przez piterp » sobota 25 października 2008, 19:07
Dzisiaj juz lepiej wychodziło, wszystko zalezy od poznania samochodu. Już na prostej przyhamowując zmieniałem na 2 i puszczając sprzęgło sam dość gwałtownie hamował do potrzebnej dla mnie prędkosci, dzieki czemu mogłem spokojnie wejsc w zakręt. To chyba hamowanie silnikiem czy coś takiego