ja ostatnio naprawiając autko z ubezpiecznia - mogłem odstawić do ASO i by robili - nic by mnie nie interesowało.
A wybrałem opcję na kosztorys - czyli zapłacili mi - a naprawiałem sam :)
- i to nie ze wzgledu na oszczednosc - bo w sumie dopłaciłem nawet troche. Ale z miłości do samochodu i obawy że go mogą zgwałcić nieodpowiedni ludzie :)
Mam problem z głowy a rabaciku od siebie już nie dołożyli bo dostałam taki jaki mi przysługiwał. No może trochę w garści mnie maja bo dobrego się człowiek szybko przyzwyczaja gorzej w drugą stronę. 8) :lol: