Nie pamiętam jak to tam dalej leciało w "starych przepisach", jednak ten zapis kótry przytoczyłeś można porównać do obecnego zapisu w 220.
"stary zapis" również nie był precyzyjny gdyz tylko wskazuje bezpieczn prędkość by "czegoś nie urwać", natomiast dokąd B-33 obowiazuje jest chyba klarowne.
Sprawą prostą jak pisze dylek - jest ustawienie znaku "koniec..." i po ptokach

oskinstruktor napisał(a):Panowie egzaminatorzy a tak z ręką na sercu...... jak Wy, po pracy zachowujecie się za progami?

Możecie mi na prv napisać

bo jak to wygląda to się domyślam
A całkiem serio to posłucham Waszych opinii jak oceniacie to na egzaminie. W domyśle ktoś za progiem jedzie szybciej niż pokazywał znak przed nim a nie było odwołania czy skrzyżowania.
oskinstruktor - ja napisze Ci tak

dobrze by było gdyby zdający wiedzieli, do jakiego miejsca obowiązuje b-33, ponieważ najczęsciej jest tak ze jeżdża jak wyćwiczone "małpy" bez "refleksji"
Np. postawiony znak ograniczenie do 30 km/h, za parę metrów skrzyżowanko odwołuje ograniczenie, ale co tam --------oni jadą dalej 25 km/h bo przecież było ograniczenie, potem jadą tak 200, 300, 400 metrów az się pytam dlaczego tak wolno --- zawsze słyszę odp. bo przeca ograniczenie jest....
Rozwinięcie prędkości 50 czy 55 na godz graniczy z cudem, natomiast w strefie zamieszkania nic im nie przeszkadza jechać 40 km/h -------- poprostu zenada
Na 5 zdających 4 "męczy bule" a nie jedzie.....
wracając do pytania co za progiem po pracy ----- tak samo jak w pracy, po co się mam narazać na punkty od "psiarni"

?