Hamowanie silnikiem

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez rocko19 » środa 31 października 2007, 21:21

co do tych hamowań to jest mało obeznany w tym wiec i mam pytanie może troche smieszne ale cóż poto jest forum aby walic prosto z mostu tak wiec .. jak wygląda hamowanie pulsacyjne??
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Postprzez Pinhead » środa 31 października 2007, 22:44

Pulsacyjnie wciskasz pedał hamulca roboczego.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez invx » środa 31 października 2007, 23:21

i stosujesz to o ile jezdzisz samochodem bez ABS'u (np. tymi polecanymi golfami ;])
- obecnie kazdy samochod ma ABS i o hamowaniu pulsacyjnym mozesz zapomniec (o ile nie kupisz sobie golfa ;])


i trzeba uscislic:
nie wciskasz - puszczasz wciskasz
tylko:
dociskasz, "odpuszczasz", dociskasz - pedal nie osiaga stanu wyjsciowego w trakcie hamowania.
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Pinhead » czwartek 01 listopada 2007, 00:03

Nie wiem coś się uczepił tych golfów. ABS to nie jest złoty środek bez wad. To idealny wynalazek dla laików motoryzacyjnych którzy w chwili niebezpieczeństwa nie sa w stanie kontrolować pojazdu i ograniczają się do maksymalnego wciśnięcia hamulca. Precyzyjne operowanie hamulcem roboczym daje więcej korzyści niż ABS który bardzo często wydłuża droge hamowania.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez wiesniak » czwartek 01 listopada 2007, 00:59

Wydłuża bo po to jest. Hamowanie pulsacyjne też wydłuża. Jak ktoś się chce na siłę zatrzymać na jak najkrótszym dystansie to hamulec w podłogę jest w każdym wypadku najskuteczniejszy. Inna kwestia to kontrola nad samochodem...
Ostatnio zmieniony czwartek 01 listopada 2007, 14:27 przez wiesniak, łącznie zmieniany 1 raz
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Pinhead » czwartek 01 listopada 2007, 10:41

Masz racje, zblokowane koła dają najlepszy efekt. Szczególnie na błocie lub śniegu gdy przed zblokowanymi kołami tworzy się klin. Kontrola też jest możliwa choć wymaga umiejętności.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez LOBUZ88 » czwartek 01 listopada 2007, 12:44

Pod warunkiem że to kopny śnieg :) wtedy jeszcze dobry efekt daje postawienie auta bokiem do przeszkody (koła zagarniają wtedy śnieg tarczą , większy klin , szybsze wyhamowanie) lód , ubity śnieg , mory asfalt i zablokowane koła to błąd...wtedy właśnie pomaga hamowanie pulscayjne tzn nacisnać hamulec, w momencie kiedy czuje sie że koła są już zablokowane lekko odpuszczamy hamulec (cały czas hamując a nie całkowicie zwalniając nacisk) i powtórka znów lekko dociskamy aż do chwili gdy poczujemy że lecimy "na blokach" znowu natychmiastowe zwolnienie nacisku i po raz kolejny naciśniecie itd... :) im więcej razy powtórzymy ten cykl tym lepiej i szybciej auto zahamuje . Tak właśnie działa ABS bardzo szybkie cykle hamuj-odpuść na granicy przyczepności koła co na suchej nawierzchni faktycznie wydłuża drogę hamowania . ABS daje jeszcze to że przez cały czas hamowania można kontrolować auto i nim kierować...niestety wiele razy zdarza się że ktoś widząc przeszkodę (auto bez ABS) wciska hamulec w podłogę koła sie blokują i próbuje ją ominąć...tyle że kręcenie kierownica na zablokowanych kołach nic nie daje bo auto i tak pojedzie prosto....wtedy mniej więcej trzeba zrobić tak hamowanie , koła zablokowane ->skręt kierownicą -> puszczenie hamulca trzeba wziąć poprawkę że auto wtedy zachowa sie nieco podsterownie i zareaguje z lekkim opóźnieniem dlatego odpowiednio wcześniej trzeba sie zdecydować na odpuszczanie hebla .

Sam przez własną głupotę musiałem z tego korzystać..tzn miasto , duży ruch mokra droga auta jada w sznurku prędkość mniej więcej 50-60 km/h , przede mną Renault Laguna z potłuczonymi tylnymi lampami poklejonymi jakimiś taśmami itp nie zachowałem odległości , zapatrzyłem sie gdzieś w dal a kątem oka zauważyłem że coś za szybko zbliżam sie do Laguny po sekundzie dojrzałem palące się 3swiatlo stopu (palące sie główne światła stopu nie zwróciły mojej uwagi z tego względu ze były potłuczone i nie zaświeciły na czerwono :?) odruchowo hamulec w podłogę auto lekko wyhamowało , koła zablokowane i widzę ze nie ma szans zatrzymać wtedy skręt w prawo i puszczenie hamulca autko nieco ospale ale uciekło na pobocze - ledwo bo ledwo ale uratowane :wink:

Teraz zbliża sie zima , proponuje każdemu pusty ośnieżony parking i trenować , bawić sie podsterownością ,nadsterownością , oswajać sie z tym wyrabiać w sobie odruchy...to pomaga potem zachować zimną krew i nie panikując uda sie opanować sytuacje :yes:
Teoria : 28.03.2007 +
Praktyka : 13.04.2007 +
Odbiór : 27.04.2007 :)
Avatar użytkownika
LOBUZ88
 
Posty: 175
Dołączył(a): czwartek 05 kwietnia 2007, 12:34
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez wiesniak » czwartek 01 listopada 2007, 14:39

LOBUZ88 napisał(a):lód , ubity śnieg , mory asfalt i zablokowane koła to błąd...wtedy właśnie pomaga hamowanie pulscayjne tzn nacisnać hamulec, w momencie kiedy czuje sie że koła są już zablokowane lekko odpuszczamy hamulec (cały czas hamując a nie całkowicie zwalniając nacisk) i powtórka znów lekko dociskamy aż do chwili gdy poczujemy że lecimy "na blokach" znowu natychmiastowe zwolnienie nacisku i po raz kolejny naciśniecie itd... :) im więcej razy powtórzymy ten cykl tym lepiej i szybciej auto zahamuje .


A mi się wydaje, że jednak szybciej zahamujemy z zablokowanymi kołami. Jedyne co nas spowalnia w samochodzie to opór kół o podłoże, który jak by nie patrzeć jest dużo większy przy kole zablokowanym, niż toczącym się.
ABS nie ma skracać drogi hamowania, ma umożliwiać kontrolę nad samochodem.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Scully » czwartek 01 listopada 2007, 17:01

LOBUZ88 napisał(a): [Teraz zbliża sie zima , proponuje każdemu pusty ośnieżony parking i trenować , bawić sie podsterownością ,nadsterownością , oswajać sie z tym wyrabiać w sobie odruchy...to pomaga potem zachować zimną krew i nie panikując uda sie opanować sytuacje :yes:


Skorzystam z tej rady :yes: jestem posiadaczką wspominanegu to golfa oczywiście bez ABSu i muszę się oswoić z takim hamowaniem... Zima się zbliża a ja dopiero od co zrobiłam prawko... nie chciałabym najechać komuś an tył :? Szczerze mówiąc to trochę się boję tego, że nie mam ABSu... że w sytuacji nagłej nie będę potrafiła poprawnie hamować (pulsacyjnie) i stracę kontrolę and pojazdem!
Avatar użytkownika
Scully
 
Posty: 72
Dołączył(a): wtorek 28 sierpnia 2007, 14:22
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez DEXiu » czwartek 01 listopada 2007, 17:23

wiesniak napisał(a):A mi się wydaje, że jednak szybciej zahamujemy z zablokowanymi kołami. Jedyne co nas spowalnia w samochodzie to opór kół o podłoże, który jak by nie patrzeć jest dużo większy przy kole zablokowanym, niż toczącym się.
ABS nie ma skracać drogi hamowania, ma umożliwiać kontrolę nad samochodem.

Proponuję poczytać trochę o fizyce ruchu i siłach tarcia :wink: Tarcie statyczne (tj. takie, w którym ciało jest nieruchome względem podłoża) jest większe od dynamicznego (kiedy ciało porusza się względem podłoża). Oznacza to, że gdy koła się zablokują to tarcie między nimi a podłożem będzie dużo mniejsze, aniżeli w sytuacji gdy koła toczą się po podłożu z pewnym oporem. Zresztą dość łatwo jest sobie to wyobrazić chyba. Np. dlaczego w momencie zablokowania kół tracą one przyczepność do podłoża a my tracimy kontrolę nad torem jazdy? Albo inny przykład: czemu kiedy próbujemy wyjechać z zaspy śnieżnej (potocznie mówiąc "wykopać się") to lepsze rezultaty daje powolne ruszanie (delikatne odpuszczanie sprzęgła lub wręcz ruszanie na "dwójce") niż zerwanie kół i szybkie "kręcenie" w śniregu? :)
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez fibi » czwartek 01 listopada 2007, 17:39

Scully napisał(a): Zima się zbliża a ja dopiero od co zrobiłam prawko... nie chciałabym najechać komuś an tył :? Szczerze mówiąc to trochę się boję tego, że nie mam ABSu... że w sytuacji nagłej nie będę potrafiła poprawnie hamować (pulsacyjnie) i stracę kontrolę and pojazdem!


Scully nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - nie posiadając ABSu przynajmniej nauczysz się prawidłowego hamowania w zimowych warunkach (zwłaszcza jak wcześniej poćwiczysz), gdybyś od początku jeździła samochodem z ABSem to mogłabyś nie wyrobić w sobie odruchu hamowania pulsacyjnego, po kilku latach przesiadając się do innego samochodu bez ABSu (pożyczonego, służbowego) - przekonana o swoich świetnych umiejętnościach (kilka lat jazdy nawet zimą bez stłuczki) - mogłabyś się spotkać z niemiłą sytuacją podczas pierwszego w życiu zablokowania kół. Systemy ABS czy ESP są generalnie fajne, ale chyba oduczają trochę kierowcę prawidłowego reagowania na drodze w trudnych przypadkach - to, co powinien robić człowiek - robi za niego samochód :wink:
fibi
 
Posty: 163
Dołączył(a): czwartek 07 grudnia 2006, 13:52

Postprzez wiesniak » czwartek 01 listopada 2007, 18:25

DEXiu napisał(a):Proponuję poczytać trochę o fizyce ruchu i siłach tarcia :wink: Tarcie statyczne (tj. takie, w którym ciało jest nieruchome względem podłoża) jest większe od dynamicznego (kiedy ciało porusza się względem podłoża).

Moment.
Po pierwsze to tarcie statyczne jest proporcjonalne do przyłożonej siły, po drugie żeby wprowadzić ciało w ruch trzeba przyłożyć większą siłę, niż maksymalne tarcie statyczne, więc wniosek: tarcie dynamiczne = maksymalne tarcie statyczne, co oznacza ni mniej ni więcej tylko to, że jest dokładnie odwrotnie niż mówisz - tarcie statyczne jest zawsze mniejsze lub równe niż tarcie dynamiczne.
A po trzecie to nie wiem co to ma do rzeczy, bo tarcie statyczne tu nie występuje - samochód (ciało) nie jest nieruchomy względem podłoża :wink: .

W obu przypadkach (zablokowanie kół i toczenie się) mamy tarcie dynamiczne, różnica polega na tym, że przy zablokowanych kołach jest to tarcie suwne, a przy kręcących się tarcie toczne. Tarcie toczne jest mniejsze niż suwne, między innymi dlatego samochody jeżdżą na kołach, a nie np. płozach (pomijam fakt, że ciężko byłoby napędzać płozy silnikiem :)). Więc jako że tarcie suwne jest większe, to równocześnie jest bardziej skuteczne przy hamowaniu.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez chupacabra » czwartek 01 listopada 2007, 18:36

wiesniak napisał(a): tarcie statyczne jest zawsze mniejsze lub równe niż tarcie dynamiczne.


Chwilka! Polecam wrócić na lekcje fizyki :) Tarcie statyczne może być większe od dynamicznego. Zalezy czy siła którą przyłożysz spowoduje wystapienie siły tarcia większej od dynamicznego czy też nie. Ale żeby wprowadzić ciało w ruch musisz przewkroczyc wartośc maksymalnej sił tarcia. I ona bedzie większa od sił tarcia dynamicznego (zastanawiam się czy może być równa). Ale napewno nie będzie tak, że maksymalne tarcie tsytayczne bedzie mniejsze od dynamicznego. Co by było gdyby było mniejsze? - przekraczasz maksymana wartosc statcyznego i probojesz ruszyc ale dynamiczne jest wieksze i co wtedy niby??
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Postprzez wiesniak » czwartek 01 listopada 2007, 18:43

No dobra, może i tak, lekcje fizyki skończyłem 2 lata temu :). Nie zmienia to faktu, że tarcie statycznie nas tu w ogóle nie obchodzi.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez chupacabra » czwartek 01 listopada 2007, 18:49

Tak to prawda :) Tarcie tsatyczne wystepuję podczas spoczynku tylko i wyłącznie. Ja lekcjie fizyki mam nadal. Wkońcu zdaje mature z fizyki.
chupacabra
 
Posty: 358
Dołączył(a): poniedziałek 16 lipca 2007, 16:38

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości