Strona 1 z 2
		
			
				czy w waszych autach można wrzucić 1 w czasie jazdy?
				
Napisane: 
środa 25 czerwca 2008, 22:50przez kwito
				tyle na forum czytam o redukowaniu jeszcze do jedynki i tak mnie zastanawia czy w waszych autach na prawdę można wrzucić 1 w czasie jazdy? bo ja żeby wcisnąć 1 muszę praktycznie albo toczyć się z prędkością mniejszą niż idący przechodzień, albo stać w miejscu, a przy takiej prędkości nie widzę już sensu redukcji, czasem jak trzeba zaraz po zatrzymaniu ruszać a nie chce mi się zmieniać biegu to z dwójki sobie śmiało ruszam i jadę dalej...
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 25 czerwca 2008, 23:02przez cman
				No bo widzisz, teraz jest już nowsza tiochnika :wink:.
Ja mogę w miarę lekko wbić jedynkę przy prędkości do 20 km/h, przy trochę większych prędkościach muszę przez chwilę dociskać lewarek, żeby synchronizator zrównał obroty i wtedy dopiero wchodzi. Ewentualnie jeżeli koniecznie potrzebuję przy większej prędkości to na luzie robię przegazówkę do czerwonego pola i jedynka potem prawie sama wpada.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 25 czerwca 2008, 23:06przez kwito
				ja mam już skrzynię nowszą - synchronizowaną ;), ale z tego co pamiętam to w służbowej astrze też nie było tak łatwo wbić jedynki w czasie jazdy, a jak robiłem prawko to na kursie tego ode mnie nie wymagano - redukowałem tylko do 2. no ale już kończę lekki offtop, dzięki cman za odp ;)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 25 czerwca 2008, 23:29przez lled3
				nawet bez sprzęgła wchodzi 1 :wink:
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
środa 25 czerwca 2008, 23:41przez Xsystoff
				kwito napisał(a):tyle na forum czytam o redukowaniu jeszcze do jedynki i tak mnie zastanawia czy w waszych autach na prawdę można wrzucić 1 w czasie jazdy? 
To zalezy od jej dlugosci. W dieslu praktycznie awykonalne, a w benzynowych z w miare dlugim biegiem wchodzi praktycznie bez problemow, u mnie do 30 km/h spokojnie i szybko mozna wbic, powyzej trzeba albo pozgrzytac albo poczekac sobie az synchronizator odwali swoja robote. Najwiekszy problem to ja mam aby przy ~90 - 100 km/h zredukowac na trojke, trzeba na chama to robic  :x
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 00:07przez kwito
				Xsystoff napisał(a): Najwiekszy problem to ja mam aby przy ~90 - 100 km/h zredukowac na trojke, trzeba na chama to robic  :x
w astrze 1,7D zawsze musiałem tak redukować do wyprzedzania i szło gładko
wogóle zupełnie niechcący zacząłem nowy wątek widzę, dziękuję za oddzielenie
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 12:10przez rocko19
				czesto wrzucam jedynke jak auto mi sie toczy jeszcze i wchodzi bez zgrzytów;)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 12:20przez qwer0
				tylko ciekawe po co redukowac do 1 skoro autko sie juz toczy? 
Jedynka od zawsze sluszyla tylko do ruszania ;) 
Moj kumpel jak tirem jezdzi na pusto, to nawet 1 nie uzywa, tylko smialo z 2, a nawet 3 biegu rusza. 
Nie widze sensu wbijania 1 podczas jazdy... 
No chyba ze potrzeba nam wiecej mocy jak na prawde wolniutko sie toczymy, ale zeby podczas jazdy??
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 13:16przez lled3
				Tiry, czy kazdy dostawczy maja zupełnie inne przełożenia w skrzyni. Tam jest standardem że bez towaru rusza się z 2 czy 3. A biegi niższe sa przeznaczone na sytuacje jak z kilkunastoma tonami na samochodzie przyjdzie Ci ruszac pod ostrą górke.
w osobowych:
1 jest jak każdy z pozostałych 4 czy 5 biegów - i jeśli np. jedziemy w korku i pędkość jest mała - to właśnie wrzucamy sobie 1 i jedziemy. A nie 2 i sprzęgło 1/2 ... jak co niektórzy robia.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 14:22przez qwer0
				 i jeśli np. jedziemy w korku i pędkość jest mała - to właśnie wrzucamy sobie 1 i jedziemy. A nie 2 i sprzęgło 1/2 ... jak co niektórzy robia.
zgadza sie, ale zeby podczas hamowania redukowac do 1??
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 15:44przez lled3
				qwer0 napisał(a): i jeśli np. jedziemy w korku i pędkość jest mała - to właśnie wrzucamy sobie 1 i jedziemy. A nie 2 i sprzęgło 1/2 ... jak co niektórzy robia.
zgadza sie, ale zeby podczas hamowania redukowac do 1??
 
a dlaczego nie ? jedziemy - i nagle korek przed nami ... 3, 2 , 1 i jedziemy
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 15:47przez Gość
				no mnie tak uczyli wlasnie :D zeby w dużym korku redukować do jak najniższego i jechać, do póki sie da  8) albo ja źle zrozumiałam..
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 18:10przez Xsystoff
				qwer0 napisał(a):tylko ciekawe po co redukowac do 1 skoro autko sie juz toczy? 
Po to zeby przyspieszenie nie trwalo dwa lata jak ma to miejsce na drugim biegu przy niskiej predkosci. Zanim silnik sie wygrzebie z niskich obrotow trwa to niestety dosyc dlugo, a tak wbijamy jedynke i od razu przyspieszamy. Pewnie, ze nie zawsze jest taka koniecznosc, zeby redukowac do jedynki i czesto sie to raczej nie zdarza, ale samo stwierdzenie ze ten bieg sluzy tylko do ruszania jest bledem. To bieg jak kazdy inny.
najlepiej nie przekraczac 3tys obrotów i jezdzi sie az milo a przyspieszenia powalają (1,8 20v 125KM)
Kazdy ma inny punkt odniesienia. Nie wiem jaki masz model Audi czy VW, ale ten silnik zaczyna zyc od 4 tys obr w gore. Wiesz dlaczego ma 5 zaworow na cylinder? Zeby przy wysokich obrotach zapewnic lepszy sklad mieszanki :)
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 21:23przez dariex
				N/t -w moim samochodzie można wrzucić juz w okolicach ~40km/h ,z  oporem(zdarzyło się zredukowac do dwójki na samym początku,tuż po egzaminie,przez pomyłkę np,stąd wiem,ze się da ;) ),ok 20km/h juz zdecydowanie lżej.
Tyle,że ja mam skrzynię czterobiegówkę,więc pewnie i dlatego.
W korkach jak już ledwo co się toczy,to pewnie,ze lepiej zredukować do jedynki,niż mulić auto na dwójce.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 26 czerwca 2008, 23:39przez qwer0
				Po to zeby przyspieszenie nie trwalo dwa lata jak ma to miejsce na drugim biegu przy niskiej predkosci. Zanim silnik sie wygrzebie z niskich obrotow trwa to niestety dosyc dlugo, a tak wbijamy jedynke i od razu przyspieszamy. Pewnie, ze nie zawsze jest taka koniecznosc, zeby redukowac do jedynki i czesto sie to raczej nie zdarza, ale samo stwierdzenie ze ten bieg sluzy tylko do ruszania jest bledem. To bieg jak kazdy inny. 
ochhh na prawde?? Sam juz o tym wspomnialem...
No chyba ze potrzeba nam wiecej mocy jak na prawde wolniutko sie toczymy,
Na prawde znam wiele osob, ktore zawodowo od lat jezdza, ale zeby podczas jazdy badz hamowania redukowac do 1 o tym jeszcze nie slyszalem. 
Tym bardziej ze podczas tego jak sam jezdze, nie widze potrzeby wbijania 2. 
Albo rybki albo akwarium... Jak potrzebuje buta to wbijam 1. Wy ciagle o tym korku.. A po co wam moc jak w korku stoicie, toczy sie powolutku bez przyspieszenia na 1 lub 2...