Strona 1 z 1

Redukcja na niższe biegi - rózne sutuacje na drodze...

PostNapisane: wtorek 29 września 2009, 18:58
przez michalkk
Witam.

Wykonuję kurs na prawo jazdy kat. B.
Mam problemy z redukowaniem biegów na niższe, nie wiem często na jakie mogę zredukować.

Dam 2 przykłady:
1. Dojeżdżam do zakorkowanego skrzyżowania z prędkością 70km/h i zaczynam hamować. W momencie kiedy na liczniku mam 40km/h korek rusza i chcę płynnie dalej jechać. W tym momencie muszę zredukować bieg na niższy, ale mam z tym problem, bo nie wiem niestety czy na 3 czy 4 ...

2. Jadę na 4 biegu i samochód przede mną skręca w prawo a ja zaczynam hamować i jadę załóżmy te 20km/h. Czy powinienem zredukować bieg na 2 ?

Mam nadzieję, że ktoś mi to wytłumaczy i wiadomo o co chodzi.
Wiem, że to zależy od auta, ale chciałbym , żebyście mogli mi to wytłumaczyć chociaż troszkę.

Dziękuję za jakąkolwiek pomoc oraz proszę o opieranie się na innych przykładach :roll:

PostNapisane: wtorek 29 września 2009, 19:06
przez tiromaniak
2. Jadę na 4 biegu i samochód przede mną skręca w prawo a ja zaczynam hamować i jadę załóżmy te 20km/h. Czy powinienem zredukować bieg na 2 ?


No tak, chyba że chcesz jechać z prędkością 20 km/h na 4 biegu.

Zanim dokonasz redukcji biegów na niższe - wyhamuj sobie trochę i potem wrzuć odpowiedni bieg dla prędkości z jaką się poruszasz.

PostNapisane: wtorek 29 września 2009, 19:55
przez michalkk
tiromaniak napisał(a):Zanim dokonasz redukcji biegów na niższe - wyhamuj sobie trochę i potem wrzuć odpowiedni bieg dla prędkości z jaką się poruszasz.


No właśnie czasem nie potrafię ocenić tego, przy jakiej prędkości mam jaki bieg włączyć. Oczywiście mówmy tu o redukowaniu biegu na niższy!

PostNapisane: wtorek 29 września 2009, 20:00
przez Margo
W granicach 30 paru wrzucasz/redukujesz na 3 bieg,a w okolicach 50 kilku wrzucasz/redukujesz na 4.

PostNapisane: wtorek 29 września 2009, 20:40
przez michalkk
Ok dziękuję za odpowiedź. O to mi chodziło. Przepraszam też za podwójny post.

PostNapisane: wtorek 29 września 2009, 21:22
przez d
michalkk napisał(a):No właśnie czasem nie potrafię ocenić tego, przy jakiej prędkości mam jaki bieg włączyć. Oczywiście mówmy tu o redukowaniu biegu na niższy!

Jesteś osobą głuchoniemą, poruszającą się autem bez obrotomierza?

PostNapisane: wtorek 29 września 2009, 21:35
przez tiromaniak
No właśnie czasem nie potrafię ocenić tego, przy jakiej prędkości mam jaki bieg włączyć. Oczywiście mówmy tu o redukowaniu biegu na niższy!


Oj a czemu taka krytyka?, więcej zrozumienia. Przecież dopiero zaczyna i jest niedoświadczonym kierowcą i z czasem jego umiejętności będą większe aby m.in takie rzeczy oceniać. Nikt nie urodził się odrazu ze zdolnością pisania i czytania i do perfekcji się dochodzi z czasem. Dajcie mu więcej czasu zamiast w taki sposób krytykować.

michalkk, spokojnie i nie przejmuj się tym za bardzo. Silnik samochodu to jak kobieta. Musisz się w niego wczuć, wyczuć te obroty, poczuć te konie i ruszać dużo gałką. Czasami trzeba powoli, a czasami trzeba dać gazu. To idzie wyczuć z czasem i zobaczysz że za jakiś tam czas sam będziesz się śmiał ze swojego pytania. Powodzenia i trzymaj się.

:wink:

PostNapisane: wtorek 29 września 2009, 23:08
przez michalkk
d napisał(a):Jesteś osobą głuchoniemą, poruszającą się autem bez obrotomierza?


A Ty jak zaczynałeś jeździć to nie popełniałeś błędów ? Nie miałeś pytań co do obsługi pojazdu? Tak jak napisał tiromaniak każdy zaczynał od nauczenia się konkretnej rzeczy i wypraszam sobie taką krytykę.
A jeżeli napisałeś tego posta z zamiarem nabicia licznika to gratuluję głupoty... czekałem na rzetelne odpowiedzi, dostałem ją i podziękowałem, więc wiem dlaczego kontynuowałeś temat wypisując jeszcze taką głupotę...

PostNapisane: wtorek 29 września 2009, 23:28
przez Khay
Po pierwsze: w rogu masz iX, którym zawsze możesz posta skasować (zanim ktoś, tak jak ja teraz, nie udzieli na niego odpowiedzi).
Po drugie: dublujesz posty a innym zarzucasz "nabijanie liczników..." Ekhm... ;)
Po trzecie: d może użył dość mocnych słów, ale cel był jasny. Po prostu nie ma sensu uczyć się jazdy na "prędkości" - wsiądziesz do auta z innymi przełożeniami i wszystko weźmie w łeb. Istotne są obroty, a te albo widać (obrotomierz), albo słychać ("melodia" silnika). Skup się więc raczej na rozpoznawaniu odpowiednich obrotów i tego, na jakim poziomie lądujesz po redukcji. Pewnie, że z początku trudno to oceniać, wymaga to wyczucia. Ale ostatecznie pomaga jeździć płynnie i dynamicznie, a o to przecież chodzi, ne se pa? :D

Pozdrawiam
Khay

PostNapisane: środa 30 września 2009, 11:02
przez ergie
Zawsze można wrzucać na luz ;)
Choć z tego co pamiętam mój instruktor nie był przychylny temu sposobowi jazdy.

PostNapisane: środa 30 września 2009, 11:04
przez Driver'ka
Dokładnie, wsłuchuj się w silnik, spoglądaj na obroty. Z czasem sam to wyczujesz, nie martw się. Jak musisz dość znacznie zwolnić, przyhamuj, zredukuj sobie na 2. Jak jedziesz wolno (20-30km/h), będzie Ci ciężko rozpędzić później samochód na wyższym biegu, dlatego redukcja jest potrzebna. Czasem musisz tylko trochę zwolnić, np. do jakichś 40-50km/h, to wtedy redukcja do 3 wystarczy.
Ćwiczenie czyni mistrza ;) Wsłuchuj się w silnik, on wszystko Ci "podpowie".
Na luz nie wrzucaj, bo to po pierwsze mało ekonomiczne, a po drugie może być niebezpieczne w trakcie jazdy (zwłaszcza dla początkującego kierowcy), w sytuacji gdzie będziesz musiał bardzo szybko zareagować.