przez BOReK » wtorek 02 lutego 2010, 21:43
Miał, miał... meow ~~
Odwiedź warsztat (domyślnie - dobry, sprawdzony i zaufany), niech ci się dobiorą do zacisków i przejrzą tłoczki. Któryś z przednich może mieć walniętą uszczelkę, mieć syf, być nieco zardzewiały i przez to nie odpuszczać do końca. Skutkuje to nieznacznym, ale wciąż grzaniem tarczy hamulcowej, a przez to jej nieznacznym krzywieniem, co daje się tak odczuć powyżej pewnych prędkości.
U mnie po dwukrotnym zapieczeniu tłoczka, że tarł mocno dopóki nie ostudziłem go na parkingu, wystarczyło jego wyczyszczenie z rdzy i wymiana uszczelki, bo przez walniętą łapał syf i rdzewiał. Nie daj się bez sensu wrobić w wymianę całego, niech przy tobie wszystko robią. Mnie chcieli w jednym warsztacie naciągnąć na wymianę, ale "szczęśliwie" przez trzy tygodnie nie mogli znaleźć odpowiedniego, więc zabrałem wóz i pojechałem do starych znajomych. ;)