można poznac - albo organoleptycznie - po gestosci - albo laboratoryjnie :) na nasze potrzeby wystarczy metoda organoleptyczna - ale albo trzeba miec doswiadczenie - albo kilka probek innych olejow by miec z czym porownac.
jak masz mineralny - zmieniaj na polsyntetyk - a nawet syntetyk. 15 latnia toyota - to rocznik jaki 98 - to nie jest juz polonez gdzie kazdy egzemplarzy byl niepowtarzalnym rękodziełem :)
totez male prawdopodobienstwo ze syntetyk mu "zaszkodzi" w postaci jakiegos rozszczelnienia czy cos. - a nawet jak by - to zwiastuje to o zlym stanie tech - i tak wyjdzie - tylko moze pozniej.
Nie wieze w spiskowa teorie ze minerlanego sie nie zmienia na synt.
uwazam to za stereotyp pochadzacy z czasow gdzie kazdy pojazd byl rekodzielem - i jak cos niekapalo na chodnik - to znaczy ze auto ukradli :)
Oleje syntetyczne najnowszej generacji pozwalaja zwiekszyc odstepy czasu miedzy wymianami - co stawia ta sprawe w nowym swietle !
Są podobno badania ktore potwierdzaja naukowo ze przy najnowszej generacji olajach synt. ze zmianami mozna sie ograniczyc nawet to 80-100ty bez zauwazalnych roznic dla zuzycia elementow silnika ! - w miedzy czasie nalezy zmieniac tylko filtry.
A ze ich nikt nie publikuje - bo w czyim to interesie ? wymiany co 100 czy nawet co 80 - doprowadzily by pewnie do baknructwa niejedna "olejowa korporacje"
osobiscie zmian dokonuje co 45 tys (przy zaleceniu Renault 30tys) - w miedzyczasie wymieniajac 1x tylko filtr.
Jest to dosc nowe spojzenie - i czesto wywoluje burze wsrod konserwatystow - ale wierze ze cos w tym jest :)