przez lalamido » czwartek 28 września 2006, 23:17
przez SKUJON » sobota 30 września 2006, 11:57
przez adalberthus » niedziela 01 października 2006, 18:26
przez ella » niedziela 01 października 2006, 19:11
Praca bez umowy, albo na umowę zlecenie bez ubezpieczeń
przez złośliwy » niedziela 01 października 2006, 19:19
przez zbla » niedziela 01 października 2006, 19:39
złośliwy napisał(a): Albo jedyne rozwiązanie - likwidacja zaświadczeń o ukończeniu szkolenia.Prawo jazdy z numerem egzaminatora.
przez jjaacc » niedziela 01 października 2006, 20:36
przez złośliwy » niedziela 01 października 2006, 21:23
przez scorpio44 » piątek 27 października 2006, 15:39
przez złośliwy » sobota 28 października 2006, 21:12
przez rw » niedziela 29 października 2006, 02:32
przez Zico » niedziela 29 października 2006, 17:12
przez adalberthus » poniedziałek 30 października 2006, 19:34
przez pontus_euxinus » niedziela 19 listopada 2006, 22:35
przez wamik » piątek 09 marca 2007, 20:05
rw napisał(a):Brawo ZŁOŚLIWY. Zawód Instruktora to zawod pedagogiczny i tak powinien być traktowany. W tej chwili Instruktorem może być każdy marzyciel i myśliciel , bez względu na to czy umie jeździć taczkami czy samochodem. Prowadzę wykłady na kursach kandydatów na Instruktorów więc mam wiedzę na ten temat..Federacja Szkół to Lepperyzm. Tu się liczy KASA. Przygotownie pedagogiczne / studia itp. / czas pracy i świadczenia emerytalne. Ta bajka powinna też tyczyć Egzaminatorów, mających może trochę gorsze samopoczucie kiedy jeżdżą z osobami, których psychiki i reakcji nie znają i po których mogą spodziewać się różnych niespodzianek wywołanych stresem a przygotowanych przez różnych Instruktorów tj nauczycieli lub wozaków / wożą się i nic więcej/. Jestem Egzaminatorem a 20 lat bylem Wykladowcą i Instruktorem. Znam ten fach i uważam, że oba zawody tj. Instruktora i Egzaminatora zostały zdołowane przez dyletantów z Ministerstwa. Dziwny to Kraj, gdzie dyletant tworzy prawo. Serdecznie pozdrawiam.