Strona 1 z 3

Dojazd do skrzyżowania na luzie

PostNapisane: wtorek 05 stycznia 2010, 17:06
przez gof
Temat dotyczy wrzucania luzu podczas dotaczania się do miejsca zatrzymania (np. przed światłami). Słyszałem kilka razy, że tak się nie powinno robić - że należy dojeżdżać hamując silnikiem a potem na sprzęgle i wrzucić luz dopiero po zatrzymaniu. Pytanie - jakie to ma konsekwencje? Oprócz braku hamowania silnikiem i zużywania paliwa. Co się może stać?

PostNapisane: wtorek 05 stycznia 2010, 17:13
przez cman
Generalnie nic.

PostNapisane: wtorek 05 stycznia 2010, 17:19
przez Driver'ka
Ewentualnie w razie nagłego niebezpieczeństwa możesz nie zdążyć uciec. Wrzucenie biegu też ileś tam trwa milisekund, które czasem mogą być decydujące. To tak hipotetycznie ;) Sama też zwykle wrzucam luz przed światłami.

PostNapisane: wtorek 05 stycznia 2010, 17:21
przez lith
Jak masz za wysoki bieg to też raczej nie pouciekasz za szybko :)

PostNapisane: wtorek 05 stycznia 2010, 18:26
przez Driver'ka
Dlatego warto hamować silnikiem ;P

PostNapisane: wtorek 05 stycznia 2010, 18:52
przez mk61
lith napisał(a):Jak masz za wysoki bieg to też raczej nie pouciekasz za szybko :)

A co szkodzi redukować podczas hamowania?

PostNapisane: wtorek 05 stycznia 2010, 20:07
przez lith
Nic nie szkodzi... tyle, że często np. mi się zdarza nie redukować.

PostNapisane: wtorek 05 stycznia 2010, 20:51
przez ella
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... =luz+biegi

Polecam długą lekturę na zimowe wieczory :wink:

Re: Dojazd do skrzyżowania na luzie

PostNapisane: wtorek 05 stycznia 2010, 20:56
przez WOJO
gof napisał(a):Temat dotyczy wrzucania luzu podczas dotaczania się do miejsca zatrzymania (np. przed światłami). Słyszałem kilka razy, że tak się nie powinno robić - że należy dojeżdżać hamując silnikiem a potem na sprzęgle i wrzucić luz dopiero po zatrzymaniu. Pytanie - jakie to ma konsekwencje? Oprócz braku hamowania silnikiem i zużywania paliwa. Co się może stać?

Stara szkoła instruktorska zwłaszcza na wyższych kategoriach twierdzi, że w sytuacji, kiedy toczysz się na luzie i zgaśnie silnik, to tracisz wspomaganie kierownicy i hamulców. O ile w samochodzie osobowym jakoś może sobie z tym poradzisz, o tyle w ciężarowym kierownica ani drgnie :) Kiedy toczysz się na biegu, jest szansa, że uda się odpalić silnik i jednak to wspomaganie wróci...

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 18:27
przez anonimhaha
jak sie jedzie na lucie trzeba 3mac sprzeglo czy mozna puscic a samochod niech sam jedzie zwalniajac np z predkosci 70km/h ?

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 18:35
przez gof
Puścić. Sprzęgło jest między silnikiem a skrzynią biegów, więc czy będzie wciśnięte czy puszczone nie ma większego znaczenia - skoro "odcięcie" przeniesienia napędu (z kół na sprzęgło) będzie na skrzyni.

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 19:06
przez lith
Nie puszczaj sprzęgła, bo się bagażnik otworzy.
Poza tym po co Ci luz przy 70?

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 19:10
przez mk61
lith napisał(a):Poza tym po co Ci luz przy 70?

Długi, prosty, przewidywalny zjazd ze wzniesienia.

Re: Dojazd do skrzyżowania na luzie

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 19:25
przez rocko19
Stara szkoła instruktorska zwłaszcza na wyższych kategoriach twierdzi, że w sytuacji, kiedy toczysz się na luzie i zgaśnie silnik, to tracisz wspomaganie kierownicy i hamulców. O ile w samochodzie osobowym jakoś może sobie z tym poradzisz, o tyle w ciężarowym kierownica ani drgnie :) Kiedy toczysz się na biegu, jest szansa, że uda się odpalić silnik i jednak to wspomaganie wróci


Możesz więcej o tym napisać, zainteresowało mnie to:)
Co miałes na mysli pisząc kiedy silnik zgasnie jadąc na luzie. Jak jedziemy na luzie to małoprawdopodobne aby zgasł, no chyba ze sam go zgasze.

PostNapisane: czwartek 07 stycznia 2010, 19:30
przez gof
Układ kierowniczy i hamulcowy jest wspomagany podciśnieniem z kolektora dolotowego - to podciśnienie zanika gdy silnik zgaśnie (bo np. zgubił parę zapłonów z powodu uszkodzonego przewodu, albo z dowolnego innego powodu). O ile osobówkę da się prowadzić i wyhamować bez wspomagania (tylko jest trudniej) to ciężarówki już się może nie dać.

Tak to zrozumiałem :)

Tylko nie próbujcie tego wyłączając silnik kluczykiem (tzn. wyciągając kluczyk) - kiedyś czytałem że jeden koleś kiedyś wyjął kluczyk podczas jazdy (chciał się podrapać w uchu) i zapomniał że wtedy włącza mu się blokada kierownicy...