Strona 1 z 5
		
			
				Pytanie na temat wyprzedzania
				
Napisane: 
środa 30 czerwca 2010, 20:46przez Telemaniak19
				Jezdze kilka miesiecy samochodem ale dopiero teraz postanowilem tu się spytać o pewną sprawę związaną w wyprzedzaniem.
Taka sytuacja: jadę sobie 60/65 km/h na 5 biegu i np przede mna jedzie z taka sama predkoscia samochod a ja postanawiam go wyprzedzić bo znudziło mi sie tak jechać i problem mam taki, że wyprzedzam na 5 biegu ale samochod nie zrywa sie zeby wykonac szybko ten manewr (na dwupasmowej drodze w jednym kierunku to nie ma problemu wiadomo ale gdyby byla dwukierunkowa to chcialbym szybciej ten manewr wykonać). probowalem robic tak ze znowu jade te 60/65 km/s i redukuje do 4ki ale wtedy samochodem szarpie nieprzyjemnie, wiem ze w automatycznych skrzyniach nie ma takiego problemu bo mozna redukować o 2biegi nizej i nic nie zatrzęsie bo obroty sa jakoś tam automatycznie dobierane. Samochod ma 100 KM. Jakaś rada jak to robic zeby szybko nabierać predkosci wtedy?:)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 30 czerwca 2010, 20:53przez Borys_q
				Redukcja do 4 ki, tylko popracuj nad tym, prawdopodobnie za szybko puszczasz sprzęgło. Przy redukcji prawie tak samo jak przy ruszaniu.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 30 czerwca 2010, 21:11przez Telemaniak19
				ok pocwiczy sie. Ostatnio ogladalem zakup kontrolowany gdzie babka jezdzila VW golfem z automatyczna skrzynią DSG czy jak to sie tam zwie i Kornacki jej mowi bo była na 4tym biegu zredukyj sobie o dwa biegi a ja sobie mysle gdybym z 4ki wrzucił 2ke przy iluś tam na godzine to niezle by rzuciło a tam w kamerce było pokazane chyba ze po redukcji skoczyło do 5tyś obrotow ale nawet im sie głowa nie kiwneła..:)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 30 czerwca 2010, 21:15przez Borys_q
				Manualem też tak zrobisz jak się wprawisz tylko musisz z wyczuciem, co do DSG niby to fajne ale jak się rozsypie to zostaje się pod pociąg rzucić:)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 30 czerwca 2010, 21:18przez yogge
				Nie zbankrutowałeś jeszcze na benzynie jeżdżąc w taki sposób? 
Nie redukuj do 4ki, tylko do 3ki przy takich prędkościach. I poćwicz tak, jak Ci Borys_q napisał. 
I - na Bogów - nie jeździ się 60km/h na piątym biegu...
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 30 czerwca 2010, 21:40przez athlon
				tak jak yogge radzi, zeby auto było w miare zrywne (jeżeli można 100 konnego muła nazwać zrywnym) redukuj do 3ki i umiejętnie puszczaj sprzęgło.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 30 czerwca 2010, 22:29przez bac
				Odpowiednio lekki "100 konny muł" może być bardziej zrywny od niejednego, palącego jak czołg, SUVa czy nawet większego kombi.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 30 czerwca 2010, 22:49przez Borys_q
				Generalna zasada jest taka jak szarpie to albo kierowca za dychę, albo auto sie sypie. Nie ma prawa szarpać jak auto jest sprawne i się umiejętnie pedałami operuje.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 30 czerwca 2010, 23:15przez lith
				Tak do wyprzedzania trzeba zredukować tak, żeby wyciągnąć jak największe przyspieszenie z tego co mamy. W moim fiaciku przy 60 km/h jakbym chciał sie brać do szybkiego wyprzedzania to nie wiem czy bym nawet od 2ki nie zaczynał. Jak się ma w miarę opanowaną redukcję to nie będzie szarpało, ani zwalniało. Trzeba tylko zdawać sobie sprawę z tego, że jak z redukujesz to będziesz miał większe obroty i przecież musisz gaz dostosować do utrzymania tych nowych obrotów jak nie chcesz zwolnić.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 01 lipca 2010, 10:00przez ivytomek
				yogge napisał(a):I - na Bogów - nie jeździ się 60km/h na piątym biegu...
A to niby dlaczego? Każdy w miarę nowoczesny silnik bez problemu temu podoła, a spalanie i hałas będą znacznie niższe. Mowa oczywiście o jeździe głownie pozamiejskiej.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 01 lipca 2010, 10:23przez qwer0
				A to niby dlaczego? Każdy w miarę nowoczesny silnik bez problemu temu podoła, a spalanie i hałas będą znacznie niższe. Mowa oczywiście o jeździe głownie pozamiejskiej.
A kto jezdzi 60km/h poza miastem? 
Reszty mi sie komentowac nawet nie chce... Moze tylko male pytanko. A jadac na tym 5 biegu 80-90km/h spalanie bedzie wieksze, mniejsze??
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 01 lipca 2010, 10:33przez ivytomek
				qwer0 napisał(a):A kto jezdzi 60km/h poza miastem? 
Poza miastem jeździ się 60 km/h zawsze wtedy, kiedy warunki nie pozwalają na szybszą jazdę.
qwer0 napisał(a):Moze tylko male pytanko. A jadac na tym 5 biegu 80-90km/h spalanie bedzie wieksze, mniejsze??
Spalanie, przy spokojnej jeździe zawsze będzie wyższe na niższym biegu. Może poczytaj sobie troszkę o tzw. ecodriving'u, bo masz o nim marne pojęcie.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 01 lipca 2010, 10:43przez yogge
				Na razie to ekofanatycy od ekodrajwingu piszą takie herezje, że odpycha od czytania czegokolwiek, co wyjdzie spod ich pióra. 
Polecam poczytać raczej o konstrukcji silnika spalinowego.
I nie - spalanie nie będzie zawsze wyższe na niższym biegu. Nie twórz kolejnych mitów.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 01 lipca 2010, 12:12przez ivytomek
				yogge napisał(a):Na razie to ekofanatycy od ekodrajwingu piszą takie herezje, że odpycha od czytania czegokolwiek, co wyjdzie spod ich pióra. 
Jakieś konkrety?
yogge napisał(a):Polecam poczytać raczej o konstrukcji silnika spalinowego.
Jakieś konkrety?
yogge napisał(a):I nie - spalanie nie będzie zawsze wyższe na niższym biegu. Nie twórz kolejnych mitów.
Prawie zawsze.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 01 lipca 2010, 12:54przez mk61
				Ivytomek, jeździłeś kiedyś rowerem? Jeśli nie, to spróbuj i przy okazji pobaw się przerzutkami w różnych warunkach. Wtedy będziesz mieć konkrety.