Czyli sam szybciej nie pojadę, to inni też nie? Bo nie rozumiem. Drogi mamy jakie mamy, w tych warunkach często na okazje do wyprzedzenia trzeba polować kilometrami, więc jak się trafi odcinek z 2 pasami to chyba nie ma w tym niczego dziwnego, że się go wykorzystuje na ile się da. Nie wiem skąd wziąłeś sobie tą natychmiastową zmianę pasa. Jak masz pas do skrętu w lewo to tez skręcasz natychmiast w pole, czy dopiero na końcu?

W dodatku jeśli się jedzie 'grubo poniżej 90' to miło by było ułatwić innym wyprzedzenie siebie, a nie blokować- ale to już moja prywatna opinia. No chyba, ze kogoś boli sam fakt bycia wyprzedzanym, ale tego nigdy nie zrozumiem.