Egzamin weryfikacyjny - Częstochowa 19-20.06.2010

Temat ten służy wymianie spostrzeżeń i doświadczeń pomiędzy instruktorami i egzaminatorami.

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez Billon » czwartek 24 czerwca 2010, 21:00

Nie ma co trzeba się na odprawie zapytać czy brak 2 kierunków przy jednym omijaniu traktujemy jako 1 czy 2 błędy i będzie spokój.
Billon
 
Posty: 70
Dołączył(a): czwartek 08 października 2009, 14:58
Lokalizacja: Bydgoszcz/Piła

Postprzez wooly » czwartek 24 czerwca 2010, 21:58

Słuchajcie jest jeszcze jedna sprawa która mi sie przypomniała, mianowicie dotyczy parkowania otóż
Podczas egzaminu poleciłem koledze zaparkować po Urzędem Celnym na Legionów za samochodem( jedyny na parkingu), po zaparkowaniu powiedziałem" proszę o sprawdzenie możliwości opuszczenia pojazdu..." wtedy Egzaminator powiedział, że sprawdza się TYLKO gdy sytuacja jest dyskusyjna, moja odpowiedz była następująca " w 217 pisze należy sprawdzić możliwośc opuszczenia pojazdu i nie jest określone kiedy dokładnie należy to robić" odpowiedz egzaminatora była " proszę pana należy umieć czytać prawo, ale dobrze jedzmy już". I tak zacząłem się zastanawiać, czy chodziło o to aby mnie sprawdzić, czy też komisja ma swoje widzimisie co do oceny i poleceń wydawanych na egzaminie.
Wracając do egzaminu była też sytuacja którą ktoś opowiadał przed egzaminem odnośnie wyjazdu po zaparkowaniu, cóż kazałem koledze wycofać i wtedy usłyszałem "w którym kierunku?". Przypominam, parking jest przy drodze dwujezdniowej dwukierunkowej a pasy ruchu w przeciwnych kierunkach w tym miejscu rozdziela pas zieleni przechodzący w powierzchnie wyłączoną z ruchu..... Ja rozumie nerwy itp. zapadła dość niezręczna cisza kiedy patrzyliśmy na siebie( dobre 30 sek.), w pewnym momencie nie wytrzymałem i odwróciłem głowę w prawo, kolega zrozumiał i pojechaliśmy. Z drugiego rzędu Corsy było słychać tylko lekki szum.

Generalnie Szanowna Komisja była bardzo miła, wręcz odniosłem wrażenie, że chciała nas odstresować słowami " o następny kolekcjoner dziur( to do mnie jak jechałem blisko krawędzi jezdni i wpadałem kołami w zapadnięty asfalt)", dwukrotnie głośne "uuuuuuh" dobiegające z tyłu przy hamowaniu awaryjnym ;).
Co do słów " więcej pokory panowie..." to raczej były słowa wypowiedziane w kontekście naszej przyszłej, ewentualnej pracy w WORD-ach, sposobie oceniania kandydatów, że musimy się wszyscy jeszcze wiele nauczyć o tej pracy bo nikt się egzaminatorem nie urodził.
Powodzenia na egzaminach a potem przy szukaniu pracy w WORD-ach.
[b][b][b]kúrwa JAK MAM USUNĄĆ KONTO Z tego pier dolone go forum??!!!!!!!@$$@@???????????[/b][/b][/b][/color]
wooly
 
Posty: 250
Dołączył(a): środa 07 października 2009, 11:41
Lokalizacja: СЕКТОР ГАЗА

Postprzez BlueDevil » czwartek 24 czerwca 2010, 22:19

z tym parkowaniem to nie powinno byc zadnej gadki ze strony egzaminatora, wjazd i wyjazd samodzielnie powinna robic osoba egzaminowana, przeciez jezeli bedzie to jezdnia jedokierunkowa to stwierdzenie w ktora strone mamy wyjechac jest ewidentna podpowiedzia, jednak jak juz wiemy na przykladzie omijania co komisja to obyczaj
Avatar użytkownika
BlueDevil
 
Posty: 462
Dołączył(a): środa 13 stycznia 2010, 23:42
Lokalizacja: Miasto Jedno Na Sto

Postprzez wooly » czwartek 24 czerwca 2010, 22:26

Z mojej strony nie było żadnej podpowiedzi w którą strone, odwróciłem głowę gdyż zacząłem śmiać się.
[b][b][b]kúrwa JAK MAM USUNĄĆ KONTO Z tego pier dolone go forum??!!!!!!!@$$@@???????????[/b][/b][/b][/color]
wooly
 
Posty: 250
Dołączył(a): środa 07 października 2009, 11:41
Lokalizacja: СЕКТОР ГАЗА

odp

Postprzez rusel » piątek 25 czerwca 2010, 08:31

nie widze niczego niewlasciwego w momencie kiedy wskazuje dalszy kierunek jazdy po zaparkowaniu np na dwukierunkowej jesli egzaminator zyczy sobie jazdy w przeciwnym kierunku to musi wydac komende jak inaczej? bedzie kiwal glowa w lewo? :D
co do jednokierunkowej to sie zgadzam nie musi sie odzywac aczkolwiek wazna jest komunikacja i czytelne intencje egzaminatora, bo w momencie kiedy delikwent nie jedzie tam gdzie sobie zaplanowales komisja ma pretensje wlasnie do egzaminatora ze nie przypomnial lub nie dal komendy
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Postprzez Amadeus » piątek 25 czerwca 2010, 15:59

Mam nieodparte wrażenie że większość problemów i hardcorowych akcji robimy sobie sami na wzajem i że komisja robi się bardzo szczegółowa w przypadku gdy my jesteśmy nazbyt szczegółowi wobec kolegi który z nami zdaje.

Mam wobec tego pytanie:
Czy miał ktoś sytuację taką że przymknął oko na pewne błędy osoby kierującej (chodzi mi o błędy typu nie włączony kierunek przy omijaniu, niewielkie przekroczenie prędkości, itp., błędy za które przy normalnym egzaminie na B nikt nie oblewa). Wystawił koledze ocenę pozytywną, a komisja go oblała za to że nie oblał wcześniej kolegi?

Nie buduje tutaj żadnych teorii, po prostu się zastanawiam.
Amadeus
 
Posty: 26
Dołączył(a): czwartek 11 marca 2010, 16:23

odp

Postprzez rusel » piątek 25 czerwca 2010, 16:29

u mnie na egzaminie dziewczyna dwukrotnie przekroczyla nieznacznie predkosc na 2 roznych odcinkach, nie reagowalem gdyz sama sie orientowala wiec nie bylo to nieswiadome utrzymywanie predkosci, dowiozlem ja do konca z pozytywem :D egzaminator z komisji na pozniejszym egzaminie w roli kierowcy dwukrotnie specjalnie przekroczyl incydentalnie predkosc, egzaminator kandydat przerwal mu egzamin a oni mu podziekowali :D
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Postprzez Olin » piątek 25 czerwca 2010, 16:43

Billon napisał(a):Nie ma co trzeba się na odprawie zapytać czy brak 2 kierunków przy jednym omijaniu traktujemy jako 1 czy 2 błędy i będzie spokój.


Jeżeli chodzi o spór dotyczacy błedu przy omijaniu to dla mnie nie ma wątpliwości , że nie włącznie dwukrotnie kierunkowskazu (rozpoczęcie manewru i zakończenie) to pierwsze nieprawidłowe wykonanie tego zadania. Co prawda w zadaniu wystapiły dwa błędy "cząstkowe" (nie włączenie kierunkowskazu) ale w rozporządzeniu jest mowa o nieprawidłowym wykonaniu zadania.
Inaczej ma się sytuacja przy zadaniu : zmiana pasa ruchu. Tutaj osoba zmienia najpierw pas ruchu bez kierunkowskazu, a za chwilę powraca na poprzedni pas. W tym przypadku zadanie zostało dwukrotnie nieprawidowo wykonane i egzamin powinien zakończyc sie wynikim negatywnym.


Pytanie brzmi:
Czy omijanie zawsze wiąże sie ze zmiana pasa , a jeżeli wiąze sie z tym to czy wykonywany w ten sposób manewr można zamiennie potrakowac albo jako oijanie albo jako zmiana pasa ruchu ?
Olin
 
Posty: 490
Dołączył(a): piątek 02 marca 2007, 10:38

odp

Postprzez rusel » piątek 25 czerwca 2010, 18:32

odpowiedz prosta nie jest wymagany w kazdym przypadku kierunkowskaz podczas omijania i nie zawsze wiaze sie to ze zmiana pasa ruchu a reszta lezy w interpretacji i zdrowym podejsciu egzaminatora nikt tego nie rozstrzygnie, egzaminator mimo nowych przepisow i staran ministerstwa nadal ma wladze i swobode interpretacji czy ulac czy nie
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Postprzez skov » piątek 25 czerwca 2010, 20:25

omijania nie sygnalizujemy.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Postprzez Borys_q » piątek 25 czerwca 2010, 21:24

Ja to od 3 postów prubuje przekazać ale jak grochem o ściane:)
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Poprzednia strona

Powrót do Dyskusje szkoleniowców i egzaminatorów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości