Strona 1 z 1

klima w pandzie

PostNapisane: wtorek 13 kwietnia 2010, 22:06
przez AbuseArt
Witam!

Czy waszym zdaniem włączona klimatyzacja w Pandzie zauważalnie wpływa na moc silnika? Pytam w ramach nadchodzącego egzaminu... Dziś autko stało przygotowane z włączoną klimatyzacją... Warto wyłączyć ją czy nie? :-)

Pozdr

PostNapisane: wtorek 13 kwietnia 2010, 23:31
przez Xsystoff
Wlaczona klima w bardzo upalny dzien zabiera prawie 40 koni w Audi A6 co zostalo zmierzone na dynomecie (170 cos bez wlaczonej i 130 cos z wlaczona). Ja tam czuje ubytek mocy w duuuzo wiekszych silnikach, wiec w Pandzie pewnie jest dramat.

PostNapisane: środa 14 kwietnia 2010, 00:41
przez lith
@Xsystoff
Chyba nie sugerujesz, że taka klima zabierze pandzie połowę mocy :)
Ja na egzaminie na bodajże 70koninkowym GP jakoś nie odczułem różnicy (jazda po mieście) po włączeniu klimy. Jeżeli chodzi o jazdę kijanką to też jakoś ta klima nikomu nie ciąży, a na pewno nie jest to stracone 30, czy 40 koni, bo wtedy by to ruszało chyba jak stary jelcz :P Jak będziesz zwracał uwagę, ćwiczył i porównywał to może coś zauważysz... albo przynajmniej tak będzie Ci się wydawało. Litr na 100 więcej- to chyba najbardziej odczuwalny skutek. Samo to sie włączało, wyłączało, a jakoś nie było czuć wahań mocy, czy że nagle coś mi sie uwiesiło na pasku. Te Audi jakieś słabe te konie ma :)

PostNapisane: środa 14 kwietnia 2010, 10:23
przez Xsystoff
Po prostu duze kubaturowo auto musi miec odpowiednia do wielkosci wnetrza sprezarke klimatyzacji, zeby to wnetrze szybko schlodzic. Pisalem o bardzo upalnym dniu, gdy ze skraplacza wrecz lala sie woda, a wynik byl zmierzony dynometem, z ciekawosci. Jasne ze mniejszy silnik bedzie mial mniejsza sprezarke od klimy i co za tym idzie duzo mniejsze straty mocy, ale nawet w stukonnej Megance jest to kilkanascie koni (tutaj z kolei mierzone na podwoziowce). Jezeli nie czujesz utraty kilkunastu koni z mocy to znaczy ze w ogole nie czujesz auta ktorym jedziesz, bo to nawet kobiety potrafia zauwazyc ze auto bardziej zmulone przy ruszaniu.

We wszystkich samochodach w ktorych jezdzilem po wcisnieciu gazu w podloge klimatyzacja byla automatycznie rozlaczana, a to oznacza ze jednak roznica jest, skoro sami inzynierowie tak zaprojektowali uklad :)

PostNapisane: środa 14 kwietnia 2010, 12:33
przez lith
Wygląda więc na to, że bardzo sprawnie musi rozłączać skoro tego nie czuć. Bo z tego co piszesz wynika, że kijanka powinna tracić dobre 50 koni. Jako, że bez klimy żwawa nie jest to taka utrata by ją chyba dobiła. A mimo to nie było problemów z wyprzedzaniem mimo utrzymywania w kabinie temp 20* niższej niż na zewnątrz. O ile w starej lagunie włączenie klimy było wyraźnie słychać np. stojąc na jałowych obrotach to tu tego prawie nie czuć ani nie słychać. Nie twierdzę, że temu audikowi nie mogło odjąć 30 koni. Ale raczej nie przyjmowałbym tego jako reguły. A skoro się same rozłączają to nie ma chyba problemu, nie? :)