Strona 1 z 1
Wrzucanie na luz podczas postoju

Napisane:
wtorek 15 lipca 2008, 18:53
przez ziomek_p
Witam
Mam pytanie dotyczace skrzyni biegow.
Czy mozna podczas postoju, na wylaczony silniku, wrzucic luz (lub bieg) bez wciskania sprzegla?

Napisane:
wtorek 15 lipca 2008, 19:01
przez mat4u
tak.... jak zrobisz raz na kiedys to ok.... nie jest wskazane by wsteczny wlaczac bo nie jest synchronizowany.... ale pobaw sie tak z pol godziny skrzynia i mozesz kupic nowa :roll:
Re: Wrzucanie na luz podczas postoju

Napisane:
wtorek 15 lipca 2008, 19:44
przez lled3
ziomek_p napisał(a):Witam
Mam pytanie dotyczace skrzyni biegow.
Czy mozna podczas postoju, na wylaczony silniku, wrzucic luz (lub bieg) bez wciskania sprzegla?
oczywiscie ze mozna. i szkodliwosc takich dzialan mozna przyrownac do zera.
Sam jak uczylem sie zmieniac biegi (np. by 5 wrzucac jednym plynnym ruchem) to bawiłem sie skrzynia - oczywiscie BEZ wcisnietego sprzegla :)
by zepsuc skrzynie trzeba miec naprawde duzo szczescia :)
P.S.
na wlaczonym silniku - podczas jazdy tez mozna wrzucac biegi bez sprzegla ;)

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 11:28
przez marcij
mat4u napisał(a):tak.... jak zrobisz raz na kiedys to ok.... nie jest wskazane by wsteczny wlaczac bo nie jest synchronizowany.... ale pobaw sie tak z pol godziny skrzynia i mozesz kupic nowa :roll:
Na jakiej podstawie tak twierdzisz ? Jak auto stoi na prostym i kola w skrzyni nie sa "zazebione" to mozna je przemieszczac wzgledem siebie ("wrzucac biegi") bez jakiejkolwiek dla nich szkody.

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 12:13
przez mat4u
nie noo pobaw sie skrzynia i wrzucaj biegi tak z pol godziny do godziny... mysle ze cos napewno zostanie uszkodzone....

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 15:32
przez cman
A ja myślę, że nie.

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 16:00
przez lled3
siły jakie działają na koła podczas postoju są znikome w porównaniu z tymi jakie przenoszą w czasie jazdy ...

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 17:26
przez mat4u
mimo to nie bede sie bawic zmienianiem biegow :D pewnie i macie racje.... mnie zawsze przed tym przestrzegali.......

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 17:40
przez lled3
mat4u napisał(a):mimo to nie bede sie bawic zmienianiem biegow :D pewnie i macie racje.... mnie zawsze przed tym przestrzegali.......
i niedobrze :)
trzeba wlasny samochoód poznac doglebnie :)

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 18:21
przez mat4u
oooj poznalem
wierz mi..... od poczatku maja przejechalem nim jakies 15000 -20000km..... gdzie ja moim samochodem jeszcze nie bylem...
znam ten samochod doglebnie bo kupilem go w stanie pol uzytkowym a teraz jest w stanie uzytkowym..... poza tym ja nie musialem sie uczyc plynnie wlaczac 5 biegu.... czy tam jakiegokolwiek biegu :D

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 18:46
przez DEXiu
mat4u napisał(a):poza tym ja nie musialem sie uczyc plynnie wlaczac 5 biegu.... czy tam jakiegokolwiek biegu :D
Wsiadłbyś do nowej Hondy Civic z sześciobiegową skrzynią to byś się musiał jednak chwilę pouczyć wrzucać biegi na postoju :wink:

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 19:42
przez Flisak
mat4u, wiesz w ogole jak wyglada i dziala uklad napedowy w samochodzie? Skrzynia biegow? Takie glupoty gadasz ze glowa mala, co roznica czy silnik jest sprzegniety ze skrzynia czy nie kiedy i tak jest wylaczony? Zmiana na postoju jest nawet mniej szkodliwa, synchronizatory nie musza wyrownywac predkosci walkow, tylko poprostu sie zazebiaja.

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 20:32
przez mat4u
DEXiu napisał(a):mat4u napisał(a):poza tym ja nie musialem sie uczyc plynnie wlaczac 5 biegu.... czy tam jakiegokolwiek biegu :D
Wsiadłbyś do nowej Hondy Civic z sześciobiegową skrzynią to byś się musiał jednak chwilę pouczyć wrzucać biegi na postoju :wink:
nie no poprostu w czasie jazdy bym myslal o tym ze trzeba wlaczyc ten 6 bieg :D
co do dzialania skrzyni biegow i ukladu napedowego to cos tam wiem.... nie zebym byl super znawca.... jednak co do skrzyni i tak mam uprzedzenie..... wole nie ruszac niepotrzebnie :P

Napisane:
środa 16 lipca 2008, 21:20
przez lled3
jednak co do skrzyni i tak mam uprzedzenie..... wole nie ruszac niepotrzebnie Razz
trzeba z tym walczyc :)
ja tez takie miałem kiedyś uprzedzenia ...
zmieniałem w tym roku sanki (kołyske) - trzeba było odłaczać maglownice od hydrauliki. Nasluchalem sie opinii, jakie to wszytsko trudne i awykonalne :shock: - zrobiłem w dwa zimowe wieczory :), w ciasnym, wąskim kanale.
wszytsko jes dla ludzi ;)