przez dylek » poniedziałek 15 lutego 2010, 22:14
przez adalberthus » poniedziałek 15 lutego 2010, 22:57
przez ks-rider » wtorek 16 lutego 2010, 09:23
adalberthus napisał(a):[/color] rzecze ks-rider. Tylko? To jest aż prawo jazdy.
Na posiadanie głupiego pistoletu trzeba psychotestów, badań, zezwoleń. A to przecież TYLKO pistolet.można z niego zabić TYLKO 7 osób, bo taki ma magazynek. A samochód? toż to broń masowego rażenia.
Czym jest prawo jazdy? Poświadczeniem zdobytych umiejętności prowadzenia pojazdu. Ale nie tylko manualnych. Poświadcza tez, że znamy prawo o ruchu drogowym. PRAWO. Absolwent, magister prawa nie ma prawa wykonywać zawodu prawnika bez zrobienia aplikacji. Kierowca może wprowadzać to prawo po kursie w czyn. I wprowadza go tak, jak je zna. I jeżeli do tego jest szajbusem.......to mamy tak jak mamy.
przez dylek » wtorek 16 lutego 2010, 20:16
przez ks-rider » wtorek 16 lutego 2010, 22:18
dylek napisał(a):Ile osób zginęło od broni w PL przez ostatnie np. 10 lat ??
A ile od samochodu ??
100 razy, 200 razy więcej ??
Nie wiem, bo nie szukałem...
Ale niech tylko np 200 od broni i 50000 od samochodu .... 250x..
To czy dostanie pozwolenia na posługiwanie się samochodem nie powinno być 250x trudniejsze niż dostanie pozwolenia na broń ??
przez wojciech1962 » niedziela 21 lutego 2010, 20:31
przez ks-rider » niedziela 21 lutego 2010, 21:20
wojciech1962 napisał(a):Kandydat na kierowcę, zanim w ogóle pojawi się w OSK, powinien uzyskać szereg różnych orzeczeń wydawanych w placówkach tworzących sito tak gęste, że żaden przypadkowy osobnik się nie prześlizgnie. Tak jak jest np. w Niemczech.
przez Tomek Kulik » poniedziałek 22 lutego 2010, 09:58
przez wojciech1962 » poniedziałek 22 lutego 2010, 20:16
przez ks-rider » poniedziałek 22 lutego 2010, 20:54
wojciech1962 napisał(a):Moja wiedza nt. uzyskiwania PJ w Niemczech jest taka, że wielokrotnie zdarzyło mi się szkolić osoby tam mieszkające, a przyjechały " in die alte Heimat" tylko po to aby zdobyć prawko. Na moje pytanie -dlaczego tu- najczęstszą odpowiedzią było, że dużo taniej i dużo łatwiej bo tam to w ogóle trudno jest przejść badania kwalifikacyjne na kurs nauki jazdy. Strasznie skrupulatnie tam badają i przy okazji drogo.
przez skov » poniedziałek 22 lutego 2010, 21:15
przez oskbelfer » poniedziałek 22 lutego 2010, 22:06
Tomek Kulik napisał(a):Kandydat na instruktora powinien być egzaminowany praktycznie z techniki jazdy. Obecnie byle pedał może uczyć motocyklistów, choc sam nie posiada motocykla prywatnie, kasku też własnego nie posiada. Czasem taki bezczel przychodzi pytać o pracę - pytam, jaki ma motocykl? On, że nie ma... Kasku nie ma, stroju też... Ale chce pracować jako instruktor - załamka, jak mówią bohaterki "Galerianek". Czemu taka osoba, która nie umie jeździć, posiada uprawnienia do szkolenia? Czemu może wykonywać pracę bardzo odpowiedzialną, choć nie posiada koniecznej wiedzy i umiejętności? Bo ma prawko kat. A przez trzy lata? I co z tego, jak nic nie potrafi. Na hasło "przeciwskręt" robi wielkie oczy, tak jak zapytany o przewagę łańcucha X-ringowego na O-ringowym. Poproszony o przejechanie kółka zapoznawczego dookoła placu manewrowego (pętla długości 500 m.) na Suzuki GS500, twierdzi, że na ścigaczu nigdy nie jeździł. Pomijając fakt, że gieeska nie jest ściagczem, goscia przeraża fakt, że "motór ma pincet pojemności".
Na każdą kategorię powinny być egzaminy praktyczne dla kandydatów na instruktorów nauki jazdy. Będzie mniej wypadków na drogach, mniej ludzi zginie. Jeżeli kandydat na instruktora nie wie co to "międzygaz", to nie nadaje się na pracy w fachu instruktorskim, bo za mało wie. Wsjo.
przez phot » wtorek 23 lutego 2010, 13:14
przez wojciech1962 » wtorek 23 lutego 2010, 13:47