Strona 1 z 2

jazda dieslem a później benzyną

PostNapisane: środa 24 września 2008, 19:05
przez bartosz18
czy jak sie uczyłem na dieslu to jesli na egzaminie bedę mial (na 100%) benzyne to moge niezdać?
dodam ze jestem przyzwyczajony ze luk, parkowanie i ruszanie zawsze wykonywalem bez dotykania gazu, tylko puszczalem sprzęgło a gaz dodawalem po puszczeniu sprzęgła w benzynie silnik sie nie zaksztusi i nie zgaśnie?
wystarczy tylko raz zgasic silnik i niezdamy?
na jakisch obrotach jezdzic benzyną zeby bylo ok
w dieslu jezdzilem między 1000 a 1700 obr/minutę

PostNapisane: środa 24 września 2008, 19:36
przez Lukasz27
luk i parkowanie na egzaminie tez wykonywalem bez gazu po prostu wciskasz sprzeglo popuszczasz zaczyna ruszac i trzymasz tam gdzie lapie chcesz szybciej jechac wiecej popuszczasz wolniej wciskasz je ale nie puszczasz do konca ja tam nie puszczalem nie wiem wydaje mi sie ze moze zgasnac jak do konca puscisz ? np jadac do tylu na wstecznym.Choc kierowca jestem od 2 miesiecy to nadal manewry na pol sprzegla wykonuje.Niech wypowiedza sie doswiadczeni kierowcy.

Mam pytanie odnosnie ruszania jak to sie powinno robic ? silnik benzynowy.Ja robie tak wciskam sprzeglo podnosze powoli noge na sprzegle czuje ze samochod zaczyna ruszac dodaje gazu i dalej powoli puszczam noge ze sprzegla calkowicie no i jade.Dobrze to robie ? czy pale sprzeglo ? co zapytam sie doswiadczonych kierowcow nie potrafia mi tego wyjasnic w normalnych slowach ot puszczasz sprzeglo i dodajesz gazu.

PostNapisane: środa 24 września 2008, 19:41
przez bartosz18
ale ja nie mówie o jezdzie na pół sprzęgle tylko o ruszaniu, parkowaniu i pokonywaniu luku poprostu puszczajac sprzęgło całkowicie i sie toczeniu bez dotykania gazu, poprostu na jedynce, dwójce oraz wstecznym dało sie jechac nie naciskając na żaden bedał poprostu puszczając sprzegło
oraz jezdzilem na obrotach rzędu 1000 do 1700obr/minutę i na tych obrotach mial niezłego kopa i wlasnie na benzynie chyba sie będize calkiem inaczej jezdzic
juz na jalowych obrotach diesel ma 600 a benzyna chyba 800
zreszta jezdząc na półsprzęgle palimy sprzęgło i sie szybciej zużywa

PostNapisane: środa 24 września 2008, 19:47
przez Lukasz27
Luk pokonujesz na pol sprzegla najlepiej wyjdzie jak najwolniej bedziesz jechal a jak puscisz calkowicie to bedziesz jechal szybciej a po co ? wieksze prawdopodobienstwo ze wjedziesz w slupki :>.Podstawa wedlug mnie pokonywania luku jest predkosc jak najwolniejsza wrecz toczenie sie najprosciej jest wtedy wykonac ten manewr.

ja to chyba gdzies musze sie wybrac na polna droge niby juz 700km bez L na dachu ale dalej mam watpliwosci czy dobrze to robie nie niszczac samochodu.

PostNapisane: środa 24 września 2008, 20:22
przez Xsystoff
bartosz18 napisał(a):jezdzilem na obrotach rzędu 1000 do 1700obr/minutę i na tych obrotach mial niezłego kopa

Zakrecil bys diesla do 4k rpm to bys dopiero poczul co to znaczy kop ;) Przy 1700 obr/min to w wiekszosci nawet turbosprezarka nie zaczyna efektywnie pracowac :) No ale tak sie przyjelo na kursach zeby mulic te silniki.


bartosz18 napisał(a):i wlasnie na benzynie chyba sie będize calkiem inaczej jezdzic
juz na jalowych obrotach diesel ma 600 a benzyna chyba 800


Jalowe nie zaleza od typu silnika tylko od jego sterownika i inzynierow, ktorzy go projektowali. U znajomego w 1.4 benzynowym jest 650 obr/min (swoja droga niezly hardcore 8) ), a w 1.9 TDI jest kolo 900 obr/min.

Jesli chodzi o manewrowanie to latwiej sie to robi dieslem, bo po prostu trudniej go zgasic. Obecnie prawie codziennie jezdze na zmiane benzyna/diesel i tym drugim duzo latwiej sie rusza i manewruje, mimo ze oba samochody mam wyczute, bo juz troche nimi jezdze.

Swoja droga zastanawia mnie dlaczego ucza kursantow robic luk i wszystkie manewry na polsprzegle. Niedoswiadczony kierowca + nowy samochod + polsprzeglo = duze prawdopodobienstwo na zgaszenie silnika. Nawet nie pamietam czy od kursu parkowalem gdziekolwiek bez gazu na polsprzegle, po prostu latwo zgasic samochod, a i baaaardzo wolno sie wtedy manerwuje.

etho85

PostNapisane: piątek 26 września 2008, 12:34
przez etho85
Jeżeli chodzi o moje doświadzenia to powiem tak >>> z bęzyny na disla przesiąść jest się nawet fajnie>>>lepiej się prowadzi ale z disla na bęzyne bym się obawiał>>>silnik inaczej chodzi i obroty inaczej wyczuwalne i prędzej bęzyna ci zgaśnie niż disel>>>ale to tylko moje odczucia.

Re: etho85

PostNapisane: piątek 14 listopada 2008, 17:11
przez Anja23
etho85 napisał(a):Jeżeli chodzi o moje doświadzenia to powiem tak >>> z bęzyny na disla przesiąść jest się nawet fajnie>>>lepiej się prowadzi ale z disla na bęzyne bym się obawiał>>>silnik inaczej chodzi i obroty inaczej wyczuwalne i prędzej bęzyna ci zgaśnie niż disel>>>ale to tylko moje odczucia.


Zgadzam sie w 100% z przedmowca. Wlascie wrocilam z egzaminu niestety z wynikiem negatywnym. Caly kurs przejezdzilam na dieslu a na egzaminie wsiadalam w benzynowy...i gasl mi przy kazdym niemalze ruszeniu, co mi sie oczywiscie w ogole nie zdarzalo na dieslu. Przestrzegam.

PostNapisane: piątek 14 listopada 2008, 20:38
przez ===Dawid===
mi na kursie nie mówiono aby ruszać bez gazu? :shock: Dla mnie to troche dziwne, w dieslu i może ale w benzyniaku?

PostNapisane: piątek 14 listopada 2008, 21:15
przez lled3
ruszac bez gazu ... a hamowac bez hamulca :) ?

PostNapisane: piątek 14 listopada 2008, 23:07
przez Lewy
No trudno, jezeli chce sie wmiare normalnie ruszyc benzyniakiem to trzeba dodac gazu :roll: . Bez gazu oczywiscie tez da sie czasem ruszyc ale po co kombinowac i ryzykowac oblanie egzaminu przez "za mała dynamika jazdy" czy jakos tak wpisywali to przy zbyt powolnej jezdzie. A co do przesiadania pomiędzy dieslem a benzyną to zdecydowanie wole sie przesiasc z diesla na benzyne. Benzynka bardziej dynamniczna przy mniejszych prędkosciach :wink:

PostNapisane: sobota 15 listopada 2008, 10:39
przez lled3
da sie nawet na 5 ruszyc - pytanie po co, jesli skrzynie mamy sprawna i nizsze biegi dzialaja :)

PostNapisane: sobota 15 listopada 2008, 12:46
przez jessroncen
W samochodzie z silnikiem benzynowym bardzo łatwo zdusić silnik, jak nie dodasz gazu, a o drobine za dużo puścisz sprzęgło to zgaśnie, ja zawsze dodaje gazu, nawet przy powolnym parkowaniu, więcej gazu a mniej sprzęgłą, taka zasada, ale to kwestia wyczucia auta, tym na kursie jeździłem świetnie, a na egzaminie, niby ten sam model, ten sam silnik a jeździło się troche inaczej

PostNapisane: sobota 15 listopada 2008, 13:29
przez Pinhead
jessroncen napisał(a):W samochodzie z silnikiem benzynowym bardzo łatwo zdusić silnik


W turbodieslu tak samo. Nie mylcie obecnych diesli do starych wolnossących klekotów z bardzo dużą pojemnością i mała mocą maksymalną ( np 3.0 90KM od Mercedesa beczki) co miały charakterystyke wykresu mocy względem obrotów zbliżoną do silników w pojazdach ciężarowych. Czyli duża wartość dostępna na bardzo niskich obrotach a potem bardzo powoli do góry. Turbodiesle z dzisiejszych czasów (szczególnie o dużej maksymalnej mocy z 1l poj.) mają już charakterystyke na tyle zbliżoną do silników benzynowych że nie ma większej to różnicy.

Dla porównania diesel 1.4 od Toyoty do 1.4 benzyna od Renault. Zobacz na moc przy okolicach 1000rpm, jest praktycznie identyczna. Różnice pojawiają się na wyższych obrotach gdzie stopień doładowania diesla zaczyna odgrywać znaczącą role.
http://www.zastec.pl/corolla-d4d.html
http://www.zastec.pl/megane-14e.html

PostNapisane: poniedziałek 17 listopada 2008, 23:28
przez Michaleki
Ja przez 10 lat jezdzilem wylacznie benzyna. Od roku jezdze tez dieslem dziewczyny, dokladnie golf IV 1.9 Tdi 115 KM. I powiem ze szok. Tak super sie jezdzi, ze szkoda gadac. Nie mowie juz o tym ze mozna ruszyc bez gazu, ale co sie dziwic jak na jalowych obrotach wskazowka pokazuje 1000 rpm (a moja vectra 1,8 benzyna 115 KM ma 700 na jalowym) ale przede wszytkim jak pieknie sie zbiera z niskich obortow. Vectre musze troche pokrecic by sie zebrala, a w golfiku naciska sie gaz i jazda, a przeciez autko nienowe tylko z 2001 roku. Generalnie w porownaniu do benzyny to silnik diesla charakteryzuje sie lepsza elastycznoscia. Nie trzeba tak bardzo mieszac biegami, na kazdym ladnie przyspiesza. Widzialem jak moja dziewczyna na lekkim wzniesieniu rusza z dwojki i auto nawet nie szaprnie, odjechala jakby niby nic, a Vectra to by 5 razy zdechla zanim by sprzeglo puscila do polowy. W kazdym razie jak ktos przesiada sie z benzyny na diesla to jest frajda w druga strone mozna sie nie milo rozczarowac.

PostNapisane: wtorek 18 listopada 2008, 00:10
przez Xsystoff
Michaleki napisał(a):Vectre musze troche pokrecic by sie zebrala, a w golfiku naciska sie gaz i jazda, a przeciez autko nienowe tylko z 2001 roku.

No to Cie zaskocze, bo ten silnik to byl skonstruowany jeszcze w latach `90 (koncowka) ;)


Michaleki napisał(a):Generalnie w porownaniu do benzyny to silnik diesla charakteryzuje sie lepsza elastycznoscia.

Nie prawda. Elastycznosc to zakres uzytecznych obrotow (w skrocie). Benzyna: 3000-6000 (mniej wiecej), Diesel: 2000-4000 (rowniez mniej wiecej).

Michaleki napisał(a):Nie trzeba tak bardzo mieszac biegami,

Szczegolnie przy masakrycznie krotkiej jedynce i dwojce. Kapitalne jest tez pokonywanie niektorych skrzyzowan ~20 km/h na dwojce bez doladowania ;)

Przesiadlem sie z turbodiesla (slynne TDI) do benzyny majacej cale 99Nm momentu i wrazenia z benzynowca sa kapitalne, przy 4 tys zaczyna sie zabawa i konczy tam gdzie diesel zgubilby tloki, a korba wyszla bokiem ;) I co ciekawe mniej mieszam biegami niz w TDI, bo sa duzo dluzsze, szczegolnie jedynka do 60 km/h i dwojka do 100 km/h, a caly samochod robi z TDI wiatrak jak chce mimo 3 mniejszego momentu (znowu magia diesla dostaje baty) ;)