Strona 1 z 2

"mułowaty" silnik

PostNapisane: poniedziałek 22 września 2008, 00:37
przez Lewy
Witam.Jeżeli taki temat juz był to sorki. Mam pytanie czy silnik diesla mozna "zamulic"???Na przykład jeżdząc na za niskich obrotach silnika czy cos w tym stylu. Pytam poniewaz mój samochód od pewnego czasu jak by stracił na mocy i nie wiem czy jest to spowodowane tym iz moze za słabo "kręcę" silnikiem, tak od 2 do 3 tys obr/min. Dodam iz to jest Renault Kangoo Helios i że moze to przez kontrole od swiec zarowych.

PostNapisane: poniedziałek 22 września 2008, 09:50
przez Sławek_18
przegoń go po maksymalnych obrotach po autostradzie Lub gdzieś gdzie to będzie możliwe i bezpieczne może będzie lepiej.
A co z ta kontola świec żarowych?

Re: "mułowaty" silnik

PostNapisane: poniedziałek 22 września 2008, 14:37
przez Xsystoff
Lewy napisał(a):Witam.Jeżeli taki temat juz był to sorki. Mam pytanie czy silnik diesla mozna "zamulic"???Na przykład jeżdząc na za niskich obrotach silnika czy cos w tym stylu.

Oczywiscie, ze tak. Znana przypadlosc TDI to zapiekajaca sie zmienna geometria lopatek w turbosprezarce, jak ktos jezdzi po miescie na niskich obrotach, a trase robi raz w roku to na pewno predzej czy pozniej go to spotka. Nazywa sie to efekt PSJ (<&%#$@> styl jazdy) ;) Warto tez zobaczyc jak wyglada kolektor dolotowy w starszych TDI, srednice pozmniejszane o polowe przez "szlam". Wszystko to efekt mulenia na niskich obrotach.

Jesli chodzi o zamulenie turbodiesla to powodow moze byc sporo. Od nieszczelnosci ukladu dolotowego, przez zapchany katalizator, niedzialajace poprawnie podcisnienie, padniety przeplywomierz (czeste), umierajaca turbosprezarka etc. Imho diagnoza kompem da odpowiedz co sie pokielbasilo.

PostNapisane: poniedziałek 22 września 2008, 19:21
przez marcij
W kangoo , to z tego co mi wiadomo jest albo wolnossace 1.9, majace cale 40 kW mocy, ale za to nie do zarzniecia, albo juz calkiem nowy 1.9 dCi i tam juz bez kompa nie podchodz.

PostNapisane: wtorek 23 września 2008, 01:06
przez Lewy
Dzieki za info. Własnie to jest to iz podłączenie kompa do niego jest drogie więc był ten samochód u renomowanego mechanika i wyszło na to iz to przez "złe" paliwo co niby potwierdza paląca się kontrolka od świec zarowych. i jak tu sie nie zdenerwowac...[albo sie płaci drogo w serwisie albo sie czeka kiedy samochód sie sypnie]

PostNapisane: wtorek 23 września 2008, 14:27
przez Xsystoff
Lewy napisał(a):Własnie to jest to iz podłączenie kompa do niego jest drogie więc był ten samochód u renomowanego mechanika

Mechanik ze szklana kula? Nalezalo by podlaczyc pod kompa i zobaczyc jaki blad jest zapamietany w sterowniku, usunac przyczyne, blad wykasowac i sprawdzic czy juz sie nie pojawia. Ale mozna tez na pale powymieniac kilka czesci, klient placi (obym sie mylil).


Lewy napisał(a): co niby potwierdza paląca się kontrolka od świec zarowych.

Ale co konkretnie oznacza ta kontrolka? Bo Kangoo nie ma czujnika jakosci paliwa ;) Predzej wyskoczyl by Check Engine, ale moze znowu sie myle.

Lewy napisał(a): i jak tu sie nie zdenerwowac...[albo sie płaci drogo w serwisie albo sie czeka kiedy samochód sie sypnie]

Jak sie gra, tak sie ma.

PostNapisane: wtorek 23 września 2008, 21:40
przez Lewy
Racja, nie ma co oszczędzac. Trzeba było zaras jechac do serwisu Renault a nie jeździc po mechanikach.Stawiam ze to będzie jednak problem z stykami, moze sie poluznily. Dzięki za rady :)

PostNapisane: wtorek 23 września 2008, 23:51
przez lled3
moze problemy z zaworem ERG ?

styki raczej nie - jak w renault cos nie styka wziazanego z silnikiem to samochodu nie odpalamy zazwyczaj (chyba ze w trybie awaryjnym) :P

PostNapisane: środa 24 września 2008, 18:21
przez slayer17
J bym najpierw spróbował przepalić/odmulić auto. Jedziesz w trasę i zaczynasz: dwójka, czerwone pole, trójka, czerwone pole, czwórka ( i tu się zwykle limit prędkości kończy, ale jak nie to dalej do piątki) :mrgreen:

Najlepszy sposób. Jak zobaczysz z tyłu takiego czarnego bąka, to znaczy,że ci się sadza osadziła w wydechu i przymuliła silnik.

Jak po takim zabiegu będzie lepiej jechał to albo wtrysk się czymś zapaskudził albo sadza w wydechu. Ewentualnie zastane turbo

PostNapisane: środa 24 września 2008, 21:04
przez Lewy
A co do tego przepalania to nie ma zadnego ryzyka ze samochód moze sie zatrzec czy cos w tym stylu? a wtryski napewno są dobre poniewaz byłe wymieniane....

PostNapisane: środa 24 września 2008, 23:24
przez lled3
Lewy napisał(a):A co do tego przepalania to nie ma zadnego ryzyka ze samochód moze sie zatrzec czy cos w tym stylu? a wtryski napewno są dobre poniewaz byłe wymieniane....


jak masz cos nowszego niz polonez to nie :)

PostNapisane: czwartek 25 września 2008, 00:11
przez marcij
Polonez tez nie.

Auto warto czasami tak pogonic, nawet nie trzeba duzych predkosci tylko raz na jakis czas go wkrecic na wyzsze obroty.Byle nie przesadzac z tym czerwonym polem , wystarczy sie do niego zblizyc , no i oczywiscie silnik musi byc dobrze dogrzany , nigdy nie katuj zimnego.

PostNapisane: czwartek 25 września 2008, 12:02
przez qwer0
a wtryski napewno są dobre poniewaz byłe wymieniane....

to ze byly wymieniane, nie znaczy ze sa dobre...

PostNapisane: czwartek 25 września 2008, 20:21
przez slayer17
To, że były wymieniane nie znaczy, że mogą być zanieczyszczone.

PostNapisane: czwartek 25 września 2008, 21:32
przez Lewy
To jest tak iz juz wczesniej był taki "mułowaty'' i wtedy wymieniono wtryski poniewaz były całe w opiłkach czy innym brudzie a teraz to raczej nic z wtryskami poniewaz nepewno tak szybko by sie nie zabrudziły. Zobacze jak będzie po przepaleniu go, tylko ze u mnie nie ma czerwonego pola :roll: ale wiadomo, full obroty....szkoda mi będzie go gdy będzie "wył' juz przy 4 tys obr jest hałas a co dopieru przy 7 tys obr :twisted: