Rozgrzewanie silnika

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Rozgrzewanie silnika

Postprzez VladimirDebish » środa 16 grudnia 2009, 18:13

http://www.motofakty.pl/artykul/zimowe_ ... lnika.html

Nawet jeżeli odpowiedni termostat w układzie chłodzenia dba o prawidłowe nagrzewanie silnika, to będzie ono szybsze w jednostce pracującej pod obciążeniem, zaś wolniejsze gdy pracuje ona na biegu jałowym. Czasami – zdecydowanie za wolne, do tego stopnia, że silnik na luzie w ogóle się nie nagrzeje.

Sam nigdy nie rozgrzewam silnika przed jazdą. Ewentualnie przy bardzo dużym mrozie, z pół minuty. Ostatnio się zastanawiałem dlaczego tak jest. Dlaczego silnik na postoju (na biegu jałowym) nagrzewa się wolniej? Przecież odchodzi element chłodzenia, jakim jest pęd powietrza, w jakiś sposób oddziaływujący na silnik (?!). Jak ma się jazda na biegu z określoną liczbą obrotów, do gazowania na luzie z tą samą liczbą obrotów (w kontekście nagrzewania)?
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez BOReK » środa 16 grudnia 2009, 18:21

Jak to jest, że idąc spacerkiem kilometr nic się nie dzieje, a biegnąc spocisz się nawet w zimie? Podobnie zgrzejesz się, jeżeli będziesz dźwigał powiedzmy telewizor zamiast iść luzem. Obciążenie, zresztą, zwrócili na to uwagę w artykule. Silnik pracujący na danych obrotach bierze więcej paliwa jeżeli jest jakoś obciążony niż gdyby kręcił się luźno. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez d » środa 16 grudnia 2009, 20:12

Silnik na luzie nie ma takich oporów jak silnik normalnie pracujący. Dlatego też nie bardzo co się ma nagrzać.
Avatar użytkownika
d
 
Posty: 288
Dołączył(a): środa 19 listopada 2008, 20:20
Lokalizacja: WD*****

Postprzez VladimirDebish » czwartek 17 grudnia 2009, 00:42

A powietrze działające na silnik podczas jazdy ma jakiś realny wpływ na jego chłodzenie?
VladimirDebish
 
Posty: 148
Dołączył(a): wtorek 06 stycznia 2009, 00:00

Postprzez Xsystoff » czwartek 17 grudnia 2009, 01:41

A jak myslisz, po co jest wentylator wymuszajacy przeplyw powietrza przez chlodnice gdy samochod stoi w miejscu przez dluzszy czas? Druga sprawa, ze na zimnym silniku termostat odcina obieg chlodnicy od reszty ukladu chlodzenia :)
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez marcij » czwartek 17 grudnia 2009, 06:36

Xsystoff napisał(a):A jak myslisz, po co jest wentylator wymuszajacy przeplyw powietrza przez chlodnice gdy samochod stoi w miejscu przez dluzszy czas? .....


Sam sobie odpowidziales. Aby wymusic przeplyw powietrza przez chlodnice. Na silnik to nie ma najmniejszego wplywu.
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Driver'ka » czwartek 17 grudnia 2009, 11:00

Przy obecnej pogodzie silnik też mi się strasznie wolno nagrzewa. Rzadko kiedy osiąga optymalne 90 stopni, bo po prostu przez te kilkanaście-kilkadziesiąt minut jazdy nawet nie zdąży... W innej porze roku 90 stopni osiąga już po około 10-15 minutach jazdy, a teraz ni cholery. Ma to oczywiście swój minus. Przy niższej temperaturze jest mniej wydajny, mniej żwawy...
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez mk61 » czwartek 17 grudnia 2009, 11:12

Silnik jest gotowy do jazdy już przy 60 stopniach. To takie minimum, żeby dobrze pracował, a im więcej, tym lepiej.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez Driver'ka » czwartek 17 grudnia 2009, 11:26

Niby tak, ale to chyba zależy też od samochodu. Czuję po prostu jak auto jeździ teraz przy sporych mrozach na słabo rozgrzanym silniku, a jak w temperaturze dodatniej przy ok 90 stopniach. Jest różnica. Nie wspominając, że w środku przez to dłużej się nagrzewa i większość jazdy siedzę skostniała z zimna.
Ale jak to mówią w "Misiu": "Zima jest to musi być zimno" ;)
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Postprzez Xsystoff » czwartek 17 grudnia 2009, 13:36

marcij napisał(a):Sam sobie odpowidziales. Aby wymusic przeplyw powietrza przez chlodnice. Na silnik to nie ma najmniejszego wplywu.

No pewnie, przeciez w glowicy i bloku nie ma zadnych kanalow wodnych i nie przeplywa tamtedy ciecz chlodzaca "schlodzona" w chlodnicy. Chlodnica tez jest w 100% szczelna i powietrze przez nia przeplywajace nie wpada do komory silnika trafiajac na kolektor/y. Oczywiscie w czasie jazdy od spodu podcisnienie nie wyciaga goracego powietrza komory.... :twisted:
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Xsystoff » czwartek 17 grudnia 2009, 13:38

mk61 napisał(a):Silnik jest gotowy do jazdy już przy 60 stopniach. To takie minimum, żeby dobrze pracował, a im więcej, tym lepiej.

60 stopni ale chyba oleju, a nie cieczy chlodzacej. Przypaluj tak kilka razy i panewka sie ze smiechu obroci w wolnossacym, nie mowiac o smarowaniu turbosprezarki na zimnym i gestym oleju :lol:
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez lith » czwartek 17 grudnia 2009, 15:58

Nie przesadzajmy, silnik sie kręci przecież nawet przy ujemnych temperaturach. żeby go nagrzać do 60 czy 90 trzeba go odpalić. Jak jest już odpalony to chyba można jechać :> Swoje na zimno wykręcić się i tak musi.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez serwal4 » czwartek 17 grudnia 2009, 21:23

U mnie po max 15-tu minutach mam nagrzaną ciecz chłodzącą do tych 80-90'; Auto na jałowym pracuje tylko tyle ile zajmuje mi odśnieżenie auta/odmrożenie szyb.
Zwykłe 1.5 żaden potwór upchany pod maskę generujący ogromne ilości ciepła;
No ale mam nowy termostat założony.

Jeżeli po 20-30min wciąż nie osiąga silnik (ciech chłodząca) optymalnej temp to wg. mnie coś jest nie tak;

@wyżej:
No tak... ale jak mu zimno to wtedy nie szalejemy i czekamy aż się nagrzeje... Olej o ile dobrze dobraliśmy coś tam smaruje.

Ja dopóki nie zacznie łapać temp (1/4 skali) nie przekraczam w obecnych temp 2000 rpm... a i jeżdżę przy 1500rpm;
choćby dlatego że jak ktoś wyżej zauważył auto "nie jedzie".
...:: 03.06.2009r - Wreszcie na 'trasie' ::...
serwal4
 
Posty: 41
Dołączył(a): poniedziałek 09 lutego 2009, 16:22

Postprzez Robik » wtorek 12 stycznia 2010, 19:04

Silnik na luzie nie ma takich oporów jak silnik normalnie pracujący. Dlatego też nie bardzo co się ma nagrzać.


Ale jednak to w czasie stania w korkach włącza mi się wentylator a nie podczas normalnej jazdy.
Avatar użytkownika
Robik
 
Posty: 264
Dołączył(a): środa 28 lipca 2004, 19:40
Lokalizacja: Lublin

Postprzez cman » wtorek 12 stycznia 2010, 19:24

Podczas jazdy z rozgrzanym silnikiem pęd powietrza chłodzi silnik poprzez płyn chłodzący przepływający przez chłodnicę, co w korku nie ma miejsca. Jeżeli silnik nie jest rozgrzany, płyn chłodzący nie płynie przez chłodnicę.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Następna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości