Chciałbym przedstawić wam dziwną jak dla mnie interpretację zachowania kierującego (jakie powinno być) w przypadku dojeżdżania do sygnalizatora S-2 (kierunek nie ma znaczenia). Jest to interpretacja jednego z egzaminatorów stacjonujących w Warszawie.
Mianowicie, jeżeli na sygnalizatorze świeci się sygnał czerwony oraz zielona strzałka, to jeżeli drogą poprzeczną jadą pojazdy i nie mamy pewności czy przejedziemy przez skrzyżowanie nie możemy wjechać za sygnalizator (za sygnalizatorem jest miejsce do bezpiecznego zatrzymania pojazdu, nie utrudniając ruchu pieszym czy innym kierującym).Jak dla mnie interpretacja beznadziejna dlatego że w rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów drogowych mamy jak wół:
§ 96. 1. Nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem ust. 3.
3. Skręcanie lub zawracanie, o których mowa w ust. 1 i 2, jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom.
Nie jest powiedziane ile czasu trzeba stać po zatrzymaniu więc jak nie utrudnimy ruchu innym możemy jechać.
W tym momencie kończy się logiczna interpretacja, ponieważ ów egzaminator wysuwa dosyć ciekawy argument, a mianowicie: Jeżeli ruch jest nie możliwy to nie możemy wjechać za sygnalizator". Zapytany o podstawę prawną takiej interpretacji przytacza:
Dz.U.2008.67.413
załącznik nr 3
4.2.2. Sygnał dopuszczający skręcanie w kierunku wskazanym strzałką
Oprócz sygnałów ogólnych oraz kierunkowych na skrzyżowaniu stosuje się sygnał dopuszczający skręcanie w kierunku wskazanym strzałką, w postaci sygnału czerwonego ogólnego i zielonej strzałki skierowanej w lewo lub w prawo, nadawany przez sygnalizator S-2 (rys. 4.2.9.).
Sygnał ten zezwala na ruch w najbliższą drogę na skrzyżowaniu w kierunku wskazanym strzałką, po zatrzymaniu się przed sygnalizatorem. [...]
poprawka nr1 do Dz.U.2003.220.2181
Najistotniejsze według egzaminatora jest to co podkreśliłem,
sygnał zezwala na ruch. Argumentem na zakaz wjazdu jest natomiast, jeżeli ruch jest niemożliwy to nie mamy zezwolenia na wjazd za sygnalizator.
Jak dla mnie taka pogląd to co najmniej nadinterpretacja faktów. Nie ma jawnego zakazu wjazdu za sygnalizator tak jak to jest przy sygnale zielonym (S-1) i braku możliwości kontynuowania jazdy. W tym przypadku w moim odczuciu jeżeli nie mamy możliwości kontynuowania jazdy to możemy czekać przed jezdnią poprzeczną, jeżeli zmieni się nadawany sygnał to przeważnie na zielony.
W innym wątku czytałem na temat przerwania egzaminu jeżeli ktoś kontynuował jazdę po zgaśnięciu strzałki. Jeżeli nie ma możliwości jej dojrzeć to wg mnie można kontynuować jazdę, tak samo jak w tym przypadku kiedy zatrzymaliśmy się za sygnalizatorem przed jezdnią poprzeczną.
Czekam na ciekawą dyskusję i poglądy innych na ten temat.