Strona 1 z 2
		
			
				Benzyniak a zima...
				
Napisane: 
niedziela 20 grudnia 2009, 15:24przez chantal
				Jakie mogą być przyczyny tego ,że benzyniak w zimie nie chce czasem zapalić?no bo benzyna nie zamarza przecież...
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 20 grudnia 2009, 15:37przez mk61
				Akumulator.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 20 grudnia 2009, 16:13przez Borys_q
				Ale kręci rozrusznikiem,i nie zapala,czy słabo  kręci ??
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 20 grudnia 2009, 16:16przez ajatollah
				polska benzyna może zamarznąć, poszukaj na googlach
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 20 grudnia 2009, 22:30przez Driver'ka
				A czy auto może słabo kręcić bo: akumulator siada, czy po prostu po dużym mrozie akumulator z deka się "zamroził"? Bo u mnie opornie kręci po mroźnej nocy, ale odpala.
			 
			
		
			
				Re: Benzyniak a zima...
				
Napisane: 
niedziela 20 grudnia 2009, 22:49przez tiromaniak
				chantal napisał(a):Jakie mogą być przyczyny tego ,że benzyniak w zimie nie chce czasem zapalić?no bo benzyna nie zamarza przecież...
Brak ocieplanego garażu.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 20 grudnia 2009, 23:59przez cman
				Driver'ka napisał(a):A czy auto może słabo kręcić bo: akumulator siada, czy po prostu po dużym mrozie akumulator z deka się "zamroził"? Bo u mnie opornie kręci po mroźnej nocy, ale odpala.
Jak jest zimno, to akumulator po prostu ciężej znosi pobór prądu, a im starszy, tym niska temperatura mu bardziej doskwiera. Dopóki pozwala odpalać i nie wyładowuje się po kilku dniach stania, to wszystko jest w porządku.
Akumulator może się zamrozić (w pełnym tego słowa znaczeniu), a konkretnie elektrolit, jeżeli jego gęstość jest zbyt mała (akumulator jest mocno rozładowany).
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 21 grudnia 2009, 11:04przez Borys_q
				Plus jeszcze historia pod tytułem zgęstniały olej na mrozie, odpalaj na sprzegle wciśnietym co by niepotrzebnie skrzynią nie kręcić.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 21 grudnia 2009, 12:09przez Driver'ka
				Zawsze odpalam na wciśniętym sprzęgle, tak jakoś z przyzwyczajenia ;)
Dzięki cman za info :)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 21 grudnia 2009, 14:00przez quazz
				a jeżeli się nie używa codziennie auta  i jest taki mróz to powinno się go np co kilka dni włączyć na kilka minut żeby sobie na ludzie podładował akumulator?
bo seicento stoi na placu pod śniegiem już tydzień i na szczęście się odpalił :)
ale jakoś tak dziwnie dłużej niż zwykle :P
potem po zgaszeniu odpalał od strzała za drugim razem
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 21 grudnia 2009, 17:14przez 4est
				a jeżeli się nie używa codziennie auta i jest taki mróz to powinno się go np co kilka dni włączyć na kilka minut żeby sobie na ludzie podładował akumulator? 
Jak najbardziej, lepiej w sumie gdzies sie przejechać żeby silnik złapał troche temperatury bo na postoju długo bedzie sie nagrzewał
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 21 grudnia 2009, 19:09przez chantal
				Kręcił ale nie chciał zapalić,na szczęście po kilkukrotnej próbie zapalił,pierwszy raz mi się to przytrafiło,zawsze zapalał bez problemu.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 21 grudnia 2009, 21:36przez tiromaniak
				Driver'ka napisał(a):Zawsze odpalam na wciśniętym sprzęgle, tak jakoś z przyzwyczajenia ;)
Dzięki cman za info :)
Ja jestem zdania że na wciśniętym sprzęgle powinniśmy odpalać nasze bryki tylko zimą gdzie temperatury są niskie. Po prostu rozłączasz skrzynie od silnika a to dużo ułatwia pracę rozrusznikowi bo kręci on tylko silnikiem.  Podobno to wydłuża żywotność koła dwumasowego. Podobno. Ale zwiększa się zużycie łożyska wyciskowego, szybciej zużywa się linka sprzęgła ( no chyba że ktoś ma sterowane hydrauliczne ). Dodatkowo luzy na panewkach oporowych i wtedy wał przesuwa się w lewo i prawo no i coś tam cyka - efekt odpalania ze sprzęgłem.
Pieniądze.
No i oczywiście bezpieczeństwo. Nagle samochód zaczyna nam sam jechać.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 21 grudnia 2009, 22:00przez szerszon
				No popatrz jakie te japońce świnie :D Yariskę odpalim tylko na wciśniętym.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 21 grudnia 2009, 22:10przez tiromaniak
				szerszon napisał(a):No popatrz jakie te japońce świnie :D Yariskę odpalim tylko na wciśniętym.
i to właśnie jest ta cała magia hydrauliki... chyba rozumiesz