Strona 1 z 2
		
			
				wciskanie sprzegla
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 20:51przez Szczeki_bt
				witam
Mam pytanie odnośnie głębokości wciskania sprzęgła...
Czy konieczne jest wciskanie sprzęgła do samego spodu przy zmianie biegów? Pytam bo zauważyłem, że w trakcie jazdy nie dociskam sprzęgła do samego końca przy czym biegi leciutko wchodzą i nie odczuwam żadnej różnicy w porównaniu z tym kiedy sprzęgło jest dociśnięte do dechy, zastanawia mnie jednak czy takie operowanie sprzęgłem może być w jakiś sposób szkodliwe dla samochodu?
pozdrawiam ;p
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 22:32przez Michał_62
				Zaleca sie maksymalne wcisniecie sprzegla, choc to juz sprawa milimetrow, centymetrow. Jezeli chodzi o zuzycie to lepiej operowac z rozwaga bo moze sie szybciej zuzywac np jak stoisz na swiatlach i masz czerwone dajesz sprzeglo i na luz po czym puszczasz sprzeglo by sie nie "grzalo" zamiast stac na jedynce z wcisnietym, co dodatkowo oprocz urazow mechanicznych auta moze zaskutkowac bolem czy zmeczeniem stopy.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 22:38przez jamnik
				Tylko wtedy trzeba uwazac, zeby sie nie stoczyc ;)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 22:42przez Marshall
				jamnik napisał(a):Tylko wtedy trzeba uwazac, zeby sie nie stoczyc ;)
To wciskamy hamulec ;) Jeśli autko jest na luzie, to przęgło nie potrzebne. Jest też druga opcja - ręczny ;)
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 22:43przez LOBUZ88
				w jaki sposób sprzęgło ma sie grzać jeżeli jest wciśnięte ?  :shock: 
Przecież naciskając sprzęgło właśnie rozłącza sie silnik ze skrzynią .
Wciskając sprzęgło tarcza nie dotyka koła zamachowego i moment nie jest przenoszony na sprzęgło i skrzynie biegów . Jeżeli auto jest na luzie i sprzęgło puszczamy to dotyka koła zamachowego i moment jest przenoszony przez sprzęgło do skrzyni biegów tle że pracuje wtedy jedynie wałek pośredni który w danej chwili nie zazębia sie z kołem żadnego biegu - dlatego auto wtedy nie jedzie
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 22:49przez Michał_62
				Dlatego to grzac ujalem w cudzyslowie. Nie znam sie na mechanice samochodow (jeszcze) wiec chodzilo mi o to by go nie rozje&^% naduzywajac go. KPW?
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 22:51przez Szczeki_bt
				nie no stojac na czerwonym swietle nie stoje na sprzegle z wlozona jedynka, dopiero jak zobacze zielone.. stojac kilka aut od sygnalizatora to wtedy daje jedynke i czekam te kilka sekund, ale chodzi mi konkretnie o to czy jesli w trakcie normalnej jazdy przy zmianie biegow nie wciskam sprzegla do konca.. tylko powiedzmy tak na 3/4 jego glebokosci to czy moze to skutkowac jakas awaria z biegiem czasu (np. moze cos sie stac ze skrzynia biegow czy czyms innym)? dodam jeszcze raz, ze nie czuje zadnej roznicy przy wrzucaniu biegow wtedy kiedy wcisne sprzeglo do oporu, a wtedy kiedy je wcisne na 3/4 glebokosci.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 23:08przez cman
				Nic się nie stanie.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 23:10przez LOBUZ88
				nie widać różnicy...po co przepłacać (głębiej wciskać) :P
Po prostu sprzęgło "bierze" Ci w tej 3/4, tyle wystarcza na wysprzęglenie i wszystko jest w porządku :) To że pedał ma taki skok jest podyktowane tym żeby był pełny zakres regulacji - wyżej / niżej
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 23:32przez Szczeki_bt
				ok, dzieki bardzo za uswiadomienie ;) temat uwazam za zamkniety ;)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 23:38przez jamnik
				To wciskamy hamulec Wink Jeśli autko jest na luzie, to przęgło nie potrzebne. Jest też druga opcja - ręczny Wink
Dokladnie tak :) - co do recznego sie juz wypowiadalem, za co mnie niektorzy skrzyczeli, ze mowie nieprawde i trzymam sie stereotypow..
Przecież naciskając sprzęgło właśnie rozłącza sie silnik ze skrzynią .
 Nie znam sie na mechanice samochodow (jeszcze) wiec chodzilo mi o to by go nie rozje&^% naduzywajac go. KPW?
Ja tez sie nie znam, ale cos w tym musi byc ;) byc moze sie zuzywa, inaczej niewiele osob mowilo by o tym, ze lepiej nie trzymac nogi na sprzegle i wrzuconego biegu ;)
dopiero jak zobacze zielone..
Proponuje robic to na pomaranczowym, ono sluzy przygotowaniu sie do jazdy;)
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 23:44przez ella
				Jamnik, Szczeki_bt dwa razy powtórzył pytanie bo część odpowiedzi była nie na temat.  A Ty dalej ciagniesz offtopa  :wink: 
Szczeki_bt natomiast otrzymał już satysfakcjonującą go odpowiedź.
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
czwartek 28 lutego 2008, 23:46przez Johny_Szczecin
				Witam - gwoli sprostowania. Przy wciśniętym pedale sprzęgła rzadko kiedy zdarza się sytuacja aby tarcza sprzęgłowa nie dotykała ani koła zamachowego ani docisku. To można zauważyć w samochodach które wyposażone są w wał napędowy - po jego zdjęciu i wciśnięciu sprzęgła, wał obraca się nadal - choć idzie go zatrzymać ręką. Generalnie mniejsza o to grzanie się tarczy - prędzej szkoda sprężyny. W sumie nie spotkałem się z przypadkiem, żeby komuś coś się od wciśniętego często i długo pedału sprzęgła stało  8)
			 
			
		
			
				
				
Napisane: 
piątek 29 lutego 2008, 00:02przez Szczeki_bt
				dopiero jak zobacze zielone..
Proponuje robic to na pomaranczowym, ono sluzy przygotowaniu sie do jazdy;)
Jesli juz sie czepiamy to napisalem, ze wrzucam jedynke jak zobacze zielone, ale w przypadku gdy przede mna stoja jeszcze jakies auta.
Proponuje czytac ze zrozumieniem.
 
			
		
			
				
				
Napisane: 
piątek 29 lutego 2008, 16:11przez jamnik
				Wiekszosc kierowcow tak robi, dzieki czemu bardzo rzadko kiedy udaje sie uzyskac efekt jednoczesnego ruszenia :)