oskbelfer napisał(a):a co jeśli kursant tam wjedzie ??? Dostał polecenie od egzaminatora skrętu w prawo - zgapił się pojechał prosto i wjechał w drogę wewnętrzną ????
Myślę, że jeżeli nie ma zakazu wjazdu to egzaminator powinien jak najszybciej polecić kandydatowi wyjechać z tej drogi. Bez żadnych konsekwencji.
oskbelfer napisał(a):doliczać czas egzaminu np. 3 minuty dłużej
Najlepiej tak. Jeżeli nie podlega ocenie jazda po drogach niepublicznych byłoby najrozsądniej doliczyć ten czas. Uniknie się w ten sposób pretekstu do unieważnienia.
oskbelfer napisał(a):i kolejna kwestia - zdający wjechał parkować na parking sklepu który nie jest oznaczony jako droga wewnętrzna ???
można czy unikać takiej sytuacji
Sam raczej tam nie wjechał tylko egzaminator nakazał mu tam wjechać i zaparkować w wyznaczonym przez niego miejscu. Jeżeli jest to parking prywatny to egzaminator (i nieważne czy o tym wie czy nie) ma pecha bo moga wystąpić dwie rzeczy. Egzaminowany źle zaparkował dwukrotnie i oblał - skutek - egzamin może zostać unieważniony. Sytuacja druga zdajacy zaliczył parkowanie i zdał cały egzamin. Jednak w świetle prawa jest on nieważny i w każdej chwili może być uniewazniony z przykrymi konsekwencjami dla egzaminatora. Może sie bowiem okazać, że ciągle tam jeździ i wszystkie jego ezaminy mogą być unieważnione (byłaby to niezła draka).
Tak czy siak egzaminator takich dróg powinien unikać jak ognia i być pewnym gdzie jeżdzi.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.