Strona 1 z 1

Gaz w Corsie

PostNapisane: sobota 14 marca 2009, 23:14
przez chantal
Wiecie moze ile kosztowaloby mnie zalozenie gazu do opla corsy b?

PostNapisane: niedziela 15 marca 2009, 00:04
przez xlodder
kolega do corsy zakładał i dał 1400 zł ;-)

ale czy corsa warta jest zakładania gazu ?!

PostNapisane: niedziela 15 marca 2009, 15:13
przez marcij
Najlepiej wybierz sie do jakies zakladu montujacego i sie dowiedz. Ceny sa rozne w zaleznosci od rodzaju instalacji , zakladu, miasta. Wypytaj o szczegoly , poczytaj o tym , bo czasami warto dolozyc 100, 200 , czy nawet 300 zl , przy takiej kwocie i miec instalacje dobrze dobrana do silnika , ktora bedzie sprawowac sie bezawaryjnie , a nie taka , z ktora beda wieczne problemy.
I jak zwykle skieruje na www.opelklub.pl

PostNapisane: niedziela 15 marca 2009, 16:35
przez chantal
dziekuje,Marcij,wiedzialam ze jak zawsze moge na Ciebie liczyc w sprawach technicznych :) mysle ze zalozenie gazu to nie jest zly pomysl,zwlaszcza ze dlugo bede jezdzic moja corsa,bo sporo czesci juz wymienilam i teraz szkoda byloby go sprzedac.

PostNapisane: poniedziałek 16 marca 2009, 08:14
przez dwyane
jak założysz LPG w dobrej firmie, tam gdzie wiedzą co robią i wiedzą jak to najlepiej zrobić to wszystko na 100% będzie ok ;) marcij ma racje czasami lepiej dać 200, 300 zł więcej i mieć pewność że wszystko będzie ok 8)
nie sugeruj się opiniami innych że na LPG silnik ma miejszą żywotność, gorzej chodzi, kicha, parska itp itd bo takie żeczy najczęściej opowiadają ci którzy z gazem nie mieli nigdy nic wspólnego :lol:

PostNapisane: poniedziałek 16 marca 2009, 14:16
przez lled3
Przedewszytskim dobra instalacja - i zachowaj choć pozory i nie montuj "zaworu" w zderzaku, anie w rzadnym innym widoczym miejscu :), bo sie nie ma czym chwalic :P

np.

http://www.opc-gelsenkirchen.de/tank1.jpg

zwroc uwage na poukladanie tego wszytskiego pod maska by wygladalo. Żadnego druciarstwa, plaskowniczkow poprzykrecanych gdzie sie do i jak sie da ...

http://www.renault5baccara.nl/Afbeeldin ... renbw1.jpg

instalacje V generacji to koszt 4-6 tys

zwlaszcza ze dlugo bede jezdzic moja corsa

to to jest jeden z kluczowych powódów dlaczego gazu nie warto zakładać.

jak założysz LPG w dobrej firmie, tam gdzie wiedzą co robią i wiedzą jak to najlepiej zrobić to wszystko na 100% będzie ok


prosta droga do kłopotów - zaufać "gwałcicielom mechaniki", a znaleźć naprawdę dobrą firmę graniczy z cudem, i koszty będą ogromne.
Najlepiej abyś wiedziała czego chcesz, jakie podzespoły jakiej firmy. najlpeiej zdjęcia z już zamontowanych instalacji. Nie dać im wolnego wyboru - bo pujdą po najprostrzej lini oporu (i np. walną wlew w zderzaku ;])
poczytaj fora opla corsy - być moze tam ktos cos doradzi donosnie instalacji.

PostNapisane: poniedziałek 16 marca 2009, 14:24
przez modzel
xlodder napisał(a):ale czy corsa warta jest zakładania gazu ?!



zależny ile ci teraz pali, zależny ile jeździsz

sam gaz dodaje wydatków nie wielkich ale dodaje.

jak masz zamiar dużo i długo jeździć to warto ale przelicz.

PostNapisane: wtorek 17 marca 2009, 11:36
przez Pinhead
lled3 napisał(a):zwroc uwage na poukladanie tego wszytskiego pod maska by wygladalo. Żadnego druciarstwa, plaskowniczkow poprzykrecanych gdzie sie do i jak sie da ...


W polsce jak by klient zaczoł gaziarzowi mówić że ma być ładnie poukładane wszystko pod maską a wlew gazu ma być w mało widocznym miejscu to mu się kazał w czoło mocnu puknąć :) Dwa lata temu miałem samochód z lpg i zwiedziłem cała mase gazowników wyrabiając sobie o nich jak najgorsze zdanie. Przez trzy lata non stop coś nawalało w instalacji lpg lub przez instalacje lpg. Dobry warsztat (mechanika) znaleść bardzo ciężko ale znaleść dobrego gazownika od lpg to według mnie graniczy z cudem.

instalacje V generacji to koszt 4-6 tys


Trzeba by tylko dodać że instalacje V gen. mało który zakład w polsce umie montować więc to ryzyko jeszcze większe niż przy IV generacji. Mało kto wybiera V generacje to i praktyki gaziarze nie mają na kim nabrać.

prosta droga do kłopotów - zaufać "gwałcicielom mechaniki", a znaleźć naprawdę dobrą firmę graniczy z cudem, i koszty będą ogromne.
Najlepiej abyś wiedziała czego chcesz, jakie podzespoły jakiej firmy. najlpeiej zdjęcia z już zamontowanych instalacji. Nie dać im wolnego wyboru - bo pujdą po najprostrzej lini oporu (i np. walną wlew w zderzaku ;])


Dokładnie. Tak to "oszczędzanie" na tanim paliwie wygląda w praktyce. Problem w tym że LPG to było kiedyś w polsce paliwo do starych gratów typu polonez a jedyne instalacje były I generacji czyli na śrube. Potrzeba takiego klienta była prosta, ma jechać do przodu i jak najmniej palić. Jak się pozmieniały samochody, instalacje i wymagania klientów to większość serwisów lpg dalej rozumowała według starych czasów. I zostało to do dzisiaj. Wystarczy pojechać do dowolnego serwisu lpg i zacząć rozmowe nt. maksymalnego zniwelowania spadku mocy silnika przy zasilaniu lpg. Większośc "fachowców" utnie rozmowe stwierdzeniem że lpg nie jest do wyścigów :)

PostNapisane: wtorek 17 marca 2009, 13:07
przez marcij
Pinhead napisał(a):.....
W polsce jak by klient zaczoł gaziarzowi mówić że ma być ładnie poukładane wszystko pod maską a wlew gazu ma być w mało widocznym miejscu to mu się kazał w czoło mocnu puknąć :)......


No nie do konca prawda. Jak zaczynalem prace w warsztacie montujacym gaz, to dostawalem op...ol za krzywo , albo nieladnie poobklejane wiazki pod maska. Przelacznik tam gdzie sobie klient zazyczyl, mimo ze czasem trzeba bylo rozlozyc pol deski rozdzielczej i spedzic nad tym godzine. Kumple od "tylow" tez montowali wlewy dokladnie tam gdzie sobie klient zazyczyl, jedynie czasami troche przy tym przeklinajac :P Trzeba tylko dobrze trafic.

A o V generacji w takim samochodzie to raczej nie mamy co rozmawiac. Zreszta wogole w Polsce jeszcze nie ma za bardzo o czym rozmawiac.

PostNapisane: wtorek 17 marca 2009, 13:21
przez Pinhead
marcij napisał(a):No nie do konca prawda. Jak zaczynalem prace w warsztacie montujacym gaz, to dostawalem op...ol za krzywo , albo nieladnie poobklejane wiazki pod maska.


Tylko nawet jak ładnie wszystko poukładają to ciekawe jak reszta instalacji i konfiguracji. Przykładowo znasz jakiś zakład który odmówi instalowania lpg I czy II generacji do silników z elektronicznym wtryskiem wielopunktowym ? U nas to się do wszystkiego zakłada najtańsze instalacje gdy tylko klient chce tanio. Gaziarze to wykonjący według mnie w ogóle nie powinni miec uprawnień do lpg.

PostNapisane: wtorek 17 marca 2009, 14:07
przez rafal149135
http://www.eko-gaz.com.pl/pl_kalkulator.php
czy sie oplaca to tutaj mozna latwo przeliczyc:)

PostNapisane: wtorek 17 marca 2009, 15:39
przez marcij
Pinhead napisał(a):
marcij napisał(a):No nie do konca prawda. Jak zaczynalem prace w warsztacie montujacym gaz, to dostawalem op...ol za krzywo , albo nieladnie poobklejane wiazki pod maska.


Tylko nawet jak ładnie wszystko poukładają to ciekawe jak reszta instalacji i konfiguracji. Przykładowo znasz jakiś zakład który odmówi instalowania lpg I czy II generacji do silników z elektronicznym wtryskiem wielopunktowym ? U nas to się do wszystkiego zakłada najtańsze instalacje gdy tylko klient chce tanio. Gaziarze to wykonjący według mnie w ogóle nie powinni miec uprawnień do lpg.


I generacji nie zalozy nikt , bo to pierwszego przegladu nie przejdzie. A II generacja, czy nawet II wykastrowana do I czesto dobrze sprawuje sie w wielopunktach. Sam tak mam i nie narzekam , co wiecej nie chcial bym sekwencji.

Ale ogolnie zgadzam sie , ze znaczna wiekszosc warsztatow zupelnie nie przyklada sie do swojej pracy i robi niezgodnie ze sztuka. Dlatego wlasnie na poczatku tematu napisalem , ze warto dolozyc kilkaset zlotych i miec znacznie wieksze prawdopodobienstwo , ze bedzie zrobione tak jak powinno byc i nie bedzie z tym pozniej klopotow.Bo przy dobrze dobranej i zalozonej instalacji, miedzy przegladami mozna zapomniec ze posiada sie gazowanie.

PostNapisane: wtorek 17 marca 2009, 15:51
przez Pinhead
marcij napisał(a):I generacji nie zalozy nikt , bo to pierwszego przegladu nie przejdzie.


W Polsce przeglądu nie przejdzie ? :) Do monowtrysku założyli mi wpierw I generacje i nie było żadnych problemów na przeglądach przez 2 lata. Co najwyżej diagnosta coś tam mruknoł pod nosem że powinna być II generacja. Dopiero jak się zaczeło wszystko kaszanić to w innym zakładzie dołożyli mi centralke sterującą i krokowaca czyli z I gen zrobili II na której jeździłem rok. Żeby było ciekawiej zaczeły się inne problemy i na koniec spowrotem wróciłem do I generacji aby finalnie wyrzucić gaz i sprzedać auto bez LPG. A był to na wydawać by się mogło prościutkim i łatwym do gazowania wtrysku Bosha mono-motronic. Znajomi w Oplowskich Ecotec'ach mają I generacje od lat i z przeglądami żadnego problemu. Bo przegląd w Polsce to fikcja.

A II generacja, czy nawet II wykastrowana do I czesto dobrze sprawuje sie w wielopunktach. Sam tak mam i nie narzekam , co wiecej nie chcial bym sekwencji.


Wszystko jest fajnie do czasu. Wystarczy jedno przebicie na kablach WN i jak pierdzielnie gaz w dolocie to przepływomierz za minimum kilkaset złotych idzie do wyrzucenia. Nie mówiąc już o spadku mocy i problemach z emulacją lambdy które często kończą się nieprawidłową pracą silnika na benzynie.

PostNapisane: wtorek 17 marca 2009, 19:59
przez marcij
Pinhead napisał(a):( cały cytowany post poprzedni skasowany przez moderatora/patrz regulamin).


Wszystko jest fajnie do czasu. Wystarczy jedno przebicie na kablach WN i jak pierdzielnie gaz w dolocie to przepływomierz za minimum kilkaset złotych idzie do wyrzucenia. Nie mówiąc już o spadku mocy i problemach z emulacją lambdy które często kończą się nieprawidłową pracą silnika na benzynie.[/quote]


Przepraszam , zle sie wyazilem z ta pierwsza generacja. Oczywiscie masz racje W ustwie jest napisane ze w autkach od ktoregostam roku (polowa lat 90' o ile dobrze pamietam) sklad mieszanki musi byc ustalany na podstawie analizy spalin , w starszych autkach oczywiscie nie ma problemu. A ze z przegladami w naszym kraju bywa roznie to wszyscy wiemy.

A co do II generacji , to przeciez nie kazdy wielopunkt posiada przeplywke. Jesli ona jest , to mozna ja chronic klapkami. Lambde tez mozna skutecznie emulowac i nie wszystkie sterowniki zwracaja na to wielka uwage. Generalnie oczywiscie ze lepiej byc pieknym mlodym i bogatym, ale rzeczywistosc bywa rozna. Zaryzykowalbym jednak stwierdzenie , ze (oczywiscie w okreslonych przypadkach) dobra i dobrze zalozona II generacja moze sprawowac sie lepiej od kiepskiej i spartaczonej IV.

A jeszcze apropo fuszerki, to widywalem w swoim zyciu juz nawet I generacje przy plastikowych kolektorach, albo rurke gazowa wklejona bezposrednio w plastikowy kolektor , nawet bez miksera. Przy tym solidnie zalozona II w wielopunkcie jest jak najbardziej poprawna instalacja ;P