Strona 3 z 3

Re: Prawidłowe dojeżdżanie do skrzyżowania

PostNapisane: sobota 19 października 2013, 21:20
przez Uciekaj1
Spokojnie, wszystkiego się nauczysz :) od tego jest kurs.
Najważniejsze, to wyczuć auto.
Jeśli chodzi pedały w Fabii... No to może masz nogę ciężką? :D Ja też się na Fabii uczyłem (1.2 TSI 85KM), a potem też trochę jeździłem (1.2 TSI, ale 105KM) i nic takiego nigdy nie zauważyłem, że pedały są wrażliwsze.

Ja też często tak jeżdżę, że popuszczam sprzęgło i jak bierze to daję gazu. Ale jak potrzebuję dynamiczniej ruszyć to najpierw gaz, potem sprzęgło.

Na kolejnych lekcjach wyczuj na słuch ile to jest mniej więcej 1800-2000 obrotów. No i potem, jak już ruszasz, to staraj dawać gazu na słuch.

bettyblue napisał(a):a jeszcze jak mam pomyslec,ze zaraz na swiatlach jest zakret to nie wiem zupelnie co robic....

Z tego wnioskuję, że to są raczej Twoje pierwsze godziny za kółkiem. Prawie każdy tak zaczynał, więc nie ma co się martwić. Myślę, że instruktor Ci wszystko wyjaśni.

Re: Prawidłowe dojeżdżanie do skrzyżowania

PostNapisane: sobota 19 października 2013, 21:24
przez Borys_q
Chodzi o to, że auto się porusza, tak więc wrzucam dwójkę, ale prędkość jest na tyle niska, że puszczam 2/3 sprzęgła, a resztę sprzęgła puszczam w momencie dodawania gazu. Czy niszczę w ten sposób sprzęgło?


Tak niszczysz. Powiedz mi proszę masz jakiś konkretny powód dla którego nie schodzisz do jedynki?? Generalnie w większości aut wrzucenie jedynki w trakcie wolnej jazdy nie jest problemem ani żadną szkodą bieg jak każdy inny.

Ja u siebie mogę wbić 1 w ruchu tylko przy prędkościach dla których już na 1 obroty będą dość niskie.


W razie co lekki międzygaz pomaga.

Re: Prawidłowe dojeżdżanie do skrzyżowania

PostNapisane: sobota 19 października 2013, 21:37
przez Uciekaj1
Borys_q napisał(a):
Chodzi o to, że auto się porusza, tak więc wrzucam dwójkę, ale prędkość jest na tyle niska, że puszczam 2/3 sprzęgła, a resztę sprzęgła puszczam w momencie dodawania gazu. Czy niszczę w ten sposób sprzęgło?


Tak niszczysz. Powiedz mi proszę masz jakiś konkretny powód dla którego nie schodzisz do jedynki?? Generalnie w większości aut wrzucenie jedynki w trakcie wolnej jazdy nie jest problemem ani żadną szkodą bieg jak każdy inny.

A jak masz diesla z dwumasą, to cierpi ona niemiłosiernie. Nie katuj go tak...

Re: Prawidłowe dojeżdżanie do skrzyżowania

PostNapisane: poniedziałek 21 października 2013, 10:31
przez maryann
To proponuję zwalniać sprzęgło i ruszyć bez gazu; i na placyku, nie w drodze.

Re: Prawidłowe dojeżdżanie do skrzyżowania

PostNapisane: poniedziałek 21 października 2013, 12:24
przez bettyblue
No wlasnie wczoraj jezdzilam taty autem, chcialam pocwiczyc to ruszanie, ruszalam na sprzegle i po kiklu razach zaczelam to lapac ... i chcialam sie zapytac czy stojac na swiatalach nie moge ruszac z sprzegla i dopiero wtedy gaz ( nie umiem jeszcze delikatnie puszczac sprzegla i dawac jednoczesnie gaz - nie moge tego opanowac)

Re: Prawidłowe dojeżdżanie do skrzyżowania

PostNapisane: wtorek 22 października 2013, 12:18
przez Uciekaj1
bettyblue napisał(a):i chcialam sie zapytac czy stojac na swiatalach nie moge ruszac z sprzegla i dopiero wtedy gaz ( nie umiem jeszcze delikatnie puszczac sprzegla i dawac jednoczesnie gaz - nie moge tego opanowac)

Czyli, że chcesz ruszyć z samego sprzęgła (puścić je) i potem dodawać gaz? Jeśli o to chodzi, to w normalnym ruchu ulicznym nie chciałbym za Tobą stać na światłach...
Generalnie najlepiej jak dasz trochę gazu (ok. 1800 obrotów) i puszczasz powoli sprzęgło, albo jeśli już dobrze je czujesz, to puszczasz sprzęgło do momentu kiedy zaczyna brać i dodajesz gazu po czym odpuszczasz sprzęgło.

Albo może przesiądź się na automatyczną skrzynię biegów :)