Co fakt to fakt. Moim zdaniem też należy to do odpowiedzialności pracownika stacji... Skoro już taką usługę sobie wymyślili, to niech odpowiednio przeszkolą pracowników.
Ja tankuję zawsze na BP, staram się korzystać z jednej stacji i w miarę możliwości (ruchu na stacji) z jednego dystrybutora. Zanim zacznę tanktować to upewniam się, czy żaden żartowniś nie korzystał wcześniej z dystrybutora i czy jeżeli sięgam po paliwo diesla to na pewno "pistolet" diesla jest odwieszony właściwie. W końcu jestem człowiekiem i najzwyczajniej na świecie mogę się pomylić. A siła przyzwyczajenia to siła przyzwyczajenia ;)
A to wszystko dlatego, że mój chłopak by pękł ze śmiechu, gdyby się dowiedział, że w baku znalazła się kropla benzyny (i tłumaczenie, że to ktoś inny nic by nie dało :P).