Strona 1 z 1

urwany zderzak,czy moze cos wiecej?

PostNapisane: niedziela 27 grudnia 2009, 15:43
przez cztery_koła
witam, jestem nowy na forum. chcialbym zapytac czy mojemu autku nie dolega cos wiecej niz tylko urwany zderzak.
mianowicie gdy podjechalem pod pewien kraweznik uslyszalem zgrzyt :( gdy wyszedlem z samochodu zauwazylem ,ze po lewej stronie zderzak spadl z zaczepu ,w samym zderzaku nie widac pekniec ani zadnych naderwan , chcialbym nadmienic ze takie zahaczenie o kraweznik przy cofaniu zdarzylo Mi sie kilka razy jednak zderzak byl w porzadku. chcialbym zapytac czy mozliwe sa jakies uszkodzenia mechaniczne zwiazane z podwoziem lub silnikiem, chcialbym rowniez zapytac ile moze kosztowac naprawa takiego zderzaka i/lub tez ewentualnych uszkodzen przedniej czesci zawieszenia o ile takie sa mozliwe dodam ,ze jezdze fiatem Uno. dziekuje z gory za pomoc. pozdrawiam

cztery_koła

Re: urwany zderzak,czy moze cos wiecej?

PostNapisane: niedziela 27 grudnia 2009, 16:04
przez jimorrison
Nikt tutaj nie jest wróżbitą i nie odpowie Ci na te pytania, jakbyś chociaż zamieścił jakieś zdjęcia poglądowe. Zakładam, że dotarłeś tylko zderzakiem i wystarczy zaczepić go na właściwe miejsce. Zawieszenia tak łatwo w ten sposób nie uszkodzisz bo do niego jeszcze jest daaaleko.

Żeby być w 100% pewnym (jeśli nie znasz się kompletnie na mechanice) należy udać się do jakiegoś mechanika by wszedł pod samochód i zdiagnozował czy cokolwiek jeszcze zniszczyłeś.

Reasumując - nie martwić się tylko jeździć, zderzak zaczepić we właściwe miejsce i zapomnieć o incydencie przy okazji na przyszłość uważając by sytuacja się nie powtórzyła - uno to stosunkowo niskie autko.

PostNapisane: niedziela 27 grudnia 2009, 19:01
przez dma3
andrzejki już były. wróżyć nie będziemy - bo nawet nie ma z czego. Chociaż i tak dobrze iż napisałeś pośrednio iż chodzi o tylny zderzak ...

PostNapisane: niedziela 27 grudnia 2009, 19:21
przez cztery_koła
chodzi o zderzak przedni :P mianowicie wydaje Mi sie ,ze spadl tylko z zaczepu po lewej stronie co do mocowania to nie mam zielonego pojecia jak to jest w tym samochodzie martwi Mnie jedynie sprawa zawieszenia miski olejowej czy oslony silkina. autko wydaje sie suche nie wyciekaja jakies plyny eksploatacyjne nic nie trzeszczy , nie sciaga ale jednak niepewnosc co do stanu faktycznego nie daje Mi spokoju :( mam nadzieje ,ze to nic powaznego i skonczy sie na zalozeniu zderzaka na wlasciwe mj miejsce a Ja wroce do normalnego trybu zycia bez popijania meliski i wcinania relanium po powrocie taty do domu :P
jezeli ktos wie to prosze powiedziec Mi ile za operacje zalozenia takiego zderzaka moga sobie zarzadac panowie rzadni gotowki w warsztacie? :>

PostNapisane: niedziela 27 grudnia 2009, 19:38
przez BOReK
Od piwa w górę. Nie mów, że nie chce ci się wziąć śrubokręta czy klucza na 5 minut do ręki...