przez lled3 » sobota 02 sierpnia 2008, 16:19
bo ja wiem ...
pamiętam swoje początki ... kiedy uczyłem się jeździć, niewiele umiałem i czytałem namiętnie wszelakie książki o "technikach jazdy", i gdzieś kiedyś wyczytałem o zmianie bez sprzęgła. Nie wiedziałem w tedy co i jak ...
pewnego dnia podczas kursu inst. powiedział że za szybko zmieniam biegi (dzisiaj wiem, że im szybciej tym lepiej - a jemu szkoda było skrzyni ? ;]), odpowiedziałem mu że podobno można bez sprzęgła zmieniać - ten mnie zbluzgał i powiedział żebym zmianił jak potrafie :lol: i wątpie czy wiedział o co chodzi :?
Potem zdałem egz. i mogłem wreszcie "normalnie" jeździć. Wziołem pewnego dnia samochód - i zaczołem zabawę ze zmianą - bez sprzęgła - pierwsze co zrobiłem wybiłem na luz i wrzuciłem ten sma bieg - okazało się to ZADZIWIAJĄCO (jak dla mnie w tedy) łatwe, no i potem redukcji itp itd ...
z perspektywy czasu zły jestem że nikt mi o tym wcześniej nie powiedział, mimo wielu pytań - co lepsi twierdzili że się nie da ... .
a uważam żeby coś dobrze robić, to trzeba mieć wiedzę wykraczającą poza to co się robi.
Tak jak z matamatyką. Z wiedzą w LO bez problemu robimy zadania z gimnazjum - podczas gdy te z LO sprawiają nam czasem trudność. Na studiach bez problemu robimy te z LO - podczas gdy te ze studiów sprawiaja problemy ...
a w życiu codziennym informacje że dwie proste równoległe się jednak przecinają, że istnieje pierwiastek z liczby ujemnej - że x^2=-4 ma rozwiązanie ... są niby nie przydatne - ale sam fakt że się o tym wie pozwala patrzec na zycie codzinne - zcy też na matematykę troszke inaczej.
Myślę że tak samo jest z tą zmianą bez sprzegla ... tak naprawde to jest to bajer - ale bajer który może pomóc zrozumiec zachodzące procesy i pozwala umiec - cos wiecej :) By przestać traktowac sprzeglo jako przelacznik 0,1 ktory musi sie wcisnac i koniec.
