Strona 1 z 2
		
			
				coś mi piszczy/skrzypi...
				
Napisane: 
poniedziałek 16 marca 2009, 23:09przez Driver'ka
				Otóż mam taki problem. Dziś jadąc trasą do Gdańska, przy stałej prędkości ok 100-110km/h coś zaczęło popiskiwać w moim peugeocie. Odgłos zlokalizowany był gdzieś z przodu, a więc pod maską.  Piski i skrzypienia wydobywały się tylko wtedy, kiedy auto jechało z większą prędkością, a więc jak mówię w przedziale 100-110km/h. Poniżej 90km/h skrzypienie nie pojawiało się. Odgłosy pojawiały się, na chwilę milkły, znowu się pojawiały. Raz brzęczało ciszej, raz głośnej... Droga była sucha, prosta, praktycznie bez dziur. Zastanawiałam się czy to nie jakiś pasek klinowy, albo jakieś łożyska, albo coś z kołem... Ale z drugiej strony gdyby było coś z kołem to piszczałoby przecież przy każdej prędkości...  :? Przyszedł mi też pomysł do głowy, że to może wiatrak od chłodnicy porusza się pod wpływem pędu powietrza i skrzypi... A że wiatrak skrzypi to już wiem, bo kiedyś już w trakcie postoju jak się silnik nagrzał i włączył się wiatrak to właśnie głośno skrzypiał, jakby jakieś tuleje przyrdzewiały, albo nie były nasamrowane... Jak myślicie, to mógł być ten wiatrak czy coś innego? Bo nie mam zielonego pojęcia na czym się skupić... Czy na wiatraku, czy przyczyny szukać gdzie indziej...?
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 16 marca 2009, 23:36przez Nucleus89
				jeżeli to nie pasek klinowy to chyba wiatrak( u mnie tez piszczy czasem).
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
poniedziałek 16 marca 2009, 23:53przez Marix
				Wróżenie z fusów.
Piszczeć mogły hamulce (choć już by sie pewnie spaliły klocki po takiej przejazdżce)
Piszczeć mógł szereg innych rzeczy.
Wątpie żebyś słyszała pasek klinowy w czasie jazdy przy tak dużej prędkości.
Zresztą slyszałabys te paski rowniez przy malych predkosciach, szczegolnie przy duzych przyspieszenia.
Piszczeć może dosc duza masa rzeczy a pisk piskowi nierówny.
Jesli podejrzewasz wentylator to pokręć sobie nim ręcznie albo zagrzej auto na wolnych obrotach trzymajac na jakichs wiekszych obrotach, temp plynu sie podniesie i predzej czy pozniej wentylator sie wlaczy.
Uwaga: ręczne krecenie wentylatorem moze byc niebezpieczne!
Szczególnie gdy silnik jest ciepły i jest ryzyko niespodziewanego uruchomienia wentylara, nawet po wyjeciu kluczyka ze stacyji
Generalnie dobrze kombinujesz i Twoje wyobrażenie o mechanice jak na kobiete jest dosc spore ;-)
koła jak najbardziej można podejrzewac, piasty kół również.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
wtorek 17 marca 2009, 00:19przez Driver'ka
				Muszę trochę pokombinować odkąd mam samochód i chociaż minimalne mieć pojęcie ;) Najpierw się chyba zabiorę za ten wiatrak jednak, bo skrzypieć mi już kiedyś właśnie skrzypiał na postoju przy dużym nagrzaniu silnika. Te odgłosy były podobne, więc bardzo możliwe, że to ten przeklęty wiatrak. Tym bardziej, że było to tylko powyżej 90-100km/h, więc spory pęd powietrza i mógł się poruszać. Jak jeżdżę po mieście nie zdarzyło mi się jeszcze coś takiego, bo po mieście nie jeżdżę więcej niż 70km/h. Ale to już będzie chyba tak czy siak kwestia wybrania się do człowieka, który jednak zna się trochę na samochodach. Sama na pewno tego nie zrobię. Tym bardziej, że w peugeotach 206 wiatrak jest mocno schowany i bez rozebrania atrapy i innych elementów nie idzie się do niego dobrać :(
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
wtorek 17 marca 2009, 00:24przez marcij
				A ja znowu wypowiem kwestie , ze jesli bylo to jednorazowe , przy dosc duzej predkosci i podejrzewsz wiatrak , to nie ma co panikowac.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
wtorek 17 marca 2009, 00:30przez Driver'ka
				Jednorazowe w sensie, że pierwszy raz mi się to zdarzyło w trakcie jazdy. Niemniej te skrzypienie powtarzało się przez większą część trasy (w tych momentach jak jechałam powyżej 100km/h).
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
wtorek 17 marca 2009, 14:13przez BOReK
				Może jakaś uszczelka maski czy coś gwiżdże na wietrze? Mi coś piszczało w drzwiach i podejrzewałem ich uszczelkę, na szczęście miałem "tylko" niedomknięte okno (minimalna szczelinka). Jeśli dźwięk pojawia się powyżej pewnej prędkości, to albo to co podałem, albo coś na drodze od skrzyni do kół. Jakieś łożysko, jakaś ośka, któryś klocek luźny.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
wtorek 17 marca 2009, 15:36przez slayer17
				Może być również wycieraczka kierowcy lub pasażera.
Jeszcze mi się nie przytrafiło, żeby wiatrak się włączył podczas jazdy z prędkościami oscylującymi około 90km/h. Raczej przy jeździe w korkach.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
wtorek 17 marca 2009, 21:02przez Marix
				Autorka tematu ma większe pojęcie o mechanice niż Ty sam.
Wiatrak jest napędzany pędem powietrza, nawet gdy nie ma takiej potrzeby.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
wtorek 17 marca 2009, 22:50przez slayer17
				Wszystko rozumiem, ale sam pęd powietrza przepływającego przez chłodnicę nie rozpędzi wiatraka tak jak jego silnik elektryczny.
Poza tym, dane mi było użytkować 206 na trasie i też był ten denerwujący pisk. Na co dzień używam peugeota 106 i jak są badziewne wycieraczki to też piszczy przy prędkościach "podróżnych"
Jak mnie to zaczęło wkurzać, a nawet radio nie pomagało, to włączyłem jeden tryb pracy wycieraczek i przeszło - na chwile.
Tylko niech autorka sprecyzuje ten dźwięk, czy to bardziej gwizd jest czy typowe skrzypienie.  :wink:
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 18 marca 2009, 14:18przez Driver'ka
				To jest pisko-skrzyp :P Popiskuje i skrzypi jakby coś właśnie przyrdzewiałego było.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 18 marca 2009, 18:38przez slayer17
				No to jednak ten wiatrak będzie.
Wycieraczki tak przeraźliwie gwiżdżą. Idzie się pochlastać ;]
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 18 marca 2009, 19:28przez Driver'ka
				No właśnie dlatego skrzypi i piszczy jak jest duży pęd powietrza, a więc przy większych prędkościach. Nie wiem gdzie ten wiatrak jest dokładnie ulokowany, czy jest mocno osłonięty czy nie, ale wydaje mi się, że mógłby się obracać... Tylko, że u mnie może faktycznie jest przyrdzewiały i dlatego go słychać było, a nieprzyrdzewiałego nie słychać i wydaje się, że się nic nie kręci... :roll:
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 18 marca 2009, 19:40przez qwer0
				ja tam na poczatku raczej probowal ustalic, czy aby na pewno przyczyna odglosow jest predkosc?
Mozna by tak jadac szybciej wylaczyc sprzeglo i sprawdzic czy nadal wystepuja dane odglosy
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 18 marca 2009, 20:15przez Driver'ka
				Jak wyłączyć sprzęgło?