Benzyniak może nie odpalić przy np -23 stopniach?

[Endriu64]

albo możesz mi oddać za grosze :P Bo za tydzień sprzedaje Tempre.

[Razor1990]

Zamienić Tempre na Seicento, to musi być faktycznie gites pomysł :P
Seja i tak muszę komuś odstawić, ale nie wiem, czy jest sens go ruszać - mogło coś oprócz aku się "spsuć"?

[scorpio44]

Rany, no samochód nieruszany przez 3 tygodnie (nawet przy takich mrozach) to nie jest jeszcze koniec świata! :? Bywa, że samochody z różnych względów stoją dużo dłużej.
Żeby cokolwiek zrobić, na początek musisz po prostu spróbować go odpalić. Jak nie da rady, to tak jak pisał BOReK. A dopiero potem się zacznij martwić dalej, gdyby miało coś być nie tak.

[Endriu64]

a nie planujesz sprzedać taniej ? ;] Też jestem ze ślaska. Potrzebowałbym jakieś autko, ale na razie duzo kasy nie mam i lipa... Jak nic nie znajdę taniego to może po wakacjach dopiero kupie. No i wiadomo w benzyniakach łatwiej coś może zamarznąć ;)

[Driver'ka]

Ja wprawdzie nie miałam problemów z odpaleniem (odpalał za każdym razem, nawet po nocy kiedy było -30 przy gruncie), ale słychać było, że akumulator już ledwo dycha po mrozach. Rada jest jedna: doładować ;) Wybrałam się więc na przejażdżkę, auto trochę pochodziło i już następnego dnia przy odpalaniu auta było trochę lepiej. Jak mrozy zelżały jest jeszcze lepiej ;) Niemniej jak ojciec wróci z urlopu chyba zabiorę aku do domu i go trochę potraktuję prostownikiem.