Strona 1 z 2
ruszanie..

Napisane:
sobota 25 grudnia 2004, 14:40
przez leila
nie wiem czy ja mam jakąś złą technikę,czy może auto jest słabsze ale jak ruszam spod świateł,np,albo po jakimś dłuższym zatrzymaniu to mam wrażenie że strasznie wolno się zbieram i nawet maluch przede mną szybciej nabiera predkosci...nie chodzi mi o to że dopiero jak zapali sie zielone to włączam 1kę i zaczynam ruszać, bo jestem przygotowana wcześniej! :? może za szybko wrzucam 2kę... :?

Napisane:
sobota 25 grudnia 2004, 14:58
przez Sławek_18
Moze i faktycznie za szybko zmieniasz na 2, ale jest to trodne do oceny na odleglosc. Silniki benzynowe i do tego z malym litrazem lubia sie krecic na obroty i wysoko maja umiejscowione momenty obrotowe.
Wiec probuj go krecic wyzej. U mnie powyzej 4 tysiecy zaczyna przyzwoicie przyspieszac gdzie inni zostaja w tyle. Daj sie przejechac innemu( zaufanemu z duzym/wiekszym doswiadczeniem) kierowcy.

Napisane:
sobota 25 grudnia 2004, 16:11
przez miros
a powiedz przy jakich obrotach zmieniasz na 2. jesli robisz to przy 1500 do 2000 to nie ma sie co dziwic ze wolno sie zbiera. jesli tak jest to tak jak slawek napisal sproboj wrzucac 2 przy np 3500 do 4000 obrotow. powinno pomoc.

Napisane:
niedziela 02 stycznia 2005, 23:48
przez leila
hmm...problem w tym że nie mam raczej obrotomierza więc nie powiem wam ile mam obrotów kiedy wrzucam 2kę...robię to na wyczucie,kiedy silnik "wyje" jakoś tak byłam nauczona na kursie żeby nie jechac relatywnie długo na 1ce tylko zaraz ją zmienić :? jakis taki mam dziwny odruch że jak słuszę głośniejszą pracę silnika to daje mu wyższy bieg...ale bez przeaady nie jeżdżę na 4ce przy 40km/h :D

Napisane:
wtorek 04 stycznia 2005, 21:06
przez Dark_kNight
Brak obrotomierza w samochodzie to porażka... Pomijająć to.
Wiec musisz jakos wyczuć, moze za bardzo sie boisz nacisnac pedal gazu? gdy masz wolne obroty na dwojce, to nie redukując na jedynkę dajesz gaz do dechy i jakos jedzisz...
Zapewne nie masz dużej pojemości silnika, wiec musisz dawać duużo gazu... może pomoze , powodzenia ;)

Napisane:
czwartek 06 stycznia 2005, 10:59
przez gabilondo
Dark_kNight napisał(a):Brak obrotomierza w samochodzie to porażka... Pomijając to.
Ja nie mam obrotomierza w Felicii i jakos dobrze zmieniam biegi i zawsze spod swiatel staram sie ruszyc jak najszybciej zeby nikt mnie nie wyprzedzil...
Jak stoje na swiatlach, to popuszczam troche noge ze sprzegla i podjezdzam na polsprzegle, a jak robi sie zolte, to gaz do podlogi i rura :)

Napisane:
środa 12 stycznia 2005, 13:54
przez leila
hmm co do tego ruszania to jako że coraz bardziej mnie to niepokoiło to spytałam znajomego i powiedział że to mogą być świece albo wtrysk albo skrzynia biegów...bo ostatnio jak ruszałam spod swiateł to była tragednia...włącza się zielone wcześniej lekko popuszczam sprzęgło i dodaję gazu-silnik się orientuje że trzeba chyba ruszyć,gdy wciskam na 1 trochę więcej gazu żeby łaskawie jechał to wyje jak cholera i żeby nie robić tłoku włączam 2 kę i jakoś jadę...nie ma raczej takiego poblemu jak jezdżę na bocznych uliczkach gdzie samochód po zatrzymaniu moze się zbierać ile chce wtedy nie wyje....nie wiem co jest grane bo przedtem nic nie wyło jak dawałam mu więcej gazu....mam nadzieje że to jednak nie ta skrzynia... :?

Napisane:
środa 12 stycznia 2005, 16:10
przez Thomasso
Mam pytanie do koleżanki: czy podczas ruszania,silnik "wyje" po całkowitym puszczeniu pedału sprzęgła?? Czy może jak trzymasz jeszcze nogę na sprzęgle? Jeśli przy puszczonym to po prostu sprzęgło "ślizga" czyli tarcza sprzęgłowa jest już zużyta...jeśli zaś wycie pojawia się przy wciśniętym pedale sprzęgła to taka eksploatacja w niedługim czasie doprowadzi do wymiany tarczy i docisku...:(

Napisane:
piątek 14 stycznia 2005, 16:51
przez leila
nie ,nie puszczam całkowicie sprzęgła bo by mi samochód zgasł przy takich "zawrotnych" obrotach jakie mam podczas ruszania...samochód nie jest najnowszy,fakt,z 8 lat..zastanawiam się czy takie coś możnaby wykryć podczas badania diagnostycznego,bo miałam je na początku grudnia i wszystko grało.... :? nie wiem czy to ja tak działam na ten samochód czy czerwone światło przy skrzyżowaniach....

Napisane:
piątek 14 stycznia 2005, 18:13
przez Thomasso
Aha...czyli teraz sytuacja nieco się rozjaśniła. Jeśli wciąż masz wciśnięte sprzęgło i jednocześnie dodajesz "gazu" to nie dziw się,że silnik wyje a autko nie chce szybko ruszać. Niestety nauka płynnego ruszania jest na początku długa i trudna. Nie mniej jednak musisz się tego wyuczyć.
Piszesz,że autko ma 8 lat...a jaki jest jego przebieg?
Jeśli chcesz szybko i sprawnie ruszać spod "świateł" to oprócz dodawania "gazu" musisz także szybciej puszczać sprzęgło. Bo sądzę,że Twoje problemy z ruszaniem biorą się właśnie ze zbyt długiego przytrzymywania nogi na sprzęgle. Podczas badań diagnostycznych nie sprawdza się "jak sprzęgło bierze" ani czy też "ślizga".
leila napisał(a): nie wiem czy to ja tak działam na ten samochód czy czerwone światło przy skrzyżowaniach....
Wpływ na to może mieć chociażby zmiana butów na takie, którymi trudniej się operuje pedałami. ;)

Napisane:
piątek 14 stycznia 2005, 18:32
przez miros
hmmm a moze daj komus innemu pojezdzic w twojej obecnosci autkiem. tylko nic mu nie mow o jakis problemach. zobacz jak tej osobie bedzie szlo, jesli problem bedzie dalej, no to winny jest samochod, jesli nie to patrz wyzej.

Napisane:
niedziela 16 stycznia 2005, 16:24
przez leila
HMM NO CÓŻ myślałam tez oczywiście o swojej winie tylko że jak do tej pory nie miałam takiego problemu a przeciez techniki ruszania nie zmieniłam...buty nic do tego nie maja jestem tego pewna...płynne ruszanie miałam wyćwiczobne juz na początku kurrsu a co dopiero teraz po paru mies.jeżdżenia..... :? popuszczam sprzęgło ale to nic nie daje...anyway,musze to jakos zdiagnozowac.

Napisane:
wtorek 18 stycznia 2005, 13:55
przez Sławek_18
ja mam od niedawna podobny problem, i nie mam czasu wybrac sie z tym do mechanika. Jest to napewno nie moj blad. Jak sie wybiore do mechanika to cos opowiem.
Problem wyglada nastepujacy
Auto podczas ruszania nie chce przyspieszac ponizej1,5-2,0tysiecy obrotow. Ja mu gaz a on zamula. Jak sie wkurze to wciskam sprzeglo gazuje i poszczam sprzeglo co owocuje niekiedy piskami opon. Tak samo tez jest na innych przelozeniach w pewnych granicach obrotu.

Napisane:
wtorek 18 stycznia 2005, 16:09
przez Thomasso
Sławek_18 napisał(a): Problem wyglada nastepujacy
Auto podczas ruszania nie chce przyspieszac ponizej1,5-2,0tysiecy obrotow. Ja mu gaz a on zamula. Jak sie wkurze to wciskam sprzeglo gazuje i poszczam sprzeglo co owocuje niekiedy piskami opon. Tak samo tez jest na innych przelozeniach w pewnych granicach obrotu.
Jeśli chodzi o Diesla,to powodów takiego zachowania się silnika może być kilka: zapchany filtr (filtry) paliwa lub źle ustawione wtryskiwacze. Ale wówczas mogłyby też występować problemy z urochomieniem silnika. Może po prostu filtr powietrza jest już brudny?

Napisane:
wtorek 18 stycznia 2005, 20:33
przez Sławek_18
nie chodzi o diesla. 1.4 jednopkt. wtrysk.