Ruszanie z hamulca ręcznego

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez asiura » czwartek 03 kwietnia 2008, 08:28

lled3 widocznie myślenie nie jest Twoją najmocniejszą stroną:) Dariex, to jest sposób dla tych, którzy nie potrafią sobie inaczej poradzić, a wtym wypadku każdy sposób jest dobry byleby nie oblać egzaminu, za ryk silnika nikt Ci nic nie zrobi, a jak odpowiednio wcześnie puścisz sprzęgło masz problem z głowy, nie każdy jest idelanym kierowcą od urodzenia. A jesli chodzi o wywalenie z katapulty to sądzę, że każdy jeździ jak potrafi a inni mają się do tego poprostu dostosować, poza tym jest wielu innych idiotów, którzy palą gume itd... itd.... więc w czym problem?
asiura
 
Posty: 31
Dołączył(a): środa 02 kwietnia 2008, 09:28

Postprzez Mycha » czwartek 03 kwietnia 2008, 08:32

Malwinka.r napisał(a):Dzięki dziewczyny... Co do 1 sposobu to może być to trochę ciężkie, bo do tego wszystkiego jestem niską osobą i przedniej maski nawet nie widzę :? Niby ten ręczny to nic trudnego, ale jak przychodzi co do czego to mi nie wychodzi... Dziś kolejne jazdy, bedę dalej próbować, choc powiem szczerze, ze mój instruktor powoli zaczyna tracić do mnie cierpliwość...


Malwinka: chcesz się licytować? :) Mam 154 :) i na górce przy ręcznym widzę, że się auto podnosi :) Normalnie też nie widzę maski, ani w moim Lanosku, którym teraz jeżdżę. Na ślepo i czuja większość manewrów robię :) Jednak uwierz, że jak zaczniesz popuszczać sprzęgło, to jak auto będzie chciało ruszać to podniesie Ci się przód. Wtedy gaz i zwalniasz ręczny (powoli).
I ja też nie radziłabym patrzeć na obroty, bo to różnie może w różnych autach być... Dla mnie wyznacznikiem był zawsze moment kiedy auto chce ruszać, co poznawałam po podnoszącym się lekko przodzie (instruktor mi to fajnie pokazał). Nigdy auto mi się ani na ciut nie cofnęło ani tym bardziej zgasło (przynajmniej na górce :D) i do tej pory jazda z ręcznego nie sprawia mi problemów.
I jeszcze raz napiszę: nie bój się wycia na samym początku. Lepiej zawyć (bo za to nie obleją) niż zgasnąć lub się cofnąć).

POWODZENIA!!!

dariex napisał(a):dziewczyny zwykle na egzaminie na podjeździe nie ma wieeeeeelkiej góry,jest lekkie wzniesienie..spokój Was ratuje :)


Oj, nie widziałeś wzniesień w niektórych WORDach :D
Avatar użytkownika
Mycha
 
Posty: 187
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 21:06

Postprzez Malwinka.r » czwartek 03 kwietnia 2008, 11:12

Dzięki za radę :) Ja mam 156cm to prawie takie same jesteśmy :D Dziś jadę ćwiczyć ten ręczny - co prawda na innym samochodzie, ale jeśli załapię jak się to robi to (tak jak piszecie) w Punto powinnam też sobie poradzić. Powiem szczerze, że moim podstawowym problemem jest to, że uczęszczałam na beznadziejny kurs, na którym przy wjeździe pod górkę instruktor trzymał mi sprzęgło. Ja myślałam, że radzę sobie świetnie, a tu teraz wyszło szydło z worka :? Zwrócę dziś uwagę na to podniesienie się przodu samochodu... Dzięki za radę. W sumie takiego sposobu jeszcze nie próbowałam, więc miejmy nadzieję, że się uda :roll: Dam znać co i jak...
Malwinka.r
 
Posty: 8
Dołączył(a): środa 02 kwietnia 2008, 08:13

Postprzez kwito » czwartek 03 kwietnia 2008, 11:13

asiura napisał(a): sądzę, że każdy jeździ jak potrafi a inni mają się do tego poprostu dostosować

nie no z tym stwierdzeniem to żeś mnie rozwaliła na łopatki poprostu...
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez asiura » czwartek 03 kwietnia 2008, 12:45

albo dobrze go nie zrozumiałeś...
asiura
 
Posty: 31
Dołączył(a): środa 02 kwietnia 2008, 09:28

Postprzez Pinhead » czwartek 03 kwietnia 2008, 12:53

asiura napisał(a):to sądzę, że każdy jeździ jak potrafi a inni mają się do tego poprostu dostosować,


Czyli jeśli ktoś nie potrafi to nie jeździ i tego należało by się trzymać :)

poza tym jest wielu innych idiotów, którzy palą gume itd... itd.... więc w czym problem?


Problem w ludziach którzy usprawiedliwiają swój brak umiejętności na przykładzie idiotów.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez asiura » czwartek 03 kwietnia 2008, 12:58

Chodziło nie o brak umiejętności jazdy ale o sposób poradzenia sobie z problemem. A problemem jest kiedy ktoś staje po stronie idiotów a nie po stronie tych, którzy chcą nabyć wprawy. Przydałoby się trochę czytania tekstu ze zrozumieniem....
asiura
 
Posty: 31
Dołączył(a): środa 02 kwietnia 2008, 09:28

Postprzez Pinhead » czwartek 03 kwietnia 2008, 13:31

asiura napisał(a):Chodziło nie o brak umiejętności jazdy ale o sposób poradzenia sobie z problemem.


Gdyby nie brak umiejętności to nie wyliczała byś obrotów tylko ruszała na wyczucie. Czyli dostosowując obroty do potrzebnej mocy aby ruszyć. Metodą prób i błędów trzeba do tego dojść, od tego są lekcje praktyczne.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez lled3 » czwartek 03 kwietnia 2008, 13:38

dostosowując obroty do potrzebnej mocy


i to jest JEDYNY zawsze SŁUSZNY sposób na ruszenie :)
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez asiura » czwartek 03 kwietnia 2008, 14:07

Skoro Malwina nie umiała wyczuć to dlaczego nie mogłaby spojrzeć na obroty? Ludzie z czego Wy robicie problem? Ja wyczuwam, wy wyczuwacie ale masa ludzi nie wyczuwa to dlaczego nie podsunąć im chociażby takiego pomysłu?
asiura
 
Posty: 31
Dołączył(a): środa 02 kwietnia 2008, 09:28

Postprzez Pinhead » czwartek 03 kwietnia 2008, 14:11

Co innego spojrzeć na obrotomierz a co innego uczyć się ruszać przy konkretnych obrotach. Po co sobie utrudniać życie i uczyć się dwa razy tego samego, wpierw na pamięć a potem na wyczucie. Od razu trzeba przejść do wyczucia bo na drogach występują różne sytuacje, czasami trzeba ruszyć z górki którą ledwo widać i wtedy 2000-2500 to bedzie za dużo a czasami jest to stromy podjazd gdzie 2000-2500rpm nie wystarczy.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez lled3 » czwartek 03 kwietnia 2008, 18:36

Skoro Malwina nie umiała wyczuć to dlaczego nie mogłaby spojrzeć na obroty? Ludzie z czego Wy robicie problem? Ja wyczuwam, wy wyczuwacie ale masa ludzi nie wyczuwa to dlaczego nie podsunąć im chociażby takiego pomysłu?


nie chcial bym tych co "nie wyczuwaja" spotkac potem na drodze.
Obrazek
lled3
 
Posty: 946
Dołączył(a): wtorek 07 sierpnia 2007, 19:45

Postprzez kwito » czwartek 03 kwietnia 2008, 18:39

kwito napisał(a):
asiura napisał(a):sądzę, że każdy jeździ jak potrafi a inni mają się do tego poprostu dostosować


nie no z tym stwierdzeniem to żeś mnie rozwaliła na łopatki poprostu...

asiura napisał(a):albo dobrze go nie zrozumiałeś...

zrozumiałem to tak, że jak ktoś nie umie parkować to mam mu zostawiać 3 wolne miejsca na parkingu żeby mnie nie porysował, jak ktoś chce szaleć 150kmh po mieście to mam szukać miejsca gdzie by tu zjechać na pobocze, żeby mu nie przeszkadzać, a jak ktoś nie radzi sobie z jazdą w korkach to mam zostawić samochód pod domem i iść piechotą, żeby mu nie przeszkadzać i nie zwiększać korku ;)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez asiura » czwartek 03 kwietnia 2008, 19:56

Kwito, przepraszam bardzo, fakt może nie sprecyzowałam o co mi chodzi, chodzi mi o to aby jeździć przepisowo itd, ale żeby nie mieć pretensji do tych, którzy dopiero co odebrali prawo jazdy i mogą mieć jeszcze jakieś drobne problemy, żeby uszanować to, że jeszcze czegoś nie potrafią. KAżdy z nas się uczył jeździć... A w jaki inny sposób zdobyć doświadczenie nie trenując?
asiura
 
Posty: 31
Dołączył(a): środa 02 kwietnia 2008, 09:28

Postprzez kwito » czwartek 03 kwietnia 2008, 22:18

no i teraz rozumiem o co Ci chodziło i popieram ;) sam się jeszcze cały czas uczę, długo też poznawałem swój własny samochód który w wielu kwestiach się różni od współczesnych aut i też nie raz potrzebowałem wyrozumiałości innych kierowców, kiedy np. zapomniałem odkręcić kranik paliwa i gasł mi na środku drogi, zanim wpadłem o co chodzi w ciągu minuty tworzył się za mną korek ;)
a przepraszać nie musisz bo ja się tak czasem czepiam po prostu :P czasem nie potrzebnie łapię za słówka ;)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości