zmiana biegow :)

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez cman » wtorek 21 października 2008, 23:39

W tym temacie ustosunkowałem się podanej sytuacji, czyli że jechałem początkowo na 4 biegu 60 km/h, byłem zmuszony do zwolnienia, a później chciałem powrócić do początkowej prędkości.

A co do ekonomii, to poniżej:
cman napisał(a):2 bieg do ok. 70 km/h
3 bieg do ok. 100 km/h
jest właśnie przedstawiona najbardziej ekonomiczna jazda z możliwych (oczywiście gaz zawsze w położeniu 3/4).

Jeżeli chcecie, mogę zacząć tłumaczyć dlaczego...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez BOReK » środa 22 października 2008, 00:08

Mam wrażenie, że takie położenie gazu daje optymalną moc i moment przy takim silniku, bo wyższe obroty dają już tylko niewielki przyrost mocy. Chętnie się dowiem czemu to ma być ekonomiczna jazda, bo np. ja przy silniku 1,6 i prędkości 70km/h zwykle najpóźniej wrzucam piątkę, jeśli chodzi o jazdę miejską. W trasie trochę to wszystko przedłużam, bo i rozpędzic chce się zwykle szybciej, a nie ma co dusić silnika.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez lupus » środa 22 października 2008, 08:30

Też czasem tak robię: redukcja, mocne przyspieszenie do odpowiedniej prędkości a potem od razu dwa biegi wyżej i minimalny gaz. Mam na myśli taką właśnie sytuację, jeśli nie zamierzam dalej się rozpędzać tylko jechać z daną prędkością.
Avatar użytkownika
lupus
 
Posty: 102
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Hazel » środa 22 października 2008, 08:36

No wielkość silnika ma spore znaczenie, bo gdybym w beznynowym 1.2 chciał wrzucać trójke przy 70 km/h to by mi obroty skakały do jakichś 6000, a to już zdecydowanie powyżej wartości, przy której występuje maksymalny moment obrotowy :) Ale przy 1.8 pewnie tak mniej więcej to wygląda, nie jeździłem nigdy.
26.08.2008 Zapis na kurs
(...)
2.12.2008 Egzamin praktyczny (+)
Hazel
 
Posty: 80
Dołączył(a): niedziela 14 września 2008, 12:21

Postprzez lupus » środa 22 października 2008, 08:41

Heh, no zależy i to też od skrzyni biegów ;) poprzednio zajeżdżałem Golfa II 1.3, skrzynia 4-biegowa, co prawda nie miałem obrotomierza ale 100 km/h na trójce to żaden wyczyn ;)
Avatar użytkownika
lupus
 
Posty: 102
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cman » środa 22 października 2008, 08:52

Generalnie chodzi o to, że silnik spala zdecydowanie najmniej wtedy, kiedy obroty są na stałym poziomie, a gaz wciśnięty tylko tyle, aby te obroty utrzymać.
Co z tego wynika? Wynika z tego tyle, że należy zawsze jeździć tak, aby każde rozpędzanie trwało jak najkrócej, na rzecz jak najdłuższej jazdy ze stałą prędkością.
Dlaczego? Ponieważ przy każdym rozpędzaniu, jakie by nie było, silnik spala zawsze dużo więcej paliwa, niż przy stałej prędkości.

Przykładowo, przy jeździe ze stałą prędkością mam spalanie chwilowe 8 l / 100 km, przy rozpędzaniu średnim, w miarę spokojnym mam spalanie chwilowe 18 l / 100 km (tak, właśnie takie duże przy spokojnym rozpędzaniu), przy rozpędzaniu dynamicznym mam spalanie chwilowe 26 l / 100 km.
Co to oznacza? O ile różnica w spalaniu pomiędzy rozpędzaniem spokojnym, a dynamicznym jest stosunkowo niewielka, o tyle czas rozpędzania różni się i to znacznie.
Rozpędzając się spokojnie, docelową prędkość osiągniemy np. po 20 sekundach (spalając w tym czasie 18 l / 100 km). Rozpędzając się dynamicznie, docelową prędkość osiągniemy np. po 10 sekundach (spalając w tym czasie 26 l / 100 km). No i teraz prosta matematyka, co się bardziej opłaca?

A więc, przede wszystkim staramy się utrzymywać zawsze stałą prędkość (a ściślej rzecz biorąc, stałe położenie pedału gazu), a jeżeli już musimy się rozpędzać to robimy to jak najkrócej, czyli wykorzystujemy wszystkie możliwości silnika (wysokie obroty i dużo gazu).
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez BOReK » środa 22 października 2008, 10:35

Jak mamy spalanie na setkę, to należałoby podać drogę rozpędzania albo zamienić to na spalanie na czas. I owszem, wygląda na to że masz rację, pozostaje więc kwestia przeliczenia i przy okazji wyjaśnienia, czemu odkąd zacząłem jeździć dynamiczniej (czyli od jakiejś połowy roku), to mi trochę podskoczyło spalanie. :D
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Khay » środa 22 października 2008, 11:13

Spalanie mogło Ci podskoczyć, bo po prostu często przyspieszasz/ hamujesz, czyli jeździsz troszkę za dynamicznie. ;) Prosta sprawa - ruszanie spod świateł. Można to zrobić statecznie, dynamicznie, albo wyścigowo.

W pierwszym wypadku mulisz, turlasz się, rozpędzasz całą drogę do następnych świateł, gdzie czerwień znów zmusza Cię do zatrzymania.

W drugim może się zdarzyć, że akurat dojedziesz jak się zrobi zielone i po prostu spokojnie pomkniesz dalej, ew. nieco zdejmiesz nogę z gazu i podturlasz się hamując silnikiem.

W trzecim - zostawiasz wszystkich z tyłu, by po kilku sekundach ostro hamować i czekać, aż Ci którym się mniej spieszyło do Ciebie dojadą. ;)

Dlatego przy ekonicznej jeździe chyba najistotniejsza jest prawidłowa ocena sytuacji... I też skłaniam się ku temu co pisał cman - lepiej pozwolić silnikowi "siorbać" benzynę przez kilka sekund, niż ostro popijać przez minutę...

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Rafix » środa 22 października 2008, 11:25

ciemna.masa napisał(a):jak to wszytsko czytam, to aż mi źle. Dziś miałam pierwsze jazdy, wcześniej nie siedziałam w zasadzie za kółkiem. Jestem zielona totalnie i nie panuję nad samochodem, nie wiem w jaki sposób mam ruszyć bez szarpnięcia, albo bez wielkiego 'hałasu', nie kumam podstaw. Dziś jazdy (2h) przez 4/5 czasu odbywały sie na placu, bo instruktor widział, że marnie mi idzie...nie umiem skoordynować tego wszystkiego, a że jestem osoba dosc ambitna, to widzac ze idzie mi zle, to się spinałam jeszcze bardziej, i ze stresu, szlo mi zapewne jeszcze gorzej. A wiec:
- gdy ruszam z 1, to z jaka sila mam naciskac na gaz, aby nie szarpalo i aby nie rzęziło? tzn jak mocno? bo jak mam wciśniete sprzeglo, by ruszyc z 1 to boje sie dogazowac za bardzo

-gdy juz rusze, to jak szybko mam odpuscic to sprzeglo??? i czy generalnie sprzeglo mam wciskac tylko przy zmianie biegów??? czyli po wcisnieciu biegu (innego niz 1), juz w trakcie jazdy, sprzeglo puszczam od razu po zmianie biegu? puszczam calkowicie od razu i noge 'klade' na bok, czy tylko troche stopniowo???

-w jakim momencie mam wciskac to sprzeglo, bo zauwazylam ze ze stresu to mam je troche wcisniete czesto caly czas- nie wiem czy je puscic calkiem czy jak???

-a przy hamowaniu, to sam hamulec i potem na koniec sprzeglo gdy nie chce by mi zgasł??? czy jak? w którym momencie to sprzeglo wtedy???

Wiem, ze wydaje sie to smieszne, ale ja naprawde jestem zielona. I mam wrazenie ze instruktor dawno nie widzial kogos komu tak zle by szło... takie mialam wrazenie... ze potrzebuje wiecej czasu na cokolwiek, i to i tak nie wychodzi mi prawie w ogole... Nie panuje ponadto do konca nad kierownica, dzis pare razy stracilabym panowanie nad calym pojazdem, gdyby nie to ze instruktor ma 'swoje pedaly'... no masakra, czuje sie jak ostatni debil i ciemna masa :)
Boje sie ze sie zraze...a nie chce sie bac jezdzic...
Nie to, żebym się czepiał, ale od czego masz instruktora? :roll:
07.05.2008 - Teoria :) Placyk :) Miasto :(
31.05.2008 - Placyk :) Miasto :)
04.06.2008 - Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
11.06.2008 - Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
12.06.2008 - Prawo Jazdy w kieszeni :)
Rafix
 
Posty: 285
Dołączył(a): środa 04 czerwca 2008, 21:32
Lokalizacja: wrocław

Postprzez BOReK » środa 22 października 2008, 16:54

Khay napisał(a):lepiej pozwolić silnikowi "siorbać" benzynę przez kilka sekund, niż ostro popijać przez minutę...

Podrzuciłeś niestety mase oczywistości i pewnie nie o to ci chodziło. Siorbanie przez kilka sekund dałoby w rezultacie prędkość pewnie ok. 40km/h, gdy ostra balanga przez minutę da w wyniku nawet coś pod 200km/h. Mam wrażenie, że chodziło ci o ostrzejsze picie przez parę sekund zamiast siorbania przez minutę.

Cman proponuje trzymanie niskich biegów do wyższych prędkości (dwójka do 70km/h, jak mi to przełożenie się kończy przed setką ;)). Może lepiej będzie tutaj operować dodatkowo obrotami silnika? Bo np. u mnie dwójka przy 70km/h oznacza jakieś 5000RPM, czyli wartość dość znaczną pod względem zarówno osiągów, jak i spalania. Pzrełożenia mam tak dobrane, że najbardziej ekonomiczną prędkością jest 90km/h, która trzymana na piątce daje spalanie w trasie ok. 5,4l/100km według producenta (a ja zszedłem nawet do 5 litrów). Obroty mam wtedy na poziomie 2500RPM, czyli muszą być one dość ekonomiczne, a zapewniają już całkiem niezły ciąg i generalnie w mieście powyżej tej wartości się nie wkręcam.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez mat4u » środa 22 października 2008, 17:00

wyjasnienie cman-a i khay-a mi wystarcza..... szczerze mowiac w moim wypadku gdy jezdzilem Escortem na gazie to go testowalem co ile i jak...... i przy dynamicznej jezdzie 10 mi wzial na trasie gazu a przy spokojnej 9...... wielkiej roznicy- masz racje... nie ma........ w wypadku innych samochodow moze byc tak ze rowno spali... nooo i wszystko zalezy od sytuacji jak to khay wyjasnil..... teraz testuje Toledziaka 1.9 TD i sprobuje wersje Twojego jezdzenia cman :D
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez cman » środa 22 października 2008, 17:20

Co do diesli to nie wiem czy to też się sprawdza (o dieslach nie wiem zupełnie nic), ale przypuszczam, że chyba też.

BOReK, wracając do Twojego posta, to przy stałej prędkości oczywiście jak najniższe obroty. Ale też bez przesady rzecz jasna.
Trudno powiedzieć do ilu kręcić silnik przy rozpędzaniu, silniki i ich charakterystyki są bardzo różne. Najważniejsze jest to, żeby zawsze rozpędzać się możliwie jak najkrócej (czyli jak najdynamiczniej), a potem utrzymywać stałą prędkość na jak najwyższym, sensownym dla danej prędkości biegu.
A ocena sytuacji o której pisał Khay, to można powiedzieć podstawa, którą ogólnie pomijałem, skupiając się na samym sterowaniu pojazdem.
Ostatnio zmieniony niedziela 04 lipca 2010, 18:58 przez cman, łącznie zmieniany 1 raz
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Khay » czwartek 23 października 2008, 00:19

BOReK napisał(a):Podrzuciłeś niestety mase oczywistości i pewnie nie o to ci chodziło. Siorbanie przez kilka sekund dałoby w rezultacie prędkość pewnie ok. 40km/h, gdy ostra balanga przez minutę da w wyniku nawet coś pod 200km/h. Mam wrażenie, że chodziło ci o ostrzejsze picie przez parę sekund zamiast siorbania przez minutę.


Chyba troszkę nieprecyzyjnie się wyraziłem... ;) Przez "siorbanie" rozumiałem sytuację, gdy w baku robi się wir. :D Czyli właśnie gaz ostro wciśnięty, wysokie obroty itd, itp. :)
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BOReK » czwartek 23 października 2008, 09:44

Dobra, to teraz rozumiem. XD
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez piterp » piątek 24 października 2008, 19:40

Ja mam taki problem. Przed skretem zawsze musze wytracić predkosc i zredukowac. I najczesciej wjeżdżając w zakręt mam jeszcze przed sobą przejscie, a ze jezdze po srednio zatłoczonych ulicach to zawsze stoi tam 1-2 przechodniow wiec nigdy nie zatrzymuje samochodu do konca. I nie wiem czy wjezdzac tam na całym sprzegle ( do tej pory tak robiłem ), czy lepiej na półsprzegle ???

edit///

Probowałem tez jechac wogole bez sprzegła, ale jadąc wolno samochod zacząc drżeń, instruktor nic nie mówił... :lol:

Macie jakis sposob na pokonywanie płynne zakretów ?
piterp
 
Posty: 34
Dołączył(a): środa 24 września 2008, 15:00

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości