szerszon napisał(a):1. Mam jedna kategorię i mogę spróbować pokonkurować z tymi z paroma.
2. Mógłbym napisać,ze jak ktoś jest od wszystkiego (ABCD) to jest w sumie do niczego.
3. Nie jest mi do tego potrzebne PJ na te kategorie.
4. Gorzej, gdy ten posiadający jedną kategorię, nie ma doświadczenia na drodze. Wyjeżdżonych kilometrów, a jego znajomość ruchu drogowego ogranicza sie do jazdy praca-dom-praca.
5. Instruktorowi musi sie chcieć szkolić kursanta, podnosić swoje kwalifikacje , aby mógł lepiej szkolić, zdobywac doświadczenie.
:
1. Moglbys sprobowac, pytanie tylko jak by sie to skonczylo ? W grupie samych szkolacych z jedna kategoria mogl bys byc najlepszy, a juz w grupie innych z wieloma kategoriami moglbys byc co najwyzej w srodku tej grupy lub nizej.
2. Mylisz sie, ktos kto zrobil te kategorie potrzebowal na to chasu i checi sam szkolil sie wiecej ( lub byl szkolony ) wiec logiczne, ze jego wiedza fachowa bedzie wieksza. Porownaj czlowieka po szkole podstawowej do maturzysty czy po studiach.
3. He, he, mi przypomina to rozmowe z pewnym mlodziencem ktory stwierdzil, ze w prase fachowa nie bedzie inwestowal, bo jest droga, a za ta kase woli isc cos zjesc.
4. Tu przyznaje Ci pelna racje, prryktyki nie zastapi nic.
5. Wiesz, gdyby nie przepis, ze musisz sie doszkalac, to nikt, a co najwyzej jednostki by to robily.
tomcioel1 napisał(a):To nie papier świadczy o umiejętnościach , jak się zdobyło uprawnienia x lat temu to nie znaczy że jest sie najmądrzejszym , świat idzie do przodu , zmieniaja się przepisy , instrukcje ...
Ale zawsze znajdzie sie ktoś kto nazwie cię np "dziwicą" bo on np "ma prawo tak mówić bo szkolił na wszytskie kategorie"...
A swoja drogą , ciekawe czy bohaterami tych słynnych wyczynów instruktorów na egzaminie którymi nas tu raczono na forum są instruktorzy z dużym doświadczeniem i kwalifikacjami czy "dziewice" ???
He, he, to moze pochwal sie ile tych kategori posiadasz ? Jezeli ktos jest w branzy od lat, to smiem twierdzic, ze jest na bierzaco, bo najpozniej na egzaminie wychodza kwiatki z nowymi ustawami. Ktos kto ma tych kategori PJ wiecej niz jedna, ma zupelnie inna wiedze niz osoba z jedna jedyna kategoria i nie sa to jakies domysly tylko fakty. Prowadzac zajecia teoretyczne i omawiajac zachowanie innych pojazdow w ruchu drogowym bedziesz moze mogl poinformowac kursanta o zachowaniu, ale nie bedziesz wstanie wytlumaczyc, dlaczego sie tak dzieje, bo na codzien widzisz swiat tylko z jednej perspektywy, a o innych nie wiesz nic. Co najjwyzej wydaje Ci sie, ze wiesz. Jak sie na teori z kursantami rozwiazuje testy, to takie myslenie moze przechodzic, bo pewnych zagadnien sie nie omawia, przy omawianiu niestety wychodza braki. Wiec prosilbym o niedorabianei sobiie ideologi.
Pogadajcie z Czepiaczem jaki sredni poziom reprezentuje instruktor szkolacy kat A. Pozniej zas wypisujcie dyrdymaly o jednej kategori czy innych dziewictwach.
Ile to godzin szkolon yjest instruktor nauki jazdy ? Juz sama ilosc godzin doprowadza mnie do zozpuchu zoladka. Kursy na instruktora sa
1. za tanie
2. za krotkie
Jezeli kurs trwalby ca. pol roku po 40 h tygodniowo, to juz na dzien dobry odpadly by osoby przypadkowe ktore traktowaly b yten zawod jako dodatkowe zajecie ktorym mozna sobie dorobic i automatycznie nastapila by specjalizacja, co zy tym idzie nie bylo by dumpingow 599 pln za kurs kat. B
