pow. wyłączona z ruchu

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

pow. wyłączona z ruchu

Postprzez zbla » czwartek 25 czerwca 2009, 18:28

Czy powierzchnia wyłączona z ruchu może występować bez tych wewnętrznych równoległych linii?? Czy może być sam obrys z linii ciągłych namalowany na jezdni??
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez Pajejek » piątek 26 czerwca 2009, 14:20

Wg. warunków technicznych powierzchnia wyłączona z ruchu musi zawierać zawsze linie wewnętrzne. Mogą one być proste bądź łamane ale muszą być.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez zbla » piątek 26 czerwca 2009, 17:40

No właśnie też mi się tak wydawało, a często występują takie dziwactwa. No i teraz jak na egzaminie ktoś coś takiego przejedzie....to teoretycznie przerwać egzaminu nie można, tylko co będzie wpisane w arkuszu? skoro takiego tworu rozporządzenie nie przewiduje.
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez Pajejek » piątek 26 czerwca 2009, 18:01

zbla napisał(a):No właśnie też mi się tak wydawało, a często występują takie dziwactwa. No i teraz jak na egzaminie ktoś coś takiego przejedzie....to teoretycznie przerwać egzaminu nie można, tylko co będzie wpisane w arkuszu? skoro takiego tworu rozporządzenie nie przewiduje.

No faktycznie, jest pewien problem. Wydaje mi się jednak, że egzaminator powinien unikać takich miejsc skoro wie, że są żle oznakowane. Na pewno może uznać to jako jeden błąd i wpisać go do arkuszu pod punktem 13, ale czy przerwać egzamin? Myślę, że nie, bo egzaminowany (mądry) mógłby się odwołać i jego skarga mogłaby być uznana.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez kopan » niedziela 28 czerwca 2009, 12:09

Dla wyniku egzaminu nie ma znaczenia czy ktoś wjedzie na powierzchnię wyłączoną z ruchu czy przejedzie linie ograniczające taką powierzchnię.
Powierzchnia wyłączona z ruchu jest ograniczona linią P-7b.
Linia ta oznacza zakaz wjazdu pojazdów samochodowych na pobocze.
Czyli egzamin zostaje przerwany na podstawie par. 30.4.2 tj. zachowania osoby egzaminowanej świadczą o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez zbla » niedziela 28 czerwca 2009, 12:57

Masz rację powierzchnia wyłączona z ruchu jest ograniczona liniami, ale wewnątrz posiada linie wypełniające ten obszar, więc skoro ich tam nie ma....to nie jest to powierzchnia wyłączona z ruchu tylko niedokończony twór drogowców.
Chodzi tu o stronę prawną sytuacji, czy jest podstawa do przerwania egzaminu skoro "twór" ten nie odpowiada powierzchni wyłączonej z ruchu określonej w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych?

Jest wiele takich sytuacji (np zakaz ruchu umieszczony po lewej stronie drogi). Czy jest podstawa do przerwania egzaminu? Wg. mnie nie, bo zakaz ten nie może stać po lewej stronie (chyba że stanowi powtórzenie znaku umieszczonego po prawej).
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez Pajejek » niedziela 28 czerwca 2009, 14:42

Kopan, powiedz mi jakie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu może wyniknąć jeśli zdający wjedzie na powierzchnie wyłączoną z ruchu albo przejedzie przez ciągłą linię P- 7b?
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez oskbelfer » niedziela 28 czerwca 2009, 15:18

Ciekawy wątek sam w sobie a dodatkowo Pajejek zadał słuszne pytanie
cyt. "Kopan, powiedz mi jakie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu może wyniknąć jeśli zdający wjedzie na powierzchnie wyłączoną z ruchu albo przejedzie przez ciągłą linię P- 7b?"

A Kopan odpowiada cyt. "Dla wyniku egzaminu nie ma znaczenia czy ktoś wjedzie na powierzchnię wyłączoną z ruchu czy przejedzie linie ograniczające taką powierzchnię.
Powierzchnia wyłączona z ruchu jest ograniczona linią P-7b.
Linia ta oznacza zakaz wjazdu pojazdów samochodowych na pobocze.
Czyli egzamin zostaje przerwany na podstawie par. 30.4.2 tj. zachowania osoby egzaminowanej świadczą o możliwości stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego."

Otóż Kopan mylisz się. Dla wyniku egzaminu ma to znaczenie. Tabela 12 wskazuje że przerywa się egzamin po niezastosowaniu się do pkt 9.9 tejże tabeli.
Natomiast linia P-7b to inna para kaloszy - w którą ty wchodzisz z par. 30.4.2 i twierdzisz że przerywa się egzami.

Jesteś w błędzie - nie przerywa się w takiej sytuacji - dlaczego bo to nie zagraża ruchowi drogowemu. Jest to tzw. sytuacja ocenna dla egzaminatora. Nalezy w niej uwględnić inne okolicznosci które mogą mieć wpływ na manewr kierującego (do tego wrócę jeszcze troszkę poźniej - bo zapewne będzie polemika).

Na podparcie mojego twierdzenia że po wjechaniu na P7b nie przerywamy egzaminu - jest tabela zwana arkuszem przebiegu egzaminu. W prawej kolumnie (jazda w ruchu drogowym) jest wiersz 12 i 13 - odpowiednio ocena za zachowanie się w odniesieniu do znaków pionowych i poziomych. Oznacza to że jeśli egzaminowany najedzie na P7b jeden raz to jest wszystko OK.....dalej nie rozwijam tematu bo kazdy już chyba wie o co biega.

Natomiast aby uniknąć polemiki odnośnie ocenności i okoliczności majacych wpływ na wynik egzaminu to podam 2 przykłady.

1. Sygnalizator - czerwone światło. Egzaminowany przejeżdża - ja hamuję. I co ?? Przerwanie egzaminu. Koniec dyskusji.

2. Sygnalizator - czerwone światło. Egzaminowany zatrzymuje się a następnie rusza na czerwonym i jedzie za sygnalizator. I co ??
I okazuje się że gdyby tego nie zrobił to tir skasowałby pojazd egzaminacyjny. I co ?? Widzę że gość myśli i raczej wynik egzaminu pozytywny.

To są własnie sytuacje ocenne na drodze, instrukcja egzaminowania jest jasna w zakresie P7b.

Ale generalnie temat ciekawy. Pozdrowienia dla Pajejejka :))))
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Postprzez Pajejek » niedziela 28 czerwca 2009, 15:47

oskbelfer napisał(a):Ciekawy wątek sam w sobie.....

Dokładnie. Od siebie dodam tylko, że jeżeli egzaminowany przejedzie przez P-7b odzielającą pobocze i zajedzie drogę rowerzyście to jest to zagrożenie, po którym egzamin zostanie przerwany. I taka adnotacja o przerwanym egzaminie znajdzie się w arkuszu. Bo jeśli przekroczy tę linię ale nie stworzy zagrożenia to egzamin nie może być przerwany (jak napisał oskbelfer).
Dlatego ma to znaczenie czy powierzchnia wyłączona z ruchu ma linie równoległe wewnątrz czy nie. Bo albo jest to powierzchnia wyłączona albo nie.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez tristan » niedziela 28 czerwca 2009, 19:20

Pajejek napisał(a):Kopan, powiedz mi jakie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu może wyniknąć jeśli zdający wjedzie na powierzchnie wyłączoną z ruchu albo przejedzie przez ciągłą linię P- 7b?


Spore. Nieraz już musiałem uciekać przed szaleńcem lecącym przez ,,wysepki'' albo linie ciągłe. Nie spodziewałem się go tam zupełnie, ale on se skracał drogę, ścinał zakręt albo cośtam, cośtam.

Linia krawędziowa zapewne mniej, ale skoro taka jest, to pewnie jednak zatrzymywanie się tam sprawia kłopot i utrudnienia.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez oskbelfer » niedziela 28 czerwca 2009, 19:54

tristan napisał(a):
Pajejek napisał(a):Kopan, powiedz mi jakie zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu może wyniknąć jeśli zdający wjedzie na powierzchnie wyłączoną z ruchu albo przejedzie przez ciągłą linię P- 7b?


Spore. Nieraz już musiałem uciekać przed szaleńcem lecącym przez ,,wysepki'' albo linie ciągłe. Nie spodziewałem się go tam zupełnie, ale on se skracał drogę, ścinał zakręt albo cośtam, cośtam.

Linia krawędziowa zapewne mniej, ale skoro taka jest, to pewnie jednak zatrzymywanie się tam sprawia kłopot i utrudnienia.


Spore czyli jakie tristianie - bo jak to się ma do egzaminu państwoego na prawo jazdy ????
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Postprzez Pajejek » niedziela 28 czerwca 2009, 20:01

tristan napisał(a):Spore. Nieraz już musiałem uciekać przed szaleńcem lecącym przez ,,wysepki'' albo linie ciągłe. Nie spodziewałem się go tam zupełnie, ale on se skracał drogę, ścinał zakręt albo cośtam, cośtam.

Linia krawędziowa zapewne mniej, ale skoro taka jest, to pewnie jednak zatrzymywanie się tam sprawia kłopot i utrudnienia.

No i zgodzę się z tobą całkowicie. Tylko, tak jak napisałem powyżej, za takie rzeczy egzaminowany zostaje oblany od razu za stworzenie zagrożenia a nie za to, że przejechał ciągłą linię.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez tristan » wtorek 30 czerwca 2009, 09:39

Pajejek napisał(a):No i zgodzę się z tobą całkowicie. Tylko, tak jak napisałem powyżej, za takie rzeczy egzaminowany zostaje oblany od razu za stworzenie zagrożenia a nie za to, że przejechał ciągłą linię.


Bo stwarza zagrożenie. Egzaminowany/a nie panuje nad pojazdem. Przyczyny najeżdżania na linie bez powodu są dwie: dresiarska niechlujność lub brak panowania nad pojazdem. Obydwie kwalifikują się do zabrania prawa jazdy wg mnie.

Nie dalej jak wczoraj widzę, jak taki Q-tas jadący sobie byle jak, po wysepkach, po liniach waląc na czołowe zmuszał innych do uskakiwania. I nie, nie przyjmuję wyjaśnień, że to coś innego, że czasami to groźne a czasami jak nikogo nie ma, można olać. Jeździmy odruchami... Widziałem samochód wepchnięty pod autobus, bo inny geniusz się nie zmieścił we własny pas. I tak widuję często. Dlaczego to robią? Bo 2000 razy jechali byle jak i faktycznie to nikomu nie przeszkadzało i nagle teraz odruchowo pojechali tak samo. Ten z wczoraj nie jechał jakoś silnie w poprzek wysepek. Jechał kołem po linii, kołem po wysepce, byle jak. Nie robił tego, żeby na siłę gdzieś wyprzedzić... Nie... On walił na czołowe, bo nie myślał, bo miał taki nawyk.

Ja nie najeżdżam na linie, aż się ze mnie kolega śmieje. A jednak jadę z nim, rozmawiam, myślę i zupełnie nie zastanawiam się nad nienajeżdżaniem. Bo mam nawyk mieszczenia się w swoim pasie.
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez kopan » wtorek 30 czerwca 2009, 18:10

Zbla
Nie można porównywać nieprawidłowo ustawionego znaku B-2 z linią krawędziową p-7b
Bo linia krawędziowa jest prawidłowo wymalowana.
To że brakło zeberki w środku powierzchni wyłączonej z ruchu to ten fakt nie pozbawia mocy linii krawędziowej.

Powierzchnię wyłączoną z ruchu (p-21) określono jako:
Nie wolno wjechać i zatrzymać się ??

Linia p-7b oznacza zakaz wjazdu pojazdów samochodowych na pobocze.

No to który przepis jest bardziej restrykcyjny ??
Według instrukcji egzaminowania tab. 12 nie zastosowanie się do znaku powierzchnia wyłączona z ruchu skutkuje przerwaniem egzaminu.
Więc o jaką sytuację idzie ??
Ano taką że egzaminowany zatrzymał się na tej powierzchni.
Jak przez nią przejechał lub najechał nie ma podstaw do przerwania egzaminu bo do znaku się zastosował.

Oskbelfer

Na podparcie mojego twierdzenia że po wjechaniu na P7b nie przerywamy egzaminu - jest tabela zwana arkuszem przebiegu egzaminu. W prawej kolumnie (jazda w ruchu drogowym) jest wiersz 12 i 13 - odpowiednio ocena za zachowanie się w odniesieniu do znaków pionowych i poziomych. Oznacza to że jeśli egzaminowany najedzie na P7b jeden raz to jest wszystko OK.....

Nie jest to żaden argument, bo nakaz skretu tu i tam też znak drogowy pionowy i egzamin przerwać należy itd.

Ps. Tristan dobrze mówi przybij pięć
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez zbla » wtorek 30 czerwca 2009, 19:32

kopan napisał(a):To że brakło zeberki w środku powierzchni wyłączonej z ruchu to ten fakt nie pozbawia mocy linii krawędziowej.


Dobrze, ale czy to nadal jest powierzchnia wyłączona z ruchu czy tylko linia (znak poziomy). Chodzi o aspekt prawny, czy kwestia ta jest do obrony przez prawnika. Wg. mnie jeśli coś nie odpowiada warunkom jakie dla danego znaku przewidziano to nim nie jest, tylko jakimś dziwnym wytworem. Jakby sprawa do sądu trafiła....
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Następna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości