Nowa definicja skrzyżowania

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez dylek » czwartek 09 grudnia 2010, 08:20

@cman - rozmawiamy o tym co stanowią przepisy, czy o tym co miewamy na drogach ??
@oskbelfer - samochody w strefie zamieszkania poruszają się po (tu cytat z PoRD) "część drogi przeznaczona dla ruchu pieszych" To, że wpuszczono tam samochody nie sprawia, że przestaje być chodnikiem i staje się li tylko jezdnią. Jak wolisz możesz na to mówić chodnikojezdnia lub jezdniochodnik, ale tu też uważaj, żebyś nie doszedł do karkołomnego wniosku, że np. jak ze strefy wyłazi pieszy to nie skrzyżowanie, a jak wyjeżdża pojazd to już skrzyżowanie :D
Co do innych definicji to polecam się wczytać.... by było skrzyżowanie musi być jezdnia - w strefie jest z nią problem, bo ona jest raczej dla pieszego, a pojazd tam jest gościnnie.... więc raczej chodnik niż jezdnia ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez cman » czwartek 09 grudnia 2010, 10:56

dylek napisał(a):@cman - rozmawiamy o tym co stanowią przepisy, czy o tym co miewamy na drogach ??

Na razie to nie rozmawiamy, bo nie odpowiadasz na moje pytanie, tylko w ramach odpowiedzi zadajesz swoje.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez dylek » czwartek 09 grudnia 2010, 14:12

cman napisał(a):Na razie to nie rozmawiamy, bo nie odpowiadasz na moje pytanie, tylko w ramach odpowiedzi zadajesz swoje.


OK - odpowiem inaczej. Nie wszystkie skrzyżowania są właściwie pooznaczane w PL.
Pomijając dopuszczone przez tak zdyskredytowaną przez ciebie 220-tkę wyjątki, kiedy nie musi stać D-1 to zdarzają się miejsca, gdzie stać powinien, a go nie ma.
Tylko co to ma do rzeczy ??
Chcesz mi wmówić, że skoro na niedooznaczonych skrzyżowaniach jadę z pierwszeństwem to i wyjazdy ze stref są analogiczną sytuacją ??
Czy błędy oznaczenia lub przeoczenia w oznaczaniu mają stanowić standardy i na nich mamy opierać swoje postępowanie, a nie na tym co przepisy mówią ??
Co do wyjazdu ze strefy zamieszkania brak D-1 to nie przeoczenie drogowców - tylko standard. Nie ma skrzyżowania - nie ma obowiązku stawiania D-1. Zaczęli by stawiać D-1 to konsekwentnie powinni też tak pooznaczać każdy wyjazd z posesji, a może nawet i miejsca przecięcia się chodnika z drogą.
Powtarzam raz jeszcze : skoro wg ustawodawcy wyjazd z drogi wewnętrznej czy ze strefy ruchu na drogę publiczną nie jest skrzyżowaniem, a jedynie miejscem włączania się w ruch drogowy - to wyjazd ze strefy zamieszkania tym bardziej skrzyżowaniem nie jest. Nie róbcie na siłę jezdni z deptaka po którym warunkowo pozwolono poruszać się pojazdom.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez cman » czwartek 09 grudnia 2010, 14:34

dylek napisał(a):Chcesz mi wmówić, że skoro na niedooznaczonych skrzyżowaniach jadę z pierwszeństwem to i wyjazdy ze stref są analogiczną sytuacją ??

Nie. Tylko, że w swoim wcześniejszym poście napisałeś tak, jakby to oznaczanie znakami D-1 było standardem na drogach, a w momencie kiedy D-1 nie ma, to nie wiesz co robić i komu ustępować. Czyli jeśli zgodziłbyś się z tym, że strefy zamieszkania tworzą skrzyżowania, to w takich przypadkach nie wiedziałbyś, czy masz pierwszeństwo, czy nie. Podczas kiedy takie dylematy dotyczą całej masy albo i nawet większości skrzyżowań.

dylek napisał(a):Powtarzam raz jeszcze : skoro wg ustawodawcy wyjazd z drogi wewnętrznej czy ze strefy ruchu na drogę publiczną nie jest skrzyżowaniem, a jedynie miejscem włączania się w ruch drogowy - to wyjazd ze strefy zamieszkania tym bardziej skrzyżowaniem nie jest. Nie róbcie na siłę jezdni z deptaka po którym warunkowo pozwolono poruszać się pojazdom.

Może ustalmy jednoznacznie, dlaczego wyjazd ze strefy zamieszkania ma nie tworzyć skrzyżowania. Bo w przypadku drogi wewnętrznej to jest jasne, jest to wyraźnie powiedziane w definicji skrzyżowania, nawiasem mówiąc dotyczy to oczywiście tak samo stref zamieszkania, które są drogami wewnętrznymi. Natomiast mówimy o strefach zamieszkania, które nie są drogami wewnętrznymi. Kiedyś uzasadnieniem było to, że strefa zamieszkania jest obiektem przydrożnym, teraz się zaczęło przewijać, że jest chodnikiem. Więc jak to ostatecznie jest, wyjazd ze strefy zamieszkania nie tworzy skrzyżowania, ponieważ... ?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez adalberthus » czwartek 09 grudnia 2010, 19:12

..... ponieważ na skrzyżowaniu ustala się pierwszeństwo przejazdu znakami A7,B20 i D1, oraz za pomocą sygnalizatorów świetlnych S1,S2, lub S3.
Wyjazd ze strefy zamieszkania oznakowany znakiem D41. Mówi on, że z tej strefy wyjeżdżamy i włączamy się do ruchu, ponieważ w ruchu nie uczestniczyliśmy. Poruszanie się nie jest uczestniczeniem w ruchu.
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez cman » czwartek 09 grudnia 2010, 19:30

adalberthus napisał(a):..... ponieważ na skrzyżowaniu ustala się pierwszeństwo przejazdu znakami A7,B20 i D1, oraz za pomocą sygnalizatorów świetlnych S1,S2, lub S3.

Definicja skrzyżowania nic nie mówi o tym, że pojęcie skrzyżowania nie dotyczy przecięcia dróg, których przecięcie nie jest oznakowane znakami A-7, B-20 i D-1 lub sygnalizatorami S-1, S-2 i S-3.

adalberthus napisał(a):Wyjazd ze strefy zamieszkania oznakowany znakiem D41. Mówi on, że z tej strefy wyjeżdżamy i włączamy się do ruchu, ponieważ w ruchu nie uczestniczyliśmy. Poruszanie się nie jest uczestniczeniem w ruchu.

Poruszając się drogą gruntową uczestniczymy w ruchu czy nie?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez kopan » czwartek 09 grudnia 2010, 23:09

wszystkie skrzyżowania z pierwszeństwem w Polsce są oznakowane znakami D-1? I czy jeśli nie widzisz znaku D-1 to automatycznie traktujesz takie skrzyżowanie jak równorzędne i zwalniasz do takiej prędkości jakbyś miał ustępować komuś z prawej strony?

Niestety nie jako równorzędne, tylko nie ma skrzyżowania, bo wszystkie skrzyżowania- oprócz tych bliżej niż 50 m od poprzedniego skrzyżowania powinny być oznakowane znakiem D-1.
Nie ma D-1 nie ma skrzyzowania

Ty nie pytaj a czytaj, bo to dawno w tym wątku zostało powiedziane.
Więc o co pytasz jak wszystko jasne.

To ja spytam na jakiej zasadzie jeździsz drogą z pierwszeństwem.

Konkretnie po czym to na drodze z pierwszeństwem rozpoznajesz skrzyżowania.??
Ponawiam to pytanie, bo pytałem, - aleś nie odpowiedział.
Więc ponawiam pytanie bom bardzo ciekaw ??

Ps. Na to twoje pytanie musisz sobie sam odpowiedzieć i dylkowi bo akurat o te kwestię ciebie dylek pytał. a ty nic.
Więc ja ponowię to pytanie bom bardzo ciekaw ??
Ostatnio zmieniony czwartek 09 grudnia 2010, 23:15 przez kopan, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez dylek » czwartek 09 grudnia 2010, 23:14

kopan napisał(a):(...) bo wszystkie skrzyżowania- oprócz tych bliżej niż 50 m od poprzedniego skrzyżowania powinny być oznakowane znakiem D-1.
Nie ma D-1 nie ma skrzyzowania


kopan - nie zapominaj o znakach od A-6a do A-6e ;) Ni ma D-1 a jest i skrzyżowanie i pierwszeństwo ;)
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez kopan » czwartek 09 grudnia 2010, 23:25

Oczywiście że mówimy o oznakowaniu w terenie zabudowanym ale poza zabudowanym jak najbardziej znaki ostrzegawcze A-6 a... zresztą o tym pisałem.

Przy znakach A-6 a... też podporządkowane muszą być oznaczone A-7 lub B-20 o niby skrzyżowaniu z D-40 nic nie ma - bo takie nie istnieje.

Dylek czy Ty czytasz czy tylko pytasz. :lol: :spoko:
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez cman » czwartek 09 grudnia 2010, 23:55

dylek napisał(a):(...)

Może ustalmy jednoznacznie, dlaczego wyjazd ze strefy zamieszkania ma nie tworzyć skrzyżowania. Bo w przypadku drogi wewnętrznej to jest jasne, jest to wyraźnie powiedziane w definicji skrzyżowania, nawiasem mówiąc dotyczy to oczywiście tak samo stref zamieszkania, które są drogami wewnętrznymi. Natomiast mówimy o strefach zamieszkania, które nie są drogami wewnętrznymi. Kiedyś uzasadnieniem było to, że strefa zamieszkania jest obiektem przydrożnym, teraz się zaczęło przewijać, że jest chodnikiem. Więc jak to ostatecznie jest, wyjazd ze strefy zamieszkania nie tworzy skrzyżowania, ponieważ... ?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez x098 » sobota 11 grudnia 2010, 09:15

To Ja spróbuje
Wyjazd ze strefy zamieszkania nie tworzy skrzyżowania ponieważ..........

wykładnia językowa słowa strefa za słownikiem języka polskiego PWN brzmi:
strefa [niem.] (zona),obszar wydzielony z większego obszaru ze względu na charakterystyczne cechy.

A zdanie „włączać się" (ponieważ wyjeżdżający ze strefy zamieszkania jest włączającym się) za słownikiem języka polskiego znaczy: zaczynać uczestniczyć w czymś już trwającym :lol:


ale nasz gorzowski inż. ruchu tak się musiał wczytać w te nasze posty że, zaczął stawiać znaki D-1 wszędzie, nawet przed wylotami dróg prawdziwie wewnętrznymi absolutnie niepublicznymi.
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez cman » sobota 11 grudnia 2010, 10:28

Może spróbuję ułatwić odpowiedź na pytanie, dając kilka możliwych odpowiedzi, bo tylko te kilka opcji istnieje.

Skoro definicja mówi, że skrzyżowanie jest przecięciem w jedynym poziomie dróg mających jezdnię... itd., a następnie wymienia sytuacje, w których to przecięcie jednak nie jest skrzyżowaniem, to przecięcie dróg, o których mówimy, nie jest skrzyżowaniem wtedy i tylko wtedy, kiedy co najmniej jedna z dróg nie ma jezdni lub spełnione są warunku jednego z wymienionych w drugiej części definicji wyjątków. Czyli...

Wyjazd ze strefy zamieszkania (obejmującej drogi publiczne) nie tworzy skrzyżowania, ponieważ droga stanowiąca wyjazd ze strefy zamieszkania:
a) nie ma jezdni,
b) jest drogą gruntową,
c) jest drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze,
d) jest drogą wewnętrzną.

Te i tylko te możliwości są możliwe, więc słucham, która(e) odpowiedź(i) jest/są prawidłowa(e)?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez x098 » sobota 11 grudnia 2010, 12:36

Więc należy sprawdzić co własciwie oznacza słowo obiekt
Słownik języka polskiego PWN cytat:

obiekt
1. «przedmiot, który można zobaczyć lub dotknąć»
2. «rzecz abstrakcyjna, np. cecha lub pojęcie»
3. «coś, czego dotyczą czyjeś działania, zainteresowania lub uczucia»
4. «budynek lub zespół budynków; też: urządzenia terenowe»


W zwiąku z pkt. 4 czyli zespłó budynków
obstawiam na odpowiedż c czyli:
c) jest drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze,
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez cman » sobota 11 grudnia 2010, 12:46

Niestety PRD twierdzi, że:
PRD napisał(a):Art. 17. 1. Włączanie się do ruchu następuje przy rozpoczynaniu jazdy po postoju lub zatrzymaniu się niewynikającym z warunków lub przepisów ruchu drogowego oraz przy wjeżdżaniu:
1) na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania;

Skoro strefa zamieszkania miałaby być obiektem przydrożnym, to nie zostałaby tutaj wymieniona, bo po co. Skoro została wymieniona, to znaczy, że obiektem przydrożnym nie jest.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Nowa definicja skrzyżowania

Postprzez x098 » sobota 11 grudnia 2010, 12:56

My się bawimy w interpratorów przepisów bo mamy takie chore prawo do takiej zabawy i bawią się w nią urzędy fszelakiej maści łącznie z sądami urzędnikami instruktorami egzaminatorami itp . A może zapytać o zdanie Ministra infra-czegoś tam?
Nie mówię czego nie myślę, mówię co myślę.
x098
 
Posty: 324
Dołączył(a): wtorek 25 sierpnia 2009, 14:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości