Parkowanie i sprzęgło

[Maniek5k]

@up - ano faktycznie, ale 'nowy' dla mnie temat sie zjawił to przeczytałem i odpowiedziałem. Nie moja wina ze kolega sie bawił w archeologa

[T3DAMIAN]

parkowanie=jedna zasada zawsze na pół sprzęgle a autor tematu chyba miał na myśli bryczkę konną a nie auto bo to nie dorzeczne bez sprzęgła parkować.

Chyba powtarzam chyba,że ktoś ma automat to tak.

[Maniek5k]

Zalezy jakie parkowanie, bo czasem mi sie zdarza, ze mam 80m chodnika wolne to siewbijam i potem lecę chodnikiem az pod klatkę (no, nie 80m przed klatką, ale z 20m jak widze ze jest pusto, nie musze krecic, polsprzegiel uzywac czy roznych cudów).

[Radhezz]

parkowanie=jedna zasada zawsze na pół sprzęgle a autor tematu chyba miał na myśli bryczkę konną a nie auto bo to nie dorzeczne bez sprzęgła parkować.

Chyba powtarzam chyba,że ktoś ma automat to tak.

Aleś zabłysnął... Tak, próbuj wcisnąć sprzęgło w automacie, powodzenia jak je znajdziesz...

Jak to już było pisane w tym temacie sprzęgło jest po to żeby go używać - tak samo jak kierunkowskazy na przykład, mimo tego że żarówki też lubią się przepalić. Jak się ma trochę wyczucia i oleju we łbie to się nie gazuje na wciśniętym sprzęgle, a wtedy starcza ono z reguły na cały (z doświadczenia z BMW/Mercedesem) żywot auta, lub na pół żywota... No a porównywanie sprzęgieł oryginalnych z zamiennikami to już w ogóle sprawa niepoważna - szczególnie złą sławę mają firmowe zamienniki sprzęgła Hart-a.

Parkować nie trzeba na półsprzęgle - to zależy od sytuacji. Jeżeli jesteś w stanie to zrobić tak jak przy normalnym zatrzymaniu przed skrzyżowaniem, to tak właśnie to rób. Ale jeśli jest ciasno, to trzeba być debilem żeby się patrzeć na to "żeby sprzęgło się nie zużyło". Zasada jest prosta - im niższa prędkość, tym lepsze panowanie nad pojazdem i więcej czasu na reakcję.

P.S.
Żeby nie było że namawiam do złego - na krawężniki też nie wjeżdżać z rozpędu, bo się felgi potracą... Jak stalówki to pół biedy, bo tanie są, ale alusy bolą...

[T3DAMIAN]

wizyta u okulisty się szykuje Ci

Napisałem jak ktoś ma automat to oczywiście,że samym gazem sobie operuje

[Radhezz]

wizyta u okulisty się szykuje Ci

Napisałem jak ktoś ma automat to oczywiście,że samym gazem sobie operuje

Wspominanie o automacie w temacie ze sprzęgłem samo w sobie jest jak zapisanie pod pierwiastkiem kwadratowym liczby ujemnej (pomijając studia) - dla czegoś takiego nie ma wytłumaczenia "że no ale tego nie ma".

Pomijam już fakt że mylisz się - przy parkowaniu automatem nie operuje się zbytnio gazem. A nawet jeśli, to nie wyłącznie nim.

A okulista swoją drogą...