Problem sprawdzienia swiatel na egzaminie

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Problem sprawdzienia swiatel na egzaminie

Postprzez rusel » czwartek 22 października 2009, 21:26

Koledzy nurtuje mnie taka sytuacja w ktorej bralem udzial oczywiscie wszystko wychodzi w praniu, osoba ktora egzaminowalem w ramach cwiczen sprawdzala swiatla awaryjne, jak sprawdzila....? no coz pamietala o swiatlach zatem sukces...., wlaczyła je, nazwała no i.....nie obeszla pojazdu, stojac w miejscu i widzac moze ze 3 punkty świetlne stwierdzila ze swiatla awaryjne sprawne. Probuje przewidziec reakcje komisji ktora jak wiemy korzysta z gotowych szablonow jedynie odhaczając czy kandydat wykonal zadanie, no w moim przypadku wykonal oczywiscie nie do konca poprawnie, trudna sytuacja do oceny, nie bede mowil jak ocenilem to zadanie, chcialbym najpierw posluchac waszej opini
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Postprzez Borys_q » czwartek 22 października 2009, 21:43

Wg mnie: Wykonane nieprawidłowo po zakończeniu zadania kandydat dostaje informacje o konieczniści powtórzenia.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez oskbelfer » czwartek 22 października 2009, 21:56

Borys_q napisał(a):Wg mnie: Wykonane nieprawidłowo po zakończeniu zadania kandydat dostaje informacje o konieczniści powtórzenia.


A ja powiem tylko tyle - Borys_q ma racje :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Postprzez stafik » czwartek 22 października 2009, 23:10

Chmm... to co powiecie na taką sytuację: Osoba zdająca sprawdza działanie świateł systemem "wszystko na raz" :? Każę powtórzyć zadanie bo - moim zdaniem - nie sprawdziła świateł awaryjnych.
Komisja prosi mnie na bok i stwierdza że popełniłem błąd. Na końcu pada takie zdanie: "... a nawet jak nie powiedziała że sprawdza. to one się świeciły..." :?: :!: :?: :!:

Niestety tak właśnie oblałem

Pozdrawiam
stafik
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 15 lipca 2009, 14:19

odp

Postprzez rusel » piątek 23 października 2009, 11:27

stafik opisz dokladnie ta sytuacje, czy zakwestionowales fakt ze osoba nieprawidlowo sprawdzila swiatla czy poprostu o nich zapomniales ze byly sprawdzone to dwie rozne kwestie, przeciez komisja ma to czarno na bialym co zostalo wlaczone a co nie, ja mam na mysli kwestie nieprawidlowego sprawdzenia swiatel osoba jest niekonsekwentna i pomija niektore punkty swietlne lub tak jak opisalem z miejsca stwierdza ze dzialaja, jest oczywiste ze jest to nieprawidlowe sprawdzenie ALE z tego co juz slyszalem i widzialem komisja w wielu przypadkach ma pretensje co do nadinterpretacji i zbyt szczegolowego podchodzenia do sprawy, ja bym osobiscie zaryzykowal i zaliczyl zadanie bo swiatla zostaly włączone i zostalo potwierdzenie dzialania tych swiatel ale przy wydawaniu oceny zasygnalizowalbym komisji ze osoba powinna byla upewnic sie czy wszystkie punkty swietlne byly sprawne. Moze ktos mnie przekona ze to zbyt ryzykowne .....
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Postprzez stafik » piątek 23 października 2009, 11:45

rusel... "..osoba egzaminowana musi zaprezentować że potrafi sprawdzić..." chyba nie wystarczy że włączy dane światło. Według mnie należy jeszcze wskazać które to światło... przynajmniej ja to tak rozumiem i tak mnie uczono na kursie.
Na moim egzaminie zakwestionowałem właśnie to że osoba nie wskazała które to światła awaryjne, a to że były włączone - to ja wiem. Przecież.... dana osoba może mylić światła awaryjne z np. mijana itp. :D
stafik
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 15 lipca 2009, 14:19

odp

Postprzez rusel » piątek 23 października 2009, 11:54

skoro jest tak jak mowisz to nie rozumiem nadal dlaczego Ci podziekowano..osoba wlacza swiatla awaryjne nieprawidlowo je sprawdza, Ty jej to kwestionujesz bo są podstawy i po zawodach
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Odp.

Postprzez stafik » niedziela 25 października 2009, 00:19

Panowie i Panie... po dzisiejszej (24 X) weryfikacji w Nowym Sączu stwierdzam co następuje :D :
1. Nie czepiać się głupot - osoba którą oceniłem zamiast świateł hamowania, powiedziała światła STOP. Ja na to nic... i komisja także nic
2. Z tego co zauważyłem Komisja także ocenia prowadzenie egzaminu całościowo, tzn. jezeli wszystko idzie ok. to przymyka oko na jakieś drobne potknięcia.
3. Jeżeli egz. w ruchu drogowym przebiega sprawnie tj. szybko wykonywane zadania, to egz. moze trwać dosyć krótko.
4. Komisja po naszym egzaminie stwierdziła:... "wiedza jest i umiejętności są..." a bylo parę drobnych potknięć.

Konkluzja..... ZDANE !!!!!!!!

Dzięki Wam za wszelką pomoc oraz konstruktywną dyskusję.

Pozdrawiam ...i życzę powodzenia
stafik
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 15 lipca 2009, 14:19

odp

Postprzez rusel » niedziela 25 października 2009, 10:05

Wielkie gratulacje!
Jest powod do świetowania!

Masz moze informacje za co kandydaci oblewali?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: odp

Postprzez christiano_ » niedziela 25 października 2009, 18:05

rusel napisał(a):Wielkie gratulacje!
Jest powod do świetowania!
Masz moze informacje za co kandydaci oblewali?


Jedna osoba skonczyla egzaminowac na tym, ze chciala oblac za brak swiatel mijania. Blad polegal na tym, ze chcial to zrobic zaraz po tym jak kandydat stwierdzil, ze skonczyl zadanie nr.1, apowinien poczekac az osoba ruszy.

Ktos pojechal na nakazie jazdy w lewo (znak na placyku po zjezdzie z gorki) w prawo... Ktos wjechal na placyk ponad 30km/h a jest tam ograniczenie do 10...

Nie wiem jak reszta, ja nie zdalem teorii, z wlasnej glupoty, wiec "troszke" wkurzony na siebie bylem - dlugo tam nie zostalem. Napisze pozniej pytania w temacie z pytaniami, ale jak mi zlosc przejdzie... ehh pierwsze koty za ploty

PS. Komisja nie przyczepiola sie na placyku nawet gdy ktos wskazal tylko gdzie sa plyny... ale nie sprawdzil!! Kolega chcial za to oblac, ale komisja powiedziala, ze to nie jest do konca jasne wiec moze byc...
christiano_
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 18:38
Lokalizacja: Kraków

odp

Postprzez rusel » niedziela 25 października 2009, 19:53

tego wlasnie nie potrafie zrozumiec bo juz wczesniej slyszalem o podobnej sytuacji, moze koledzy z forum sie tu wypowiedzą, ale w momencie ZAKONCZYLEM ZADANIE NR 1 dla mnie jest to informacja ze mam teraz prawo ocenic to zadanie, jesli osoba nie sprawdzila mijania a potwierdzila zakonczenie zadania to nie rozumiem dlaczego mam czekac az ruszy zeby je ocenic........nie ma to sensu
to nie jest dobra wiadomosc........


chyba ze masz na mysli sytuacje przerwania egzaminu bo nie ma wlaczonych swiatel w zadaniu nr 2 a osoba jeszcze nie ruszyla.....to wtedy bym zrozumial ten blad
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: odp

Postprzez stafik » poniedziałek 26 października 2009, 00:01

christiano_ napisał(a):
Jedna osoba skonczyla egzaminowac na tym, ze chciala oblac za brak swiatel mijania. Blad polegal na tym, ze chcial to zrobic zaraz po tym jak kandydat stwierdzil, ze skonczyl zadanie nr.1, apowinien poczekac az osoba ruszy.

Ktos pojechal na nakazie jazdy w lewo (znak na placyku po zjezdzie z gorki) w prawo... Ktos wjechal na placyk ponad 30km/h a jest tam ograniczenie do 10...


ja zdawałem w sobote. Byłem w drugiej parze egzaminowanej tego dnia na kat. B. Para przed nami również zaliczyła pozytywnie.

Natomiast opisane przez Ciebie przypadki znam (w jednym przypadku to mój znajomy). Faktycznie przy zjeździe ze wzniesienia stoi jak byk znak nakaz jazdy w lewo za znakiem... dlaczego pojechała ta osoba w prawo??? Trudno to zrozumieć.
Natomiast to przekroczenie prędkości to nie było chyba 30 km/h tylko ta osoba już raz przekroczyła na mieście i tu był jej drugi błąd. Niestety osoba oceniająca z tej pary również oblała... za to samo.
stafik
 
Posty: 27
Dołączył(a): środa 15 lipca 2009, 14:19

Postprzez oskbelfer » poniedziałek 26 października 2009, 11:08

z tego co mówiła Pani która pojechała na nakazie skretu w drugą stronę - to nie widziała znaku.

Na placu ponoć było tak ze uwalono 2 osoby naraz - jedna za przekroczenie o więcej niż 20 na godzine a partnera za to że nie przerwał.

Mnie po powrocie miasta na plac komisja powiedziała - a Pan proszę przejechać przez wzniesienie i w lewo jak znak nakazu wskazuje.

Podjechałem na wzniesienie na stopie zatrzymanie i dalej. Pan z komisji wtedy powiedział - o widzę że Pan myśli co robi i to cieszy.

Ja do komisji zagadałem - a o co chodzi bo zabardzo niezałapałem - wtedy mówią - poprostu patrzy pan na znaki - gratulujemy panu i witamy w szeregach elitarnego zawodu jakim jest zawód egzaminatora. Kiedy pan zdaje C - a ja na to że jak tylko pojawią się terminy na 2010. Mój partner z pary również wynik pozytywny:)

Za kilka chwil poległo pare osób na placu właśnie za znaki drogowe.
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Postprzez christiano_ » poniedziałek 26 października 2009, 17:40

Gratuluje oskbelfer,

rusel napisał(a):chyba ze masz na mysli sytuacje przerwania egzaminu bo nie ma wlaczonych swiatel w zadaniu nr 2 a osoba jeszcze nie ruszyla.....to wtedy bym zrozumial ten blad


No wlasnie nie pamietam jak bylo dokladnie albo przerwal egzamin/albo powiedzial ze proba nieudana gdy klient powiedzial, ez jest przygotowany do jazdy, ale mial nie wlaczone swiatla (sprawdzil je wczesniej)

Jak sie jeszcez dowiedzialem 2 osoby dodatkowo oblaly na sprawdaniu zamkniecia drzwi... faktycznie ciezko zapamietac te kilka rzeczy ktore ma sie sprawdzic i robic sobie nawzajem problemy

Na egzaminie bylem pierwszy raz i musze przyznac, ze mimo wszystko bardziej sie go balem zanim zobaczylem jak to wyglada. Do 2 razy sztuka ;-)
christiano_
 
Posty: 17
Dołączył(a): wtorek 24 marca 2009, 18:38
Lokalizacja: Kraków

Postprzez piotrek 10 » poniedziałek 26 października 2009, 21:03

wiecie co to wszystko co tu mozna przeczytać zakrawa na kpinę , wychodzi na to ze co komisja to zdanie , ja bedę podchodził do praktyki w Warszawie drugi raz i powiem wam że im bliżej tym więcej wątpliwości , na kursie mówiono nam aby do wszystkiego podchodzić literalnie ! ale jak do tego podejśc skoro w zasadzie każdy błąd na placu można podciągnać pod możliwośś stworzenia zagrozenia , to tylko kwestia intepretacji np. kandydat nie sprawdzi zamkniecia drzwi ? wiem ze piszecie wtedy druga próba ale dlaczego ? przeciez znajdę kilka przykładów na to ze to moze stworzyć niebezpieczeństwo.
Moje pytanie jest następujące ! czy przed rozpoczęciem pytam kandydata o to czy rozumie zasady przeprowadzenia egzaminu i czy informuje go o tym w jaki sposób bedę wydawał polecenia ?
Niby proste ale !!!!
piotrek 10
 
Posty: 16
Dołączył(a): wtorek 12 maja 2009, 22:10

Następna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości