odszkodowanie - naprawa i dylemat

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

odszkodowanie - naprawa i dylemat

Postprzez honey1337 » wtorek 18 stycznia 2011, 18:19

witam, po 2 miesiacach czekania dostalem odszkodowanie za wypadek, 10 tys zl. w listopadzie zachaczyla o mnie gwaltownie hamujaca ciezarowka, niedostosowujaca predkosci do warunkow jazdy (jechalismy po 2 pasmowej drodze, wyjechalo jej auto i zaczela hamowac, ale mniejsza z tym), przejechala mi po lewym boku. uszkodzone zostaly przednie lewe drzwi, tylne lewe drzwi i lewo nadkole wraz z otworem do wlewu benzyny. nie ma glebokich wgniecen, nie wieksze niz kilka cm, jest tylko bardzo widoczne otarcie w wyzej wymienionych miejsach. model auta mitsubishi spacer star 2004 rocznik. ubezpieczyciel wycenil szkode na 10tys zl, i pieniazki sa juz do mojej dyspozycji. wysoka suma stad, iz czesci do tych aut sa cholernie drogie, jak to bywa u japonskich samochodow. najsmiesniejsze jest to,ze te 10 tys zl moze nie wystarczyc do przywrocenia poprzedniego stanu w serwisie autoryzowanym mistubishi, jak oni licza sobie 2,6tys ze jedna pare drzwi, a ta sa 2x drzwi, nadkola lewe i kawalek lewego boku + robocizna. choc moze zmiesci sie w 10tys zl, tego sam nie wiem. w kazdym razie dyletmat polega na tym, co zrobic. rozwazam 3 mozliwosci:
1) oddanie auta to ASO mitsubishi, tam pewnie wycenia szkode na te moje 10tys zl i zrobia wszystko super jak zawsze (wymienialem tam kiedys lusterko jedno i policzyli 1,2tys zl...)
2) znalezc dobrego blacharza i poleciec po kosztach, pewnie polowa kasy zostanie mi w kieszeni, choc tej opcji sie obawiam z uwagi na to,iz ciezko znalezc dobrego blacharza, ktory typowo nie ubije auta i za 2lata zacznie sie rozlatywac. kiedys naprawiali nam nexie i po roku zaczelo odpadac.
3) zostawic auto w takim stanie jakim, jest. uszkodzenia sa widoczne, ale technicznie auto jest w 100% sprawne, uszkodzenia nie przeszkadzaja w niczym (procz walorow wizualnych) i za te 10k to ja moge kupic bardzo dobre auto, chocby ten sam model tylko kilka lat starszy, badz nawet dolozyc te kilka tys zl i moge miec identyczne auto jak mialem przed wypadkiem i to drugie uszkodzone, czyli poprostu miec dwa auta.

takze pytanie, jak to sie miewa z tymi blacharzami, czy warto szukac dobrego i jak znalezc dobrego, czy moze ASO i poleci cala kasa (??) czy moze 3 opcja.
honey1337
 
Posty: 45
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 16:57

Re: odszkodowanie - naprawa i dylemat

Postprzez el_ryba » wtorek 18 stycznia 2011, 20:18

Dlaczego od razu nie oddałeś auta do ASO na naprawę bezgotówkową ? Ostatnimi czasy szwagier rozbił forda c-maxa oddał na bezgotówkowa do ASO i naprawa wyszła 17 tyś :P Tylko że u niego było inaczej bo naprawa z jego Auto Casco. Pewnie dało się zrobić u kowala za 1/5 ceny na zamiennikach, ale auto pewnie zaczęłoby zaraz rdzewieć i nie wyglądałoby tak jak przed wypadkiem. Jeśli zamierzasz jeździć tym autem to warto zrobić to dobrze i oddać do ASO chyba że ma się bardzo dobrego zaufanego blacharza. Możesz się od decyzji ubezpieczyciela odwołać i powinni bez krzyku wypłacić więcej kasy, na początku wypłacają zaniżoną kwotę, bo większości może się 'nie chcieć' odwołać.
B- 16.05.2008// C- 03.12.2010// C+E- 03.01.2011// D- 20.05.2011
Avatar użytkownika
el_ryba
 
Posty: 266
Dołączył(a): sobota 04 grudnia 2010, 10:32
Lokalizacja: Białystok

Re: odszkodowanie - naprawa i dylemat

Postprzez qwer0 » wtorek 18 stycznia 2011, 20:27

No tak, bo w ASO to pracuja extra precyzyjne, japonskie roboty, a zwykly blacharz-czlowiek zrobi zle...

BTW sporo wyplacili jak na takie auto. Jak chciales w ASO robic, to trzeba bylo odstawic do ASO i brac bezgotowkowo
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: odszkodowanie - naprawa i dylemat

Postprzez honey1337 » wtorek 18 stycznia 2011, 20:41

nie poszedlem odrazu na bezgotowkowo, poniewaz ubezpieczyciel cos marudzil i powiedzieli,ze dadza gotowke. jezeli sie odwolam, to pewnie znow bede czekal kolejne 2 miesiace na dodatkowa kase? 10tys zl to niby duzo, ale w tej marce czesci sa choro drogie.
honey1337
 
Posty: 45
Dołączył(a): środa 23 września 2009, 16:57

Re: odszkodowanie - naprawa i dylemat

Postprzez el_ryba » wtorek 18 stycznia 2011, 21:43

honey1337 napisał(a):nie poszedlem odrazu na bezgotowkowo, poniewaz ubezpieczyciel cos marudzil i powiedzieli,ze dadza gotowke. jezeli sie odwolam, to pewnie znow bede czekal kolejne 2 miesiace na dodatkowa kase? 10tys zl to niby duzo, ale w tej marce czesci sa choro drogie.

Wszystko zależy od ubezpieczyciela, ale raczej mają jakieś określony czas na odpowiedź (trzeba by było poszukać). Dla szwagra kiedyś koleś wjechał w Golfa 4, i dostał tyle że by ledwo starczyło na naprawę, odwołał się i bardzo szybko przyznali dodatkowe pieniążki. Wszystko zależy od ubezpieczyciela... Za tą kasę zrobił u jakiegoś słabego znachora na zamiennikach z allegro i po zimie wyszła rdza gorzej niż było przed naprawą, dlatego jestem za wybieraniem poleconych zakładów..
B- 16.05.2008// C- 03.12.2010// C+E- 03.01.2011// D- 20.05.2011
Avatar użytkownika
el_ryba
 
Posty: 266
Dołączył(a): sobota 04 grudnia 2010, 10:32
Lokalizacja: Białystok

Re: odszkodowanie - naprawa i dylemat

Postprzez Cyberix » wtorek 18 stycznia 2011, 22:03

Warto poczytać odpowiednią ustawę odnośnie ubezpieczeń... mi kiedyś chcieli wypłacić 1300 zł i jeszcze się podniecali jak to dużo kasy dostane a naprawa w ASO (bezgotówkowo) kosztowała ponad 5000. Dziękuję za uwagę.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: odszkodowanie - naprawa i dylemat

Postprzez lith » środa 19 stycznia 2011, 01:21

Właśnie- jak wygląda jak naprawa bezgotówkowa miałaby przekroczyć wartość autka? Wtedy wypłacą tylko do wartości autka jako szkoda całkowita czy nie ma 'limitu' na bezgotókowe? Czy jak to działa?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: odszkodowanie - naprawa i dylemat

Postprzez qwer0 » środa 19 stycznia 2011, 14:39

mi kiedyś chcieli wypłacić 1300 zł i jeszcze się podniecali jak to dużo kasy dostane a naprawa w ASO (bezgotówkowo) kosztowała ponad 5000.

No i??

Taki przyklad z tylka sobie wezme. Fiata 126p mozna kupic za 200zl. Wiec ile bedzie kosztowalo lakierowanie takiego fiata??
Podpowiem, ze pierwszy lepszy lakiernik bierze ok. 200-250zl za JEDEN ELEMENT (np. za lusterko, drzwi, zderzak).
No wlasnie...
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości