Elementarne zasady uzywania pedalów w samochodzie:P

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Elementarne zasady uzywania pedalów w samochodzie:P

Postprzez Vivienne » wtorek 19 czerwca 2007, 15:22

Hmm... moje pytanie moze wydawac sie (i zapewne jest) zabawne :P Ale wlasnie... szczerze pwoiedziwaszy mam za soba pierwsza jazde(od razu po miescie), dotad nie mialam zbyt wiele styczniosci z samochodem, a rzadko jezdze rowniez jako pasazer....i powiem tak: Jakos sobie jechalam, sprzeglo sobie wciskalam co jakis czas, silnik mi zgasl tylko raz bo babka rowerem mi sie wewalila na dogr..no i coz jakos jechalam....ale do konca to nie rozumiem...

:arrow: Sprzegla uzywamy przy ruszaniu... No i tutaj poczytalam sobie troche (niby jest mowa o dwoch zasadach ruszania...a ja powiem, ze jak bym nie ruszala to zawsze jakos tam ruszylam..(gaz wciskalam dopiero jak popuscilam troche sprzegla)albo silnik zawyl jak dodalam wiecej gazu albo nie, jak dodalam mniej... jakos mi sie to malo mozliwe wydaje, ze wcale nie gasl?... Czy mogla byc w tym jakas zasluga instruktora? Tzn co on wlasciwie moze zrobic swoimi pedalami i w jakim stopniu moze panowac nad samochodem za ich pomoca?:P)

:arrow: Sprzegla uzywa sie przy zmianie biegow. No i tutaj puszczalam gaz, wciskalam sprzeglo do oporu, zmienilam bieg, puszczalam sprzeglo i wciskalam gaz, ale dopiero gdy calkowicie puscilam sprzeglo i wtedy znow gdy gazu dodawalam mniej i stopniowo to jazda byla plynniejsza, a jak bardziej to troche szarplo...

Kiedy jeszcze nalezy tego sprzegla uzywac? Oprocz zatrzymywania? Przy hamowaniu takim sobie normalnym ?chyba nie? I jeszcze przy dojazadach do skrzyzowania mialam je wciskac? Ale to chodzilo chyba o to, ze w razie zmiany biegu? Czy jeszcze o co innego... Bo juz lekkie zajazdy mam z tym sprzeglem :D Tylko nie pisac rosze ze sie tego naucze.. Ja lubie znac teorie, po to ona w koncu jest by moc ja zastosowac w praktyce
Avatar użytkownika
Vivienne
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 19 czerwca 2007, 15:08

Postprzez DEXiu » wtorek 19 czerwca 2007, 16:03

Spróbuję wytłumaczyć to bardzo obrazowo, aby łatwo było Ci to sobie wyobrazić, a przez to lepiej zapamiętać :)

Sprzęgło jak sama nazwa wskazuje służy do sprzęgania (czyli "łączenia") silnika ze skrzynią biegów a dalej - kołami. Używamy go zatem:
1) przy ruszaniu - aby nie zadusić silnika nagłym obciążeniem w postaci konieczności poruszenia kół stojącego samochodu
2) przy zmianie biegów - aby nie uszkodzić skrzyni biegów (gdy zmieniamy bieg w skrzyni przekładają się różne zębatki - jedne się rozdzielają, inne zazębiają i po to rozsprzęglamy ("odłączamy") silnik aby zębatki luźno się obracały i mogły swobodnie się zazębić bez ryzyka ich pokiereszowania :wink: )
3) hamując pojazd (z wrzuconym biegiem, bo gdy jest luz to nie ma sensu używać sprzęgła) do prędkości bliskich zerowej lub zatrzymując go (co jest oczywistym następstwem) - aby (podobnie jak w punkcie 1) nie zmuszać silnika do rozpaczliwych prób poruszania kołami, które przytrzymujemy hamulcem :wink: w początkowej fazie hamowania (z dużej prędkości) używamy tylko hamula roboczego (pedału) a silnik nam "pomaga" gdyż bez dodawania gazu zwalnia obroty i "przytrzymuje" koła; gdy samochód znacznie zwolni wciskamy sprzęgło aby nie zadusić silnika i wrzucamy luz lub w razie bardzo krótkiego zatrzymania - redukujemy bieg do 1 (bądź 2 gdy auto jeszcze się toczy)
4) można (ale nie jest to konieczność jeśli nie odczuwasz takiej potrzeby) używać sprzęgła przy prowadzeniu precyzyjnych manewrów (takich jak jazda po łuku na egzaminie lub parkowanie - tu już zapewne nie obejdzie się bez sprzęgła :) ); w takich sytuacjach, tj. gdy chcemy aby auto miało skrajnie niską prędkość, regulujemy ją sprzęgłem; gazu używamy minimalnie (tylko w przypadku niewystarczającej mocy silnika aby pociągnął auto bez dodawania gazu); zazwyczaj jedzie się wówczas na tzw. "półsprzęgle" to jest z częściowo wciśniętym sprzęgłem; celem takiego zachowania jest wspomniana wyżej łatwa kontrola prędkości (gdy za szybko jedziemy - dociskamy sprzęgło mocniej; gdy za wolno - puszczamy sprzęgło i leciutko gazujemy) oraz możliwość szybkiego zahamowania pojazdu bez zgaszenia silnika
5) ruszając na wzniesieniu pod górkę; gdy stoimy z zaciągniętym hamulcem awaryjnym (ręcznym) bądź roboczym (pedałem) delikatnie puszczamy sprzęgło aż poczujemy że silnik zaczyna "łapać" koła (czuć to po drganiach pojazdu i ewentualnym lekkim "podniesieniu" przedniej części (w przypadku napędu na przednie koła) jakby chciał ruszyć) - wówczas w momencie puszczenia hamulca pojazd nie powinien się stoczyć do tyłu lecz nadal stać jakby wciąż miał zaciągnięty hamulec; nie należy jednak trzymać do tak zbyt długo - najlepiej razem ze spuszczaniem hamulca dodawać gazu i już powoli puszczać sprzęgło;

Więcej sytuacji na chwilę obecną nie pamiętam :wink: Pamiętaj jednak, że wszystko to tylko teoria, a tego jak działa sprzęgło, jak nim operować i jak na to reaguje samochód trzeba się nauczyć w praktyce - "wyczuć" to jak to się często powtarza :)
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez invx » wtorek 19 czerwca 2007, 16:09

sprzegla uzywamy w zasadzie w dwuch sytuacjach
1. zmiana polozenia drazka zmiany biegow
2. bardzo powolna jazda (tzw. jazda na półsprzegle) (chociaz tej nazwy nie lubie :P i staram sie wymyslic inna :)), np przy parkowaniu, albo dojezdzaniu do czegos, cofaniu itp.
3. - ruszanie, i zatrzymywanie (choc czasem to mozna podpiac pod w/w podpunkty) :)

no i tylko w tedy uzywamy sprzegla.

nigdy nie uzywamy:
- do pokonywania zakretow na luzie
- do dojezdzania na luzie


Dwuch zsadach ruszania ? (chyba na skrzyni automatycznej i manualnej :D), zasada jest jedna - silnik musi zaczac napedzac skrzynie biegow. 8)

ile inst. ma pedalów ?? - jak ma wiecej niz jeden, to na pewno Ci pomagal na pierwszej godzincie :), jak mial 3, to mogl zrobic wszystko, procz krecenia kierownica :P

Jak lubisz znac teorie to bardzo dobrze :) - poczytaj o zasadzie dzialania sprzegla.
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez scorpio44 » wtorek 19 czerwca 2007, 16:34

Do wykładu DEXiu dodałbym podstawową rzecz, która jest kompletnemu laikowi (jak autor pytania) niezbędna, żeby całą resztę jako tako zrozumieć - kiedy sprzęgło wciskamy, to je WYŁĄCZAMY, a nie włączamy, jak pozornie może się wydawać.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez Vivienne » wtorek 19 czerwca 2007, 16:39

dziki za odpowiedzi ;) a propos 'dwóch metod' ruszania mialam na mysli cos co tu wyczytalam na forum, ze jedna wlasnie takowa jak ja ruszalam (ze puszczalam sprzeglo, a gazu dodalam dopiero, jak czulam ze samochod drgnal z miejsca)
a druga - sprzęgło do oporu i wciskanie gazu,potem dopiero puszczanie sprzęgła

No i dlatego mowie, ze dziwie sie ze mi nie zgasl przy takim ruszaniu ani razu, mimo ze ktos tam mowil ze wlasnie przy tej pierwszej gasnie a przy drugiej raczej nie, ale wyje :P

I dlatego pytam czy to moglo byc tak ze instruktor mi pomogl przy tym ruszaniu...(nie wiem ile ma pedalow, nie patrzylam, myslalam ze wszyscy maja tyle samo:P) a moze to po prostu zalezy od samochodu?
Avatar użytkownika
Vivienne
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 19 czerwca 2007, 15:08

Postprzez tom634 » wtorek 19 czerwca 2007, 16:55

Vivienne napisał(a):I dlatego pytam czy to moglo byc tak ze instruktor mi pomogl przy tym ruszaniu...(nie wiem ile ma pedalow, nie patrzylam, myslalam ze wszyscy maja tyle samo:P) a moze to po prostu zalezy od samochodu?

Instruktor ma pedały hamulca i sprzęgła. Nie ma pedału gazu.
Co do pomagania przez instruktora- musisz dyskretnie zerkać na jego nogi. W przypadku mojego instruktora- "pomagał" mi przy ruszaniu zawsze- nawet na jazdach doszkalających. O dziwo na egzaminie zgasł mi tylko raz- przy cofaniu tyłem pod górkę. Ale egzaminator nie uznał tego za błąd.
Weteran dróg
Na co dzień jeżdżę GL500 V8 388KM
tom634
 
Posty: 546
Dołączył(a): wtorek 29 maja 2007, 21:55

Postprzez dylek » wtorek 19 czerwca 2007, 17:43

Ja dodam jeszcze uruchamianie silnika - to dość mocny wysiłek dla akumulatora, więc warto wyłączyć (wcisnąć) sprzęgło - wtedy rozrusznik musi tylko "zakręcić" silnikiem, a wałkiem w skrzyni już nie, bo jest odpięta ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez invx » wtorek 19 czerwca 2007, 19:37

[quote=tom634]Instruktor ma pedały hamulca i sprzęgła. Nie ma pedału gazu. [/quote]

nie jest to regółą - czasem maja komplet 3 - czasem 2 - a czasem, tak jak u mnie :P tylko hamulec
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Vivienne » wtorek 19 czerwca 2007, 22:07

a to ciekawe:P Musze podejrzec ile on ma... Mam nadzieje ze nie ma gazu, bo to by oznaczalo, ze to calkiem jego zasluga ze mi tak dobrze poszla ta jazda:P
Avatar użytkownika
Vivienne
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 19 czerwca 2007, 15:08

Postprzez Vivienne » środa 20 czerwca 2007, 23:26

a teraz zadam takie dziwne pewnie pytanie...:P (Wybaczcie ja naprawde zielona jestem, ja jako pasazer nawet jezdze rzadko:P)

Mianowicie kiedy sobie jechalam po prostej drodze (chodzi o pierwsza jazde moja jakby kto byl nie na biezaca :P) to nie bylo problemu, bo byl czas, spokojnie sobie zmienilam bieg i bylo ok. Ale jak pojawialy sie skrzyzowania (o te bez swiatel mi chodzi) to lapalam lekki zajazd bo moj mozg nie nadazal za predkoscia:P I wszystko chcial robic najpierw, ale nie wiedzial co jak i kiedy :D Wiec... mamy taka sytuacje:widze ze jest skrzyzowanie i znaczek 'ustap pierwszenstwa' to noga z gazu, dwojka, dojezdzam do skrzyzowania na tej dwojce i: rozgladam sie jak moge jechac to mam sobie skrecac na tej dwocje bez gazu, i bez sprzegla? Bo ten samochod na tym zakrecie jedzie tak wolno, ze mam wrazenie, ze zaraz sie zatrzyzma i zgasnie(instruktor kazal mi tak wolno jechac po nim:P) Ta obawa jest uzasadniona czy nie?
Avatar użytkownika
Vivienne
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 19 czerwca 2007, 15:08

Postprzez DEXiu » czwartek 21 czerwca 2007, 00:07

Dobrze że pytasz - po to jest forum :)
Wg mnie w opisanej sytuacji powinnaś się zachowywać w następujący sposób:
1) dojeżdżając do skrzyżowania oczywiście prawidłowo zdejmujesz nogę z gazu i redukujesz na 2. bieg (wcześniej ewentualnie hamując do odpowiedniej prędkości)
2) gdy już powolutku dojeżdżasz na "dwójce" do skrzyżowania rozglądasz się; jeśli możesz jechać bez konieczności zatrzymania - dodajesz leciutko gazu tak, aby silnik nie zgasł (po raz kolejny wchodzi tu element "czucia" auta), ale jednocześnie abyś zbyt nie przyspieszała w przypadku gdy skręcasz;
3) gdy jedziesz prosto możesz nieco bardziej "przygazować", natomiast skręcając lepiej nie przyspieszaj zanadto, gdyż jest to: po pierwsze ryzykowne (obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszym na jezdni poprzecznej), a po drugie - może być niebezpieczne na śliskiej nawierzchni (poślizg auta)
4) technika prawidłowej jazdy nakazuje, aby zakrętów i rond NIE pokonywać "na sprzęgle" ani "na luzie"; w miarę możliwości dobrze by było także unikać zmiany biegu na zakręcie (po pierwsze dlatego, że wówczas siłą rzeczy wciskasz sprzęgło, a po drugie - dla niedoświadczonego kierowcy może być problemem synchronizacja tych wszystkich czynności: kierunkowskaz, przyhamowanie, redukcja, rozejrzenie się, skręcenie, upewnienie że nie ma pieszych itepe. itede. - gdy do tego dodamy jeszcze oderwanie ręki od kierownicy i "maglowanie" gałką zmiany biegów to robi się nieciekawie)
5) nikt Cię nie goni i o ile nie jest to jakieś ruchliwe skrzyżowanie, gdzie trzeba szybko się "zbierać" po skręcie aby nie wymusić pierwszeństwa (na kierowcy jadącym drogą poprzeczną - poprzez zmuszenie do znacznego zwolnienia), to nie ma sensu robić wszystkiego na szybko - spokojnie sobie przejedź na dwójce delikatnie gazując by nie zgasł Ci silnik - tak będzie najlepiej dla wszystkich :)

Zatem podsumowując i odpowiadając stricte na zadane pytanie: lepiej nie pokonuj zakrętu/skrzyżowania bez gazu i sprzęgła. Bez sprzęgła - owszem, ale gaz może się przydać :wink:
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Postprzez Vivienne » czwartek 21 czerwca 2007, 10:10

Dzieki DEXiu :) Napisz podrecznik dla laikow, bo Ci objasnianie swietnie idzie :D Chyba jak na razie moje watpliwosci sa rozwiane :) Ale pewnie po 2 jezdzie sie jakies pojawia znowu :) To znow bede Was meczyc:P
Pierwsze koty za ploty:P
Avatar użytkownika
Vivienne
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 19 czerwca 2007, 15:08

Postprzez disaster » czwartek 21 czerwca 2007, 11:13

A tym, że umysł nie nadążą za rozwojem sytuacji to się wogóle nie przejmuj.
W końcu podczas nauki jazdy na rowerze, na początku też skupiasz się głównie na utrzymaniu równowagi.

Potem zaczyna się działać automatycznie.
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Postprzez Vivienne » poniedziałek 25 czerwca 2007, 13:58

Nie ograniam troche tych skrzyzowan:P przed zakretem na skrzyzowaniu tzreba puscic sprzeglo? Ogolnie jestem po placu i w sumie zabawne, ale nie wiedzialam, ze sobie tak mozna na samym sprzegle bez gazu jezdzic:P Ale nie mozna tego na miescie stosowac? Czy mozna w jakichs sytuacjach...no poza parkowaniem itp... (Przy dojazdach do skrzyzowan mi chodzi gl. )
Pierwsze koty za ploty:P
Avatar użytkownika
Vivienne
 
Posty: 37
Dołączył(a): wtorek 19 czerwca 2007, 15:08

Postprzez invx » poniedziałek 25 czerwca 2007, 20:54

to takie jechanie na samym sprzegle, bez gazu - to jest glupota jaka ucza inst. Potem to ktos stosuje na egzaminie, gdzie dostanie inne autka, sprzeglo bedzie bralo inaczej, nerwy, i zdusi samochod.

Ma to jedynie wytlumaczenie w tym ze chca by kursant wyczul sprzeglo, po co one jest, jakie daje mozliwosci itp, ale to mozna zrobic w 3 innych sytuacjach niz jazda po luku.

generalnie jazdy na samym sprzegle bez gazu nie ma ...

a przed zadnym skrzyzowaniem nie wciskasz sprzegla :) (chyba ze stajesz (ale to i tak w koncowym monencie))

P.S.
ja polecam do nauki wycucia sprzegla, i nauki ruszania - ruszanie z 2 a nawet 3 :) znakomita rzecz :D
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości