Strona 1 z 1
		
			
				Chyba zalanie silnika wodą.
				
Napisane: 
czwartek 02 lipca 2009, 18:26przez Captain Borrow
				Wjechałem kilka dni temu w dużą kałużę.
Auto odpala się, jeździ itp. Ale czasami szczególnie przy niskich obrotach muli jakby, ciężko określić. Takie nienaturalne zachowanie silnika.
Czy zalałem silnik? I jak to się leczy? Mechanik?
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 02 lipca 2009, 18:33przez BOReK
				Co to jest duża kałuża? Kolega wjechał kiedyś w taką, że mu prawie koła zakryło i nic się nie stało.
Po pierwsze - zlokalizuj chwyt powietrza i określ, czy mogła tam się dostać woda. Ale jakby tam weszła, to by już tylko remont silnika raczej został. Poza tym wloty są zwykle nie niżej niż silnik. 
Po drugie - woda mogła się dostać gdzieś do elektryki silnika i teraz są takie objawy. Trzeba obejrzeć aparat zapłonowy, kable i podobne pierdółki, poszukać korozji na stykach. 
Po trzecie, nie mające związku z kałużą - stare i zapchane filtry paliwa i powietrza, do wymiany.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 02 lipca 2009, 18:38przez Captain Borrow
				No myslę że 3/4 wysokości koła.
Filtr powietrza jest nowy
auto to "D U" Lanos jak szukać lokalizacji chwytu powietrza ?:|
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 02 lipca 2009, 19:17przez BOReK
				No to jak wiesz gdzie jest filtr powietrza, to od niego idą dwie rury. Jedna idzie do silnika, druga jest gdzieś otwarta - to jest wlot powietrza. Ale przy tej wysokości kałuży woda tam nie dotrze, chyba że ten wlot jest gdzieś na wysokości zderzaka lub niżej.
Pozostaje raczej elektryka.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 02 lipca 2009, 19:31przez mat4u
				wg mnie zobacz panewke kable i swiece przy okazji........
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 02 lipca 2009, 21:14przez Captain Borrow
				Ok, we wnętrzu tam gdzie jest filtr powietrza jest trochę wody, sam filtr jest lekko wilgotny.
Jak sprawdzić te świece?
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 02 lipca 2009, 21:34przez BOReK
				Przydałby się klucz do świec. Wyjmujesz z silnika dany kabel zapłonowy i oglądasz go. Później wykręcasz świecę i oglądasz stan elektrod. Nie powinno być jakichś grubych osadów, znacznych przebarwień, musi być nie za duża przerwa między nimi.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 02 lipca 2009, 22:36przez Pinhead
				Chłopie daruj sobie zabawe w mechanika jak nie masz o tym bladego pojęcia. Jedz do serwisu i niech zobaczą co niedomaga.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 02 lipca 2009, 23:04przez BOReK
				Niech się uczy, to go nie zrobią w takim warsztacie w trąbę przynajmniej. ;)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
sobota 04 lipca 2009, 21:05przez Captain Borrow
				bo wysuszeniu filtra powietrza widać znaczącą poprawę ale i tak nie jest wszystko idealnie. Jest u mechanika. Tym bardziej, że coś tylne koło się blokowało.