Strona 1 z 2
		
			
				Peknieta tylna lampa.
				
Napisane: 
sobota 11 kwietnia 2009, 09:34przez Nadzienie
				Czy można jeździć z delikatnie pękniętą tylną lampą?? Jest pęknięta od kiedy pamiętam, ale teraz dopiero zacząłem się zastanawiać. :)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
sobota 11 kwietnia 2009, 09:38przez dariex
				No to chyba sam sobie odpowiedziałeś na pytanie ;)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
sobota 11 kwietnia 2009, 09:46przez modzel
				za coś takiego dowód mogą ci zabrać
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
sobota 11 kwietnia 2009, 09:57przez qwer0
				za coś takiego dowód mogą ci zabrać
lol...
A jak zamiast lampy bede mial same kolorowe zarowki (oczywiscie odpowiedniej barwy), to co?? 
Nie zabiora dowodu jesli tylko dane swiatlo nadal bedzie dzialac, a jego barwa bedzie odpowiednia.
Nikogo nie obchodzi czy masz lampe cala, porysowana, czy popekana, swiatlo ma byc sprawne i to wystarczy.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
sobota 11 kwietnia 2009, 15:51przez Nadzienie
				Ok, dzięki ;)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
sobota 11 kwietnia 2009, 21:34przez jasiek23
				Nie prawda. Za taką jazdę jak najbardziej można dostać mandat od nadgorliwego pana policjanta.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
sobota 11 kwietnia 2009, 22:21przez qwer0
				co za brednie... niby dlaczego mandat, z jakiego powodu?? 
A jak bede mial drzwi wgniecione, to tez mandat dostane??
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 12 kwietnia 2009, 12:12przez dariex
				Gadacie jakieś pierdoły.
Mandat za co? 
Co innego niesprawne(czyli- nie świecące) światło,a co innego uszkodzony klosz od lampy.
Nie opowiadajcie bajek.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 12 kwietnia 2009, 12:32przez rocko19
				Jeżeli będzie bardzo chciał to ci wystawi za pękniętą lampe kwita+ jak dokona jeszcze szczegółowej kontroli to zapewne coś sie znajdzie.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 12 kwietnia 2009, 14:30przez cman
				Przepychanka słowna - fajna rzecz, ale czy ktoś z twierdzących, że za takie coś można dostać mandat, jest w stanie przytoczyć jakiś konkretny przepis o tym mówiący?
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 12 kwietnia 2009, 15:37przez jasiek23
				Przepisy to jedno a humor w jakim jest policjant to drugie(wiesz przeciez jakie są polskie realia)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 12 kwietnia 2009, 16:00przez cman
				Policjant mógł mieć bardzo za słoną zupę i w czasie rutynowej kontroli napisać mi mandat na 1000 zł i 20 punktów karnych wymyślając sobie kilka wykroczeń, ale to nie powód, żebym się z tym mandatem zgodził, w szczególności, że został wystawiony bezpodstawnie.
Humor, humorem, a prawo, prawem i istotniejsze jest na szczęście to drugie.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 12 kwietnia 2009, 16:48przez bruno666
				No ciekaw jestem co kto znajdzie w tych przepisach.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 12 kwietnia 2009, 16:51przez marcij
				Glowy nie daje , i pewny tego nie jest , a nie chce mi sie w swieta szukac przepisow , ale wyadje mi sie , ze swiatla w pojezdzie nie moga oslepiac innych kierowcow , powodujac tym zargozenie na dordze , a takie pekniecie lampy powoduje inne zalamanie swiatla, niz przewidzial producent i teoretycznie mogloby prowadzic do oslepiania innych. Ale tak jak mowie , sa to tylko moje domysly
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
niedziela 12 kwietnia 2009, 16:54przez bruno666
				A światło drogowe może oślepiać, a pękniecie jest właśnie na kloszu od drogowego. I co wtedy?