Jak jeździć (operowanie pedałami)

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez dariex » sobota 23 maja 2009, 18:25

Jeśli redukujesz w celu np zwolnienia przed zakrętem,to i owszem :) Należy potem dodać gazu żeby nie szarpać ale płynnie przyspieszyć ale tu już nie mowa o fazie hamowania,tylko przyspieszania ;)
Co do zwiększania prędkości silnika,jak przyspieszam,to trzymam nogę na gazie.Początkowa faza polega na jednoczesnym,płynnym puszczaniu sprzęgła i wciskaniu gazu.

Sama nazwa wskazuje - gaz-do przyspieszania,hamulec-do hamowania :)

Generalnie omawianie tematu wciskania sprzęgła-gazu na "sucho" to średnio łatwe zadanie,bowiem praca ta polega na płynnym wciskaniu i ujmowaniu nacisku zarówno z jednego jak i drugiego,a to wynika z samoobserwacji pojazdu w czasie jazdy,nie z suchego opisu.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pudzian102 » poniedziałek 15 czerwca 2009, 00:16

Panowie, zarówno przy redukcji jak i zmiane biegów na wyższe płynnie puszczamy sprzęgło jednocześnie dodając odrobine gazu - dlatego że w 1 jak i 2 przypadku gdy wciskamy sprzęgło spadają obroty silnika a gaz je wyrównuje i dlatego też samochód nie szarpie ;)
Pudzian102
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 05 stycznia 2009, 18:29

Postprzez grzmot » poniedziałek 15 czerwca 2009, 08:18

Przy wchodzeniu na wyższy bieg nie trzeba (właściwie, to da się w obu przypadkach bez, przy delikatnym operowaniu sprzęgłem) - bo przy stałej prędkości, na wyższym biegu, obroty muszą być niższe - jak dodamy gazu, to może być szarpnięcie do przodu (przy szybkim ruszaniu sprzęgłem). Oczywiście, zależy to od wyczucia tej właściwej prędkości przejścia. Ale w praktyce też często mi się w tym momencie noga na gaz osunie ;).

A przy tej samej prędkości, przy przechodzeniu na niższy bieg - trzeba dodać gazu zdecydowanie (ważne w warunkach mokro/śnieg) - bo na niższym biegu obroty muszą być wyższe, żeby tą samą prędkość utrzymać - inaczej silnik szarpnie samochodem (do tyłu) i mamy poślizg.
grzmot
 
Posty: 33
Dołączył(a): sobota 28 marca 2009, 13:46

Postprzez Pudzian102 » poniedziałek 15 czerwca 2009, 10:42

Właśnie - szarpnięcia są jak szybko puścimy sprzęgło :P i tym bardziej wciskając gaz.

Ale jak to robimy płynnie zgrywając sprzęgło/gaz trafiamy w odpowiednie obroty :) i wtedy jazda jest płynna :) nikt nie mówi tu o wciśnięciu w deche gazu tylko "dodaniu" go ;)

Przecież tak czy siak po puszczeniu sprzęgła trzeba wcisnąć ten gaz ;) każdy ma swoją technikę jazdy, ale procz tego każdy samochód reaguje inaczej - np w niektórych oplach zwłaszcza przy niższych biegach przy redukcji/zmienie biegów na wyższe trzeba najpierw dodać gazu i puścić sprzęgło bo szarpie...
Pudzian102
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 05 stycznia 2009, 18:29

Postprzez jarq89 » niedziela 28 czerwca 2009, 11:41

Pudzian102 napisał(a):Właśnie - szarpnięcia są jak szybko puścimy sprzęgło :P i tym bardziej wciskając gaz.

Ale jak to robimy płynnie zgrywając sprzęgło/gaz trafiamy w odpowiednie obroty :) i wtedy jazda jest płynna :) nikt nie mówi tu o wciśnięciu w deche gazu tylko "dodaniu" go ;)


Ja przed długi czas miałem problem z szarpnięciem samochodu podczas zmiany biegów (szczególnie zmiany biegów z 1/2 i 2/3). Myślałem już, że to wina mojego samochodu (być może uszkodzona skrzynia biegów), jednak zauważyłem, że za szybko puszczałem sprzęgło i zbyt dużo dodawałem gazu.

Poćwiczyłem kilka razy i teraz widzę, że w momencie w którym przy zmianie biegów delikatnie popuszczam sprzęgło i jednocześnie lekko naciskam pedał przyspieszenia - nie ma szarpnięcia a jazda jest w pełni płynna.
08.04.2009 - zdana teoria ;)
23.04.2009 - plac manewrowy :) miasto :(
22.05.2009 - kolejne podejście... UDANE!!! :D

29.05.2009 Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
02.06.2009 Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
jarq89
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 11:48
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Pudzian102 » poniedziałek 29 czerwca 2009, 13:03

A tak zmieniając temat powiedźcie tak z ciekawości - jakiego stylu używacie w momencie gdy:

Jedziecie powiedzmy na 4 biegu i musicie wjechać na zajazd/zakręt, oczywiście redukując prawidłowo do 2 biegu.
I tu pytanko: co najpierw puszczacie
- hamulec i zaraz po nim sprzęgło i dajecie gaz
czy
-puszczacie sprzęgło, potem hamulec i gaz?

Spotkałem sie z wieloma za i przeciw obydwu technikom, jestem ciekaw jak jest u Was ;)
Pudzian102
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 05 stycznia 2009, 18:29

Postprzez lupus » poniedziałek 29 czerwca 2009, 13:30

To zależy z jakiej prędkości i jak szybko chcę pokonać zakręt to stosuję kilka wariantów.
Np tak: jadę na 4, wciskam hamulec przez moment hamując jednocześnie silnikiem i hamulcem. Wciskam sprzęgło i redukuję na 2 cały czas hamując. Powoli puszczam sprzęgło ciągle hamując roboczym, i jednocześnie hamuję silnikiem. Po całkowitym puszczeniu sprzęgła widzę czy hamowanie silnikiem wystarczy do odpowiedniej straty prędkości jak nie to jeszcze dohamowuję a potem przekładam nogę na gaz. Wchodząc w zakręt mam jeszcze delikatne hamowanie silnikiem ale prędkość już odpowiednia i powoli zaczynam dodawać gazu.
Czasem w ogóle nie używam hamulca roboczego tylko samo hamowanie silnikiem, i tu też albo po kolei redukcja 4/3 3/2 albo od razu 4/2 obowiązkowo z międzygazem.
Avatar użytkownika
lupus
 
Posty: 102
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez serwal4 » poniedziałek 29 czerwca 2009, 21:37

Łagodny zakręt, wersja jak jestem pewny że mam dużo miejsca, znam miejsce, nie ma ruchu, nie ma pieszych:

- wrzucam odpowiednio wcześniej luz, obserwuje obroty,
dojazd na lekkim przyhamowaniu hamulcami do zakrętu, 2-3m przed zakrętem redukuje do odpowiednio biegu (jak mam 50-60 na liczniku to do dwójki,) i ew dohamowanie silnikiem... wejście w zakręt, popuszczanie sprzęgła naraz z dodawaniem gazu (czyli przyśpieszam);
Chyba, że jadę taką prędkością, że nie ma co hamować itd... to poprostu luz, przyhamowanie silnikiem lekkie tylko...

Jak są ludzie ruch, żal mi paliwa to potrafię jechać na luzie, ew wbić o jeden bieg wyżej niż zazwyczaj żeby mieć większą kontrolę nad pojazdem...

Skręt na skrzyżowaniu w momencie jak nie muszę się zatrzymać w miejscu (stop, auta przecinają kierunek itd):
dojazd na luzie, przyhamowanie hamulcami do tych 10-30km/h, wejście w zakręt, wrzucam dwójkę i powoli przyśpieszam...
...:: 03.06.2009r - Wreszcie na 'trasie' ::...
serwal4
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 09 lutego 2009, 16:22

Postprzez Pudzian102 » wtorek 30 czerwca 2009, 00:08

No widzicie - każdy ma inną technike :)

Mnie kiedyś uczyli żeby mniej więcej puszczać pedały równocześnie - najpierw hamulec ale zaraz po nim sprzęgło, ale jak jechałem z 70-80km/h a później musiałem wyhamowywać i redukować żeby wejść w zakręt lub zajazd i zrobiłem tak jak pisze to mnie wyniosło ciut bo samochód czasem potrafi przyspieszyć, albo jak jest zakręt w dużym spadzie to całkiem.
Najlepiej jest wyrobić sobie własną i dobrą technike jazdy bo od niewielu instruktorów możemy nauczyć się pożytecznych rzeczy...

Lupus - bardzo dobra i bezpieczna technika :) robisz tak zawsze niezależnie od prędkości, czy to gdy jedziesz szybko czy wolno? Czy raczej przy większych prędkościach?
Pudzian102
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 05 stycznia 2009, 18:29

Postprzez lupus » środa 01 lipca 2009, 07:13

Jak już wspomniałem stosuję różne warianty, a opisany powyżej używam przy dynamicznej jeździe, hamowanie i pokonywanie zakrętów jest szybsze.
Jadąc spokojnie i nie spiesząc się hamuję sobie delikatnie na 4 biegu do momentu aż obroty mi maleją do ok 1500 (to u mnie dolna granica kiedy jeszcze silnik się nie dusi) i wtedy redukuję do 2. Niższy bieg zawsze mam wrzucony przed wejściem w zakręt.
Było już trochę dyskusji na ten sam temat, np.
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... hp?t=17517
Avatar użytkownika
lupus
 
Posty: 102
Dołączył(a): czwartek 25 września 2008, 11:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pudzian102 » środa 01 lipca 2009, 12:31

Ja robie podobnie :)

Tylko trafia mnie szlak, jak instruktorzy uczą puszczania pierwszego hamulca niezależnie od prędkości. Kiedyś mnie tak uczyli i zwłaszcza na początku dziwiłem sie czemu mnie niekiedy nieźle wynosi na zakręcie po puszczeniu hamulca...
Sam sie nauczyłem jeździć jak trzeba ;) a wszystko to metodą prób i błędów :)
Pudzian102
 
Posty: 10
Dołączył(a): poniedziałek 05 stycznia 2009, 18:29

Postprzez MeatGun » poniedziałek 06 lipca 2009, 15:14

Przed zakrętem wciskam sprzęgło i hamulec mniej-więcej jednocześnie.
( w najbardziej typowej sytuacji )


A gdy wychodzę z zakrętu - najpierw puszczam hamulec.

8)
MeatGun
 
Posty: 53
Dołączył(a): niedziela 01 lutego 2009, 22:41

Postprzez Pavel » poniedziałek 13 lipca 2009, 20:53

MeatGun napisał(a):Przed zakrętem wciskam sprzęgło i hamulec mniej-więcej jednocześnie.
( w najbardziej typowej sytuacji )


A gdy wychodzę z zakrętu - najpierw puszczam hamulec.

8)

Lepiej jest najpierw wcisnąć hamulec, dopiero gdy czujemy bardzo niskie obroty silnika - sprzęgło. To oczywiście tyczy się jazdy w mieście. Na trasie zazwyczaj wystarcza puszczenie pedału gazu :)
Pavel
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 13 lipca 2009, 20:48

Postprzez denat123 » wtorek 21 lipca 2009, 12:00

Pudzian102 napisał(a):Właśnie - szarpnięcia są jak szybko puścimy sprzęgło :P i tym bardziej wciskając gaz.

Ale jak to robimy płynnie zgrywając sprzęgło/gaz trafiamy w odpowiednie obroty :) i wtedy jazda jest płynna :) nikt nie mówi tu o wciśnięciu w deche gazu tylko "dodaniu" go ;)

Przecież tak czy siak po puszczeniu sprzęgła trzeba wcisnąć ten gaz ;) każdy ma swoją technikę jazdy, ale procz tego każdy samochód reaguje inaczej - np w niektórych oplach zwłaszcza przy niższych biegach przy redukcji/zmienie biegów na wyższe trzeba najpierw dodać gazu i puścić sprzęgło bo szarpie...



to prawda jexdziłem na takim oplu ...na kursie mi wogóle samochód nie gasł...a gdy kumpel pozyczył samochód gasł mi dosłownie co chwile
denat123
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 21 lipca 2009, 09:43

Postprzez jarq89 » wtorek 21 lipca 2009, 13:48

Podobny problem miała moja znajoma, kiedy po pół roku jeżdżenia przesiadła się z diesla na benzynę. Miała problemy z ruszaniem, ponieważ w dieslu wystarczyło że odpuszczała sprzęgło i samochód płynnie przyspieszał (bez dodawania gazu), natomiast gdy podobnie czyniła w samochodzie benzynowym praktycznie za każdym razem gasł jej silnik.
08.04.2009 - zdana teoria ;)
23.04.2009 - plac manewrowy :) miasto :(
22.05.2009 - kolejne podejście... UDANE!!! :D

29.05.2009 Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
02.06.2009 Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
jarq89
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 11:48
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości