nattaliaa napisał(a):Kilka dni temu. Jako, że od niedawna za kółkiem, jadę sobie przepisowo, spokojnie, coś ok. 90 km/h. Z przodu ciężarówka, zachowałam dosyć spory odstęp. Z tyłu tylko jeden samochód, który od początku jedzie przylepiony do mojego zderzaka. Kierowca ewidentnie bardzo się śpieszy. Podwójna ciągła, co chwila jakiś zakręt, ale wyprzedza... spoko - jego wybór. Wjechał w lukę między mnie a ciężarówkę i tyle było z jego pośpiechu, bo dalej warunki do wyprzedzania miał jeszcze bardziej ryzykowne. I po kiego ryzykować jak i tak niewiele zdziałał? A żeby było zabawniej, to przed ciężarówkę podjechał dosłownie na styk ( a miał miejsca za sobą sporo). Byłoby nieciekawie gdyby ciężarówka musiała nagle przyhamować. Zero wyobraźni.
nataliaa
Skoro po kiego grzyba ryzykować, to czemu nie zrobiłaś miejsca temu, kto chciał jechać szybciej.
To ewidentny brak kultury i wręcz patologia na naszych drogach. Nie jesteś sama na drodze, szanuj innych to oni tez będą szanować Ciebie.
Naucz się przewidywać - zmuszając kierowców do wyprzedzenia obu pojazdów jednocześnie tamujesz ruch i przyczyniasz się do zwiększenia ryzyka manewru.
Wez pod uwagę, że to Ciebie nic nie kosztuje, w przeciwieństwie do budowy drogi ekspresowej.
Ty też będziesz potrzebować pomocy. Np Ci wolniej jeżdżący często mają taki problem, żeby ktoś ich wpuścił na inny pas, bo np chcą skręcić. Jak droga jest zakorkowana to zmiana pasa wymaga dużego refleksu.