Strona 1 z 1
Zmiana biegów podczas skręcania/włączania się do ruchu

Napisane:
niedziela 18 kwietnia 2010, 11:55
przez iceman
Witam
Jestem w trakcie kursu na prawo jazdy, troche już godzin wyjeździłem i jakoś sobie radze na ulicy, ale mam do was jedno pytanie.
Mianowicie, powiedzmy że mam taką sytuacje: droga dwujezdniowa, oddzielona pasem zieleni, dwa pasy ruchu, teren zabudowany, ale większość kierowców jedzie ok 80km/h. Ja mam zadanie zawrócić w miejscu przeznaczonym do tego celu i kontynować jazde drugą jezdnią w przeciwnym kierunku. I teraz sedno sprawy: Wiadomo, że auta jadą szybko i jest duże natężenie ruchu więc żeby bezpiecznie wyjechać(lub żeby w ogóle wyjechać :wink:) trzeba to zrobić szybko i sprawnie. Więc, zatrzymuje się w miejscu pokazanym na obrazku i czekam aż jezdnia będzie pusta. Widzę, że mogę wyjechać więc puszczam sprzęgło, sporo gazu i zjeżdżam szybko na prawy pas żeby nie tamować ruchu i żeby reszta mogła mnie wyprzedzić. I właśnie tu jest problem - auto wyje dość głośno - na budziku ok. 3500-3700rpm, a ja zmieniam bieg na 2 dopiero po 'usadowieniu' się na prawym pasie. Czy powinienem zmieniać bieg podczas zawracania czy mogę to zrobić już po zajęciu pasa?(dodam tylko że zmiana biegów podczas takiego manewru dla nowicjusza jest naprawdę trudnym zadaniem) Co powiedziałby na to egzaminator?
obrazek:
Pozdrawiam

Napisane:
niedziela 18 kwietnia 2010, 12:38
przez yogge
Bieg zmieniasz wtedy, kiedy musisz zmienić bieg. I tyle.
3500 obrotów to nie jest - wbrew powszechnej opinii - jakaś kosmiczna wartość. Jak masz 6000 to wtedy można mówić, że w samochodzie jest głośno.
Osobiście nie potrafię z głowy Ci odpowiedzieć, w którym momencie sam bym zmienił bieg, bo to zależy od konkretnej, jednostkowej sytuacji.

Napisane:
niedziela 18 kwietnia 2010, 12:41
przez lith
Mi sie wydaje, że jak dasz radę to będzie dla Ciebie zdecydowanie na + do dynamiki jazdy, tylko trzeba to zrobić dobrze żęby to przyspieszyło manewr, a nie spowolniło. Ale jeżeli ma to Cię zaabsorbować tak, że skupiony na biegach zrobisz jakąś gafę to już lepiej żeby chwile powył.

Napisane:
niedziela 18 kwietnia 2010, 13:23
przez AbuseArt
Wrzucenie dwójki ma sens gdy rozpędzisz auto do takiej prędkości, by był odpowiedni moment na wrzucenie jej. ;-) Żeby to zrobić koniecznie przed wjechaniem na docelowy pas, być może, musiałbyś zrobić to bardzo szybko. Nie o to chodzi w dynamice jazdy, by ruszać z piskiem opon. Od razu dwójki nie ma co dawać, bo co z tego że będzie, skoro auto nie przyspieszy zbyt dobrze. Skręcajac na pas o 90' raczej nie będziesz zmieniać biegów, trzeba to zrobić dobrze bo nie jesteśmy sami na drodze. Ja proponuję wrzucenie dwójki w najszybszym możliwym momencie po wylądowaniu na pasu docelowym. Przejechanie kilkunastu metrów na jedynce nie gryzie :)

Napisane:
niedziela 18 kwietnia 2010, 13:38
przez Bolcia
Chwilowym wyciem się nie przejmuj. Na 1 masz lepsze przyspieszenie, wyjedź zatem na 1 a potem dopiero zajmij się zmianą biegów.

Napisane:
niedziela 18 kwietnia 2010, 13:40
przez lith
Ale jak ktoś ogarnia to niech wrzuca wg obrotów, a nie czeka, aż na prostą wyjedzie. Często szczególnie na większych skrzyżowaniach można spokojnie i do 3 na łuku dojść zanim zajmiemy pas.
edit:
@Bolcia
Przyspieszenie to masz, ale do pewnego momentu... dlatego rozpędzając się zmieniasz biegi i nie koniecznie ciągniesz do max możliwych obrotów. od pewnego momentu obroty rosną, silnik wyje a autko wcale takie skore do przyspieszania nie jest.

Napisane:
niedziela 18 kwietnia 2010, 14:19
przez cman
Jakich by nie miało obrotów (wyłączając niekiedy czerwone pole) to i tak będzie przyspieszać lepiej na niższym biegu niż na wyższym.

Napisane:
piątek 23 kwietnia 2010, 19:49
przez DjSpot
Na samym początku jazd zmieniałem biegi patrząc na obrotomierz przy 2000 rpm
(obrotów), teraz robię to automatycznie, czasem jak się spojrzę na obrotomierz to jest 2000 - 2500

Napisane:
piątek 23 kwietnia 2010, 20:04
przez lith
tez oczywiście robię na wyczucie. 'Standardowa procedura przy mojej 'uber-maszynie' na 1 bujam się do ok 20, żeby ludzie sie dziwnie nie patrzyli :P potem 2 i do 50, potem 4.

Napisane:
sobota 24 kwietnia 2010, 09:57
przez DjSpot
W Lisku na kursie miałem, możliwość wykorzystania AUDI TT, to na 2 -gim biegu jechałem 160 km/h , ale to był hardcore, Trochę głupie uczucie na dwójce z tą prędkością przy 8000 obrotach

Napisane:
sobota 24 kwietnia 2010, 10:34
przez cman
8000 obr/min i 160 km/h na drugim biegu? To co tam był za silnik i skrzynia biegów?

Napisane:
sobota 24 kwietnia 2010, 18:56
przez DjSpot
2.0l Turbo Diesel, skrzynia 6 biegowa + wsteczny

Napisane:
sobota 24 kwietnia 2010, 19:32
przez cman
W takim razie szacun. Żeby silnik, dla którego czerwone pole zaczyna się przy 4600 obr/min, a obrotomierz jest wyskalowany do 6000 obr/min, dokręcić do 8000 obr/min... Wow. O prędkości na drugim biegu już nie mówię.

Napisane:
sobota 24 kwietnia 2010, 20:01
przez lith
Tez podejrzewałem, że to technologia NASA... ewentualnie nie na ten zegar patrzyłeś (a była 8:00 :P). Aż poszedłem sprawdzić czy u mnie nie ma nigdzie drobnym drukiem 8k wypisanych)

Napisane:
sobota 24 kwietnia 2010, 21:57
przez sankila
A ja już się martwiłam, że zarzynam silnik, bo przy wyjeździe z pracy mam skręt 90 st na "szybką" drogę i potrafię wycisnąć na jedynce prawie 4k obrotów - dopiero po wyprostowaniu zmieniam bieg, a mam już wtedy koło 40 na liczniku.