Hamowanie silnikiem

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Hamowanie silnikiem

Postprzez wilq_lpu » piątek 05 stycznia 2007, 16:58

Tak więc. Mam prawko od pół roku. Uczono mnie hamować silnikiem, czyli noga z gazu i auto powoli zwalnia. sotatnio słyszałem w radiu taką lekcje o hamowaniu silnikiem, że lepiej, bo cośtam i było to bardziej skomplikowane (bynajmniej nie chodziło o jazdę bez gazu)

Proszę o wyjaśnienie (kogoś, kto wie i się na tym zna, bo jak hamujecie, to wasza sprawa, też mam swój patent i szkoda nim zaśmiecać forum)
wilq_lpu
 
Posty: 26
Dołączył(a): poniedziałek 20 marca 2006, 18:47

Postprzez slayer17 » piątek 05 stycznia 2007, 17:28

Hamowanie silnikiem polega na zdjęciu nogi z gazu ( tak najprościej ). Dobrym patentem jest stopniowe redukowanie przełożeń przy dojeżdżaniu do krzyżówki, wtedy silnik wydatniej hamuje, a masz cały czas moc aby w razie potrzeby szybko wjechać na skrzyżowanie ( oczywiście mówie o tym bez świateł ). A w szkołach jazdy to zwykle bardziej komplikują sytuacje, w praktyce wychodzi to dużo łatwiejsze :P. Fakt w zimie lepiej mieć auto cały czas na biegu - czyli jak najwięcej hamować silnikiem.


Pozdrawiam :mrgreen:
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez wiesniak » sobota 06 stycznia 2007, 17:14

Samo puszczenie gazu to takie prawdziwe hamowanie nie jest, co najwyżej zwalnianie :). Głównie chodzi tutaj o redukowanie biegów, nawet o 2 naraz (np. dojeżdżam do skrzyżowania na 4 i redukuję na 2), tylko wtedy trzeba uważać ze sprzęgłem, żeby nie szarpało. Ogólnie hamowanie silnikiem jest bardzo np. jak jedziesz z górki po oblodzonej drodze.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Ad_aM » sobota 06 stycznia 2007, 18:55

Szczególnie do jazdy w górach! Hamulce dość szybko się zagotują nawet w naszych górach :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez Radwan » sobota 06 stycznia 2007, 19:22

Nie radzę, zjeżdżając z góry (i nie tylko) po oblodzonej nawierzchni, hamować przy pomocy silnika, szczególnie gdy pojazd ma przedni napęd - możemy nie utrzymać się na jezdni, polecam hamowanie pulsacyjne.
Radwan
 
Posty: 315
Dołączył(a): wtorek 21 marca 2006, 18:46
Lokalizacja: Olsztyn

Postprzez slayer17 » sobota 06 stycznia 2007, 21:21

Najlepiej hamowanie pulsacyjne + hamowanie silnikiem. Wtedy obroty silnika nie dopuszczą do zablokowania kół ( przynajmniej tych napędzanych ), a w razie co cały czas mamy pojazd w miarę starowny. Technika sprawdzona na bieszczadzkich drogach.

Pozdrawiam :mrgreen:
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez Pinhead » sobota 20 stycznia 2007, 17:02

A co bardzo istotne podczas hamowania silnikiem spalanie wynosi 0l/100km (nic). Wyjątek to niektóre stare silniki gaźnikowe i wszystkie napędzane LPG z instalacjami I i II generacji (podciśnieniowe). One odcięcia paliwa przy hamowaniu silnikiem nie mają i w ich przypadku spalanie podczas hamowania silnikiem jest większe niż podczas pracy silnika na wolnych obrotach.
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez Włodek » sobota 20 stycznia 2007, 18:24

Realia z życia:
Dzwoni telefon.
Kobiecy głos pyta: czy można jadąc samochodem Fiat Panda hamować silnikiem?
Odpowiadam: tak, można a niekiedy nawet trzeba...
Pytanie: A gdzie w Pandzie jest hamulec silnika?

Bez komentarza, ręce opadają :?
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez slayer17 » sobota 20 stycznia 2007, 19:02

Widziałem ostatnio jak jakiś kursant tak uporczywie naciskał pedał hamulca, że tarcze się czerwieniły ( proporcjonalnie do twarzy instruktora :D )
Tak więc Drodzy Kierowcy: Hamujcie silnikiem ile sie da :D:D
31.12.2008r. WORD Krosno - teoria, placyk, miasto +++

16.01.2009 - Prawko w kieszeni ;]
Avatar użytkownika
slayer17
 
Posty: 514
Dołączył(a): poniedziałek 13 listopada 2006, 18:32
Lokalizacja: Bieszczady ;P

Postprzez marcij » sobota 20 stycznia 2007, 20:49

Ja osobiscie wyrobilem sobie nawyk takie ze nawet jak dojezdzam do swiatel na trojce to dwojka hamowanie silnikiem potem dopiero hamulec zasadniczy , no i wlansie taki mysli mnie nachodza , w jesieni /zimie wiadomo ze jest to jak najbardziej wskazane , natomiast w lecie przy suchej jezdni czy nie jest to zbytnie meczenie / zuzywanie sprzegla ??
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Włodek » sobota 20 stycznia 2007, 21:29

marcij napisał(a):... natomiast w lecie przy suchej jezdni czy nie jest to zbytnie meczenie / zuzywanie sprzegla ??

Zauważyłeś napewno,że kierowcy TIRów częściej hamują silnikiem redukując biegi w dół o 0,5 biegu czy o cały bieg.
Właśnie w ten sposób oszczędzają hamulce oraz stabilizują hamowanie
(długi i ciężki zestaw - ciągnik i naczepa z ładunkiem).
Jeżeli umiejętnie będziesz się posługiwał sprzęgłem ,(bez niepotrzebnego ślizgania) to posłuży ci ono długo.
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Pinhead » sobota 20 stycznia 2007, 21:51

marcij Sprzęgło głównie zużywa się podczas jazdy na półsprzęgle. Zużycie podczas normalnej zmiany biegów jest tak znikome że nie warto w ogóle zwracać na nie uwagi. To tak jak byś się marwił że od kręcenia kierownicą wyciera ci się jej obszycie :D
Pozdrawiam
Pinhead
Avatar użytkownika
Pinhead
 
Posty: 1320
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 07:34

Postprzez fibi » niedziela 21 stycznia 2007, 00:08

hmmm...a ja na kursie uporczywie słyszę od instruktora: "do hamowania sluży hamulec" a mnie jest wygodniej przed zakrętem hamować silnikiem więc skąd ten upór przy hamowaniu hamulcem? (oprócz oczywistego dania znaku jadącym za mną, że w ogóle hamuje- wiadomo- wciskam hamulec- święcą sie swiatła stopu) a tak poza tym, jakieś inne racjonalne przesłanki??
fibi
 
Posty: 163
Dołączył(a): czwartek 07 grudnia 2006, 13:52

Postprzez invx » niedziela 21 stycznia 2007, 00:24

mmm...a ja na kursie uporczywie słyszę od instruktora: "do hamowania sluży hamulec" a mnie jest wygodniej przed zakrętem hamować silnikiem więc skąd ten upór przy hamowaniu hamulcem? (oprócz oczywistego dania znaku jadącym za mną, że w ogóle hamuje- wiadomo- wciskam hamulec- święcą sie swiatła stopu) a tak poza tym, jakieś inne racjonalne przesłanki??


hamulcem hamujesz szybciej - i cale pokonanie zakretu jest bardziej dynamiczne.
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Xsystoff » niedziela 21 stycznia 2007, 02:03

invx napisał(a):hamulcem hamujesz szybciej - i cale pokonanie zakretu jest bardziej dynamiczne.

Racja, ale podczas normalnej miejskiej jazdy roznica jest chyba niewielka, piec sekund w ta czy w ta nie gra roli, a zredukowac przez zakretem i tak trzeba.
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości