Omijać czy nie omijać dziur?

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Omijać czy nie omijać dziur?

Postprzez tristan » czwartek 23 kwietnia 2009, 21:37

Witam,

słyszałem dwie relacje od kursantów.

Relacja 1: Egzamin oblany, bo kursant walił prosto nie zważając na dziury i rozwalał auto.

Relacja 2: Egzamin oblany, bo kursant omijał dziury, przez co jechał slalomem i egzaminator stwierdził, że nie ma się martwić autem tylko prostą jazdą.

Jak sądzicie, czy obie są prawdopodobne? Jaką zasadę przyjmować na egzaminie?
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez Barabasz » czwartek 23 kwietnia 2009, 21:51

ty to lubisz szukac dziury w calym..........

jak jedzie jak slepy i wpada w dziury nie probujac ich omijac, to nie potrafi sie poslugiwac samochodem/ nie widzi jak jedzie/ nie dba o samochod . . . . <-- to slusznie oblewa egzamin

jak zamiast sie skupic na jezdzie, slalomem omija kazda dziure, nie zwazajac na pojazdy poruszajace sie sasiednimi pasami,a o tym by spojzec w lusterko boczne zanim wykona manewr i zaleznie od sytuacji ominac/ badz zwolnic i ostroznie przejechac nie pomysli. . . . . <-- to slusznie oblewa

imo. z takimi relacjami to do tematu Pogromcy mitów
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą predkością..."
Vittorio de Sica
Barabasz
 
Posty: 242
Dołączył(a): piątek 09 maja 2008, 23:20

Postprzez tristan » piątek 24 kwietnia 2009, 00:22

Barabasz napisał(a):ty to lubisz szukac dziury w calym..........


Nie, po prostu chcę wiedzieć, co mówić ludziom.

Barabasz napisał(a):jak jedzie jak slepy i wpada w dziury nie probujac ich omijac, to nie potrafi sie poslugiwac samochodem/ nie widzi jak jedzie/ nie dba o samochod . . . . <-- to slusznie oblewa egzamin

jak zamiast sie skupic na jezdzie, slalomem omija kazda dziure, nie zwazajac na pojazdy poruszajace sie sasiednimi pasami,a o tym by spojzec w lusterko boczne zanim wykona manewr i zaleznie od sytuacji ominac/ badz zwolnic i ostroznie przejechac nie pomysli. . . . . <-- to slusznie oblewa


Czyli generalnie kolejne miejsce, gdzie wszystko zależy od egzaminatora i jego poczucia świata. Bo to, co piszesz, owszem, jest rozsądne, ale przerysowane. I z tego wynika, że jak e. chce, to znajdzie haka?
Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota [...] (Mt 7,14)
Avatar użytkownika
tristan
 
Posty: 1161
Dołączył(a): poniedziałek 12 maja 2008, 21:07
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez megamind » piątek 24 kwietnia 2009, 20:49

Przez 40 minut to zawsze haka znaleźć się da. Jedak nie w tym chyba rzecz.
Zgadzam się z Barabaszem. Są tacy co jadą jak ślepi i są też tacy, którzy gwałtownie zjeżdżają na lewo bez upewnienia się o możliwości wykonania tego manewru. Myślę, że należy zachować w tym temacie zdrowy rozsądek i dziury omijać jeśli to możliwe.
megamind
 
Posty: 246
Dołączył(a): piątek 17 października 2008, 13:33


Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
cron