Z góry proszę o niekrzyczenie na mnie i nie odsyłanie do starych tematów.
Szukałem i co nieco znalazłem. Wcześniej zresztą coś wiedziałem ale dwukrotnie ktoś mi namieszał w głowie.
Ale do rzeczy.
Jeśli dobrze rozumuję, to proszę potwierdzić, jeśli źle to proszę sprostować.
Dowód rejestracyjny to taki dokument gdzie obok danych właściciela i samochodu są miejsca na informacje o badaniach technicznych.
Badania te przeprowadza się w stacji kontroli pojazdów.
Są one obowiązkowe. W przypadku auta osobowego, 3 lata od kupna, później po 2 latach, a później co roku.
Stacja kontroli pojazdów to co innego niż ASO czy jakiś warsztat.
Jak coś w takich badaniach wyjdzie nie tak, to naprawę robi się nie w stacji kontroli a w serwisie.
Książka serwisowa to taki dokument gdzie są informacje o tym gdzie i kiedy samochód był serwisowany.
Można takie przeglądy robić w ASO (zwłaszcza w trakcie gwarancji nowego auta), można robić w innym serwisie.
Jak jakaś firma prowadzi zarejestrowaną działalność to jeśli nie jest to ASO, to i tak może wpisać w książce serwisowej co zrobiła w aucie.
Serwisowanie auta (wymiana oleju itd) jest dobrowolne.
Jak ktoś nie ma książki serwisowej lub nie ma w niej wpisów, po okresie gwarancyjnym to istnieje jakieś prawdopodobieństwo, że samochód nie wiadomo czy w ogóle był serwisowany.
Wpisy w książce serwisowej to zupełnie co innego, niż wpisy o badaniu technicznym w dowodzie rejestracyjnym.
Brak tych ostatnich w przypadku kontaktu z drogówką, to auto znajduje się na policyjnym parkingu plus jakiś mandat.
W dowodzie rejestracyjnym zawsze musi być adnotacja, do kiedy należy przeprowadzić kolejne badanie techniczne.
Dobrze mędrkuję?