przez kthxb » sobota 20 grudnia 2008, 18:20
Mam pytanie do "starych wyjadaczy". Ostatnio jechałem sobie wieczorem około 65 km/h. Wcześniej padał deszcz, a w nocy jak to w nocy było zimno, w pewnej odległości(niemałej) zapaliło się żółte światło, zacząłem hamować, do pewnego krótkiego momentu było w porządku, lecz po krótkiej chwili zacząłem jechać jak na sankach i ciągło mnie do przodu, wyhamowałem dopiero przed linią zatrzymania. Moje pytanie odnosi się do hamowania pulsacyjnego, czy jeżeli zacząłbym tak właśnie hamować to skróciłoby to mój dystans? Czy lepiej tego nie próbować jeżeli nie wie się dokładnie jak to robić?. Oczywiście wiem że na zablokowanych kołach nie można skręcać.