Strona 1 z 3
unoszenie stopy na sprzęgle

Napisane:
środa 30 września 2009, 19:27
przez atmed
witam mam problem ze sprzęgłem który mi trudno wyczuć dlatego że ćwicze dość intensywnie na siłowni i mam dość potężnie zbudowane nogi. Po pierwszych jazdach instruktor powiedział mi że mam strasznie ciężką nogę.Problem jest nie na placu, bo tam to każdy pewnie umie puścić sprzęgło lecz na drodze gdzie praktycznie zawsze za mało popuszczam sprzęgła a zbyt dużo dodaje gazu. Po prostu przez swoję gabaryty nie wychodzi mi to popuszczanie razem ze gazem.
I teraz czy mogę puszczać sprzęgło czymając pięte na podłodze może przez to będzie mi łatwiej bo sprzęgło będzie bardziej chodziło płynnie, czy może popuszczać przesuwając stopę w górę i pięte do tyłu tak jak instruktor każe??
czy ktoś z was tak przesuwa sprzęgło trzymając pięte w jednym miejscu. Odrazu mówię że znam takie osoby co przesuwają sprzęgło trzymając pięte w jednym miejscu i im to wychodzi.

Napisane:
środa 30 września 2009, 19:41
przez 50km/h
Pierwszą rzeczą, którą mi powiedział instruktor na pierwszej jeździe było właśnie o trzymaniu pięty na podłodze w trakcie puszczania sprzęgła. Powiedział, że jak będę się go słuchał i trzymał pięte na podłodze to się naucze jeździć, a jak będe podnosił stopę to nic z tego nie będzie.
I Ja się go słucham i pięta twardo opiera się o podłogę. W ogóle to chyba nie wygodnie musi się tak podnosić stopę...

Napisane:
środa 30 września 2009, 21:49
przez athlon
a czasem nie masz połaczonych (zbyt rozwiniętych) półkul mózgowych? To, że ci powiedział, że masz ciężką noge nie onzacza że fizycznie masz ciężką noge, tylko że gazujesz za mocno przy za mało popuszczonym sprzęgle. Rób tak, zebyś w pewnym momencie mógł na chwile przytrzymać sprzęgło, a czy to będzie pięta oparta nieruchomo, czy przesuwana po pododze nie ma znaczenia, znaczenie ma dla ciebie jak ci wygodniej. Nie masz wyczutego jeszcze miejsca w którym zaczyna łapać sprzęgło, jak pojeździsz troche dłużej to pi razy drzwi będziesz już wiedział w którym miejscu załapuje sprzęgło, więc będziesz wiedział w którym momencie zacząć dodawać gaz, tak by to było płynnie. Bo pewnie narazie dodajesz gazu, potem zaczynasz puszczać sprzęgło i w efekcie kilka sekund samochód ci wyje a nie jedzie.

Napisane:
środa 30 września 2009, 21:53
przez sankila
Spróbuj pojeździć w butach z obcasami. Będziesz miał lepsze oparcie pięty o podłogę i jednocześnie łatwiej będzie ci regulować nacisk na pedały. A później to i w trampkach dasz radę :)

Napisane:
czwartek 01 października 2009, 07:56
przez dma3
nie wiem jak można puszczac spzeglo z pieta oparta na podlodze ... tak można puscic sprzeglo tylko raz - i korekta polozenia piety ... sprzeglo to nie gaz, trzeba uzyc wiekszej siły i skok pedału jest długi.

Napisane:
czwartek 01 października 2009, 09:43
przez BOReK
Wszystko zależy od pojazdu, bo w jednym skok pedału jest króciutki, a w drugim (jak u mnie) na pół łydki i nie ma bata, trzeba stopę oderwać od podłogi. Z drugiej strony dobrze wyregulowany mechanizm działa tak (a przynajmniej ja się tylko z takimi spotykałem):
- od góry do połowy skoku pedału nic się nie dzieje,
- od połowy do podłogi tarcze są już coraz bardziej rozsunięte.
Oznacza to, że precyzyjna obsługa pedału jest ważna tylko w dolnej części skoku, a wtedy zwykle można już spokojnie trzymać piętę na podłodze i się bawić (a nawet trzeba). Jak odwiedzisz fora poświęcone mechanice czy konkretnym modelom to zobaczysz, że wielu ludzi narzeka na "wysoko biorące sprzęgło" - mają źle ustawioną linkę i nie mogą wygodnie jeździć. Wtedy sprzęgło w dolnej części skoku jest w ogóle rozsprzęgnięte, a stykanie tarcz zachodzi w niewygodnej górnej części i trudno to zrobić precyzyjnie z oderwaną od podłogi piętą. Tak samo spróbuj wcisnąć hamulec prawą stopą całkowicie w powietrzu, tylko nie walnij zębami w kierownicę. Bez oparcia nie masz precyzji. :D
Dlatego nie przejmuj się, że w górnych położeniach nie możesz utrzymać pięty na podłodze - nie musisz i nie rób sobie krzywdy. Są tacy, co to potrafią, ale są też ludzie mogący owinąć sobie piętę wokół głowy ;). Skoncentruj się na precyzyjnym wciskaniu pedału przy samej podłodze, tylko tam się liczy jeżeli mechanizm jest sprawny. A niesprawny trzeba naprawić, a nie jeździć.

Napisane:
czwartek 01 października 2009, 16:22
przez dma3
mają źle ustawioną linkę i nie mogą wygodnie jeździć
o ile maja linke :P

Napisane:
czwartek 01 października 2009, 21:05
przez BOReK
Oczywiście, ale bez linki można zrobić w ogóle krótki skok pedału. ;)

Napisane:
czwartek 01 października 2009, 21:26
przez Borys_q
Jakoś od 12 lat operuje sprzegłem z piętą w powietrzu i niewyobrażam sobie inaczej ( zresztą tak mówi klasyka techniki kierowania).

Napisane:
czwartek 01 października 2009, 22:00
przez athlon
Borys_q napisał(a):Jakoś od 12 lat operuje sprzegłem z piętą w powietrzu i niewyobrażam sobie inaczej ( zresztą tak mówi klasyka techniki kierowania).
Co nie znaczy, że inne sposoby wygodniejsze dla początkujących kierowców są niedopuszczalne.
P.S.
"od 12 lat operuje sprzegłem z piętą w powietrzu" <-- żaden wyczyn :P

Napisane:
czwartek 01 października 2009, 23:53
przez VladimirDebish
Wady nie odrywania pięty od podłogi:
- brak możliwości ponownego wciśnięcia sprzęgła w przypadku uprzedniego nie puszczenia go do końca
- niezbyt komfortowa jazda w butach z nierówną podeszwą
Generalnie to chyba zależy od samochodu, ale w typowej osobówce sprzęgło ma na tyle wysoki skok, że chyba nie ma sensu sobie utrudniać życia jeżdżąc z piętą przyklejoną do podłogi.

Napisane:
piątek 02 października 2009, 11:21
przez Micz90
11111111111111111

Napisane:
piątek 02 października 2009, 13:23
przez absolutny
Ja chyba trzymam piętę opartą o podłogę, ale jeżdżę teraz autem małolitrażowym (czyli np yaris). W typowym sedanie (bmw3) był większy zakres ruchu sprzęgła i z tego co pamiętam stopę miałem w powietrzu.
Nie jestem pewien na 100%, ponieważ nie zwracałem na to uwagi.

Napisane:
piątek 02 października 2009, 15:32
przez athlon
A ja dzisiaj tak z ciekawości sprawdziłem jak ja używam sprzęgła, szok, tez unosze stope :| kurde, jakoś nigdy na to uwagi nie zwracałem

Napisane:
piątek 02 października 2009, 15:53
przez Margo
Ja na samym początku kursu tak robiłam,później instruktor mnie tego skutecznie oduczył. Ale od kiedy jeżdżę swoim autem czasem łapie się na tym,że trzymam nogę w powietrzu ale mam nadzieję,że z czasem jak poczuje się pewniej w TYM aucie to zaprzestanę tego :twisted: